Ten moment, w którym mając 17 lat spotykasz na ulicy nauczycielkę z podstawówki, która uśmiecha się do ciebie i pyta, czy dalej mylisz "erupcję" z "erekcją"...
Proszę Pani, wiem, że czasem przegląda pani tę stronę, więc proszę: Napisałam tak tylko raz, na tej jednej, jedynej kartkówce, dokładnie 6 lat temu, a pani zawsze mi to przypomina. Proszę, zapomnijmy o tym :)
Tak w zasadzie to całkiem prawidłowa kolej rzeczy, że najpierw jest erekcja, a potem erupcja. Tak więc te dwa pojęcia nie są aż tak całkiem oderwane od siebie.
Moja koleżanka raz wyjaśniała paradoks Veblena na przykładzie drogiej, luksusowej whisky i od tamtej chwili została klasową alkoholiczką (wychowawca przy każdym nawiązaniu do picia alkoholu wymieniał jej imię)
Spoko, mnie nauczycielka zapytała jak jest szkielet. Wydało mi się to wtedy logiczne, ze skoro bone to kość, to boner to szkielet. Babka dziwnie spojrzała i spytała kto mi to powiedział? Szybko zerknęłam w Google... jakby ktoś nie wiedział - boner to wzwód :) na dodatek to była szkoła średnia...
anonimowa6776
nie chce cie martwić ale boner to też po angielsku "głupek", "gafa", chyba że wujek google się myli
Nie ma nic kompromitującego w tym że mając 11 pomyliłaś te słowa....
Ot taka sobie nieszkodliwa anegdota z czasów podstawówki... Twoja pani nauczycielka tak to traktuje i ty też powinnaś. Dzisiaj piszesz to na anonimowych, za kilka lat będziesz o tym przy winie znajomym opowiadać...
Tak w zasadzie to całkiem prawidłowa kolej rzeczy, że najpierw jest erekcja, a potem erupcja. Tak więc te dwa pojęcia nie są aż tak całkiem oderwane od siebie.
@Dragomir jak dla mnie w punkt
Hue hue, no jakaż 'zabawna", infantylna idiotka. Seksik, erekcja, wzwód - i już paniusia leży ze śmiechu hihihihih -.-
Nie zesraj się
Moja koleżanka raz wyjaśniała paradoks Veblena na przykładzie drogiej, luksusowej whisky i od tamtej chwili została klasową alkoholiczką (wychowawca przy każdym nawiązaniu do picia alkoholu wymieniał jej imię)
Smutne
przecież to zabawne lol czemu chcesz o tym zapominać
Bycie nauczycielem .. to stan umysłu
A może ona liczy na twoją erekcję, znaczy erupcję......
W sumie to pod pewnym względem obydwie czynności są podobne do siebie ;D
Spoko, mnie nauczycielka zapytała jak jest szkielet. Wydało mi się to wtedy logiczne, ze skoro bone to kość, to boner to szkielet. Babka dziwnie spojrzała i spytała kto mi to powiedział? Szybko zerknęłam w Google... jakby ktoś nie wiedział - boner to wzwód :) na dodatek to była szkoła średnia...
nie chce cie martwić ale boner to też po angielsku "głupek", "gafa", chyba że wujek google się myli
Nie ma nic kompromitującego w tym że mając 11 pomyliłaś te słowa....
Ot taka sobie nieszkodliwa anegdota z czasów podstawówki... Twoja pani nauczycielka tak to traktuje i ty też powinnaś. Dzisiaj piszesz to na anonimowych, za kilka lat będziesz o tym przy winie znajomym opowiadać...