#CuBbI

Wprawdzie teraz tak nie robię, bo nie chcę, by moje stopy brzydko wyglądały, ale gdy byłam mniejsza, to brałam igłę i nitkę, a następnie "szyłam" sobie stopę (w miejscach z grubą skórą, jak pięta). Później pociągałam mocno nić, a rozszarpane kawałki drapałam, starając się oderwać jak największy płat skóry. Później go żułam z satysfakcją, jeśli był wystarczająco duży.

PS. Tylko po umyciu nóg.
PS2. Czasem nie mogłam z bólu chodzić na piętach po takiej akcji.
Anonimus85 Odpowiedz

Cóż, przebijanie było, ale na nitkę nie wpadłem :D
Za to obcinałem skórę obcinaczem do paznokci :)

Aries Odpowiedz

Naprawdę myślałem, że nic już mnie tu nie zdziwi, anonimowe..
Dziękuję za poszerzanie moich percepcji każdego <3

K246p Odpowiedz

Ja tez tak robilam. Juz o tym zapomialam. Dzieki ze przypomienie ide sobie to zrobic

pik21 Odpowiedz

Hm. Trochę wbiło mnie w fotel.

Niezywa Odpowiedz

Ahh, jak ja pamiętam gdy byłam mała to zawsze po kąpieli siadałam, zapalałam sobie lampkę i odrywałam ta miękka skórę u stóp. Natomiast nigdy mi nie przyszło do głowy żeby to rzuć.

bazienka

rzucilas?

Niezywa

W sumie lepiej byłoby rzuć niż żuć.

No ale poprawiam błąd, żuć*

jakbyzolza Odpowiedz

Robiłam tak samo, tylko na palcach u rąk

AgaTraszka Odpowiedz

Ja też tak robiłam, czasami wyszywałam różne wzorki i napisy. A teraz „tylko” zdrapuję lub obgryzam kawałki skóry, najbardziej lubię te wokół paznokci u stóp.

MlodyNaRolkach Odpowiedz

(auto)Kanibale są wśród nas!

CzajnikBezBolca Odpowiedz

Ja robiłem podobnie. I jeszcze lubiłem wbijać sobie igłę pod skórę przy paznokciu.

jestemminusem Odpowiedz

pierwsze wyznanie, po którym przeszły mnie ciarki

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie