W podstawówce organizowaliśmy przedstawienie. Każdy z uczniów miał zagrać jakąś rzekę. Takie przedstawienie edukacyjne o Polsce. Pupilki grały Wisłę i Odrę. Mnie nauczycielka nie lubiła. Zostałam rzeką Wieprz.
Cała szkoła ryknęła śmiechem, gdy oznajmiłam: "Cześć. Jestem Wieprzem".
Rola życia.
Na szczęście dziś się z tego śmieję :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Rzeka,jak rzeka.
A to z niej świnia.
Super, że potrafisz się z tego teraz śmiać :)
Ale czy to tak się odmienia? Czy wgl?
Poszliśmy nad Wieprz, byliśmy nad Wieprzem. Tak się odmienia.
Ogólnie to przedstawiamy się używając mianownika, jestem Jan Kowalski (nie Janem Kowalskim), dlatego moim zdaniem powinno być "cześć, jestem Wieprz", bo chodzi o nazwę własną.
Tak mi się wydaje.
Muszę się sama poprawić.
Jeżeli przedstawiamy się po raz pierwszy, to mianownik, ale jeżeli ktoś już nas zna, to możemy też użyć "cześć, jestem Janem Kowalskim", w sensie tym konkretnym Janem Kowalskim, którego się z czymś tam kojarzy. I tu będzie podobnie z rzeką, którą się zna, czyli w sumie można chyba tak i tak.
Ale jestem wieprz? Hahah
Myślę, że można było z powodzeniem wybrnąć z tej sytuacji, przedstawiając się słowami: "jestem rzeką Wieprz" 😉
Na pewno dostałaby jedynkę, naganę i jeszcze by ją wyrzucili ze szkoły, za tak drastyczną, i brzemienną w skutkach samowolę 🤦♀️
Tak... głuchym echem niosłoby się, jak kraj długi i szeroki, a inni uczniowie opowiadaliby swoim wnukom o tym, że jedna z ich szkolnych koleżanek ośmieliła się powiedzieć "jestem rzeką Wieprz", gdy miała powiedzieć "jestem Wieprzem" 😆🤣🤦♀️
W Polsce jest kilkadziesiąt większych rzek - takich ponad 100 km długości. Mogłeś wybrać inną.
Np. rzekę o nazwie Osa.
^^ Napisał gość, który przez parę miesięcy jeszcze nie zajarzył, że jestem kobietą i co rusz zwraca się do mnie, jak do faceta 😄
Ja byłam kapustą. CO KAPUSTA GŁOWA PUSTA.
Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w zupie. :D rola życia ciągle pamietam ;d
A kto grał miejscowość Tłuszcz? W tej miejscowości mieszka tłuszcza.