Jestem niezdarną osobą i mojego byłego chłopaka poznałam, uderzając w znak drogowy. On pomógł mi wstać, zawiózł do szpitala, a potem zaprosił na kawę.
Gdy ze mną zerwał i przyznał, że już mnie nie kocha, wracałam cała w łzach przez miasto.
I wiecie co?
Znowu przywaliłam w ten znak!
Ja pier*ole, nie wiem co bardziej boli - złamane serce czy guz na moim czole.
Widać autorce pisany jest nie facet ale znak drogowy ;D
Myślałam, że dzień świstaka był...i znowu kogoś poznałaś 🤣
Nie poznałaś tym razem żadnego faceta?
Można powiedzieć, że wróciłaś do punktu wyjścia D:
Znak okładka. Książka otworzona, tratata, powieść dobiegła końca - jeb. Czas sięgnąć po kolejną. Tak to widzę ;)