Poszłam sama na wesele do znajomych, ponieważ nie miałam kogo wziąć jako osobę towarzyszącą. Byłam jedyną młodą osobą bez partnera, ciągle ktoś pytał co się stało, że jestem sama. Źle się z tym czuję, że nie mam takich znajomych, którzy by się ze mną chętnie wybrali na tego typu imprezę. Czuję się jak przegryw życiowy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ilu osobom zaproponowałaś wyjście na to wesele? 5? 10?
Musi mieć 190cm, dobry samochód itp?
Bo i takie wymaganie mają szmule, gdy szukają kolegi na wesele.
Ale jak faktycznie zapytałaś większość kolegów i żaden się nie zgodził to smutne, przykro mi.
Kolejny z wypranym mózgiem przez kult blackpillowcow. Może dziewczyna po prostu nie ma bliskiej osoby, która chciałaby z nią iść. I nie wyzywaj od szmul po jednym wpisie, bo słabo to o tobie świadczy
@StaryCap, może być tak wszyscy koledzy, którzy by mogli pójść nie znają umiaru w piciu i nie wiadomo czego się po nich spodziewać. Lub też wiadomo, a Autorka nie chciałaby się najeść wstydu przez takiego delikwenta.
Wydawało mi się, że każdy zasługuje na szacunek. Ponadto każdy ma jakieś wymagania. Ty ich nie masz względem kobiet? Żadnych wymagań dotyczących cech charakteru, wyglądu, ubioru? Cokolwiek?
@masloorzechowe3, słyszałam o redpillowcach, ale o blackpillowcach już nie. Aż musiałam sprawdzić kim są.
Mogła też mieć bliskie osoby, o ktorych wie, że męczą się na takich imprezach, więc nie chciała ich zmuszać.
Uwaga, kolejny troll. Ciągle ktoś trolluje, zmienia tylko konta. Był tu np. taki jeden, który wmawiał zgwałconej dziewczynie, że sama tego chciała. Jakiś miesiąc temu.
StaryCap jest akurat dość znany z redpillowych/prawicowych stronek na fb. Tam udziela się pod tą samą, tylko rozdzieloną nazwą, wylewając swoje zamierzchłe poglądy i opluwając kobiety żyjące inaczej niż on to sobie wyobraża. Nie myślałam, że przywieje go i tu, na anonimowe.
Dla osoby która nie lubi alkoholu takie wiejskie wesele to raczej wątpliwa przyjemność. Będzie się nudzić a siedzenie na trzeźwo jak dookoła wszyscy pijani i głupoty gadają jest dość męczące.
To nie musi być problemem.
Nie jestem niepijąca, ale piję tylko niezbyt popularne na imprezach i takich przyjęciach trunki. Piwa nie lubię, wódki nie cierpię, a za winem nie przepadam. Więc jeśli nie kupię sobie sama tego, co pijam, to siedzę trzeźwa. Do tego często nie mam ochoty spoczywać alkoholu. Ale absolutnie się nie nudzę z pijącymi znajomymi i bawię się z nimi równie dobrze, jak po alkoholu. A oni oczywiście ze mną, gdy jestem trzeźwa (w końcu też chcą się ze mną widywać).
Od razu napiszę, że oni nie naciskają na mnie, ale jak uznają, że mi może zasmakować coś, to proponują.
Pff... Też mi szkoda, że nie mam koleżanki z którą mógłbym pójść na wesele, więc zwykle chodzę sam. Bawię się jak chcę, tu się zagadam z kimś przez godzinę, tu popiję, a jak chcę potańczyć to mam pół sali kobiet. Zawsze też mogę mniej włożyć w kopertę, bo młodzi płacą za jedno miejsce dla mnie ;) Albo tyle samo i będą mieli z tego lepszy prezent :D
Na przyszłość, możesz założyć profil na jakiejś platformie randkowej i napisać że szukasz osoby towarzyszącej na wesele. Sam byłem na kilku weselach z osobami z Sympatii, jako osoba towarzysząca.
moze ale to moze wiazac sie ze sporym ryzykiem, np. trafi na kogos, kto przyssie sie do butelki albo wda w jakas awanture? albo ja zostawi sama i pojdzie podbijac parkiet?
rozni ludzie trafiaja sie w internecie
Jak się skontaktuje odpowiednio wcześniej, to można się na tyle poznać żeby nie było niespodzianek. Oczywiście, całkowitej pewności nigdy nie będzie, ale tej nie ma też w przypadku znajomych.
Ja nie lubię wesel, bo też nie umiem tańczyć ani nie czuję takiej potrzeby. I to ja jestem tą beznadziejną osobą towarzyszącą. No cóż, da się żyć mimo to.
ja ostatnio zabralam kumpla, ktory lubi takie imprezy, moze zrob przeglad znajomych? pytalas kogos w ogole czy zalozylas, ze nikt nie bedzie chcial ci towarzyszyc?
z netu nie polecam, nie wiesz, czy nie trafisz na kogos, kto ci zrobi wstyd
no i tego typu pytania sa zwyczajnie niestosowne, rownie dobrze partner mogl miec np. delegacje, rozchorowac sie itp. co to kogo obchodzi?
uwierz mi tak samo mam ,najgorsze jest to że za jakiś czas też może być wesele u mnie ,na które żadna ze mną dziewczyna chętnie nie pójdzie , pytałem już wszystkich czy znają kogoś kto by ze mną nie poszedł chętnie bo przez to że jestem osobą niepijącą oraz bez nałogów i spokojną to z żadną dziewczyną mi nie wyszło a poprzednia na studniówce się uchlała , zmoczyła sobie sukienkę wiadomo czy a na koniec krzyczała później w drodze powrotnej jak nas brat odbierał żebym ją nie zostawiał w żadnym przypadku dla innej , przez niepełnosprawność jestem wyśmiewany , gorzej traktowany bo każdy ma na mnie wyrąbane a jaką się zainteresuje chłopakiem ,który uprawia sport jakim jest pływanie , który kiedyś grał w koszykówkę i był wybierany do drużyny i który zna dobrze dwa języki i Jest jedyną osobą w rodzinie ,która nie ma problemu z używkami . Także czuje się jako przegryw życiowy , mam 27 lat i powoli już tracę nadzieje że znajdę tą jedyną . Przykro mi bardzo , że taka sytuacja zarówno ciebie jak i mnie spotkała a kuzyn mój w 2021 roku nawet nie chciał mnie zaprosić na swoje durne ślubne party a brat nawet mnie nie wziął na nie a najgorsze że jeżeli inne wesela się odbędą bo wiem że coś tam się szykuje to także będę zmuszony być samemu na nim . a najgorsze że w Grudniu 2011 roku w dzień moich 15 urodzin bo teraz 20 Grudnia kończę 27 lat zginęła na przejściu dla pieszych moja pierwsza koleżanka z którą myślałem że coś wyjdzie a w kwietniu 2022 doszło do innego dramatu w moim życiu który i tak nikt nie uwierzy a sprawca jest dalej na wolności i nie poniósł żadnej karnej odpowiedzialności mimo tego że byli świadkowie.
i mam nadzieje, że koledzy z kryminału dobrze będą wiedzieli co zrobić z tym terapeutą ,który naruszył moją nietykalność cielesną i mam nadzieje, że człowiek ,który mnie atakuje , nachodzi mimo tego nie da się go w żaden sposób ukarać a najlepsze że twierdzi że w więzieniu wypocznie i nic mu nie zrobią i twierdzi że Policja nic mu nie zrobi i się jej nie boi. a Chciałbym usłyszeć jak więźniowie empatycznym językiem swoich nowego kolegów.