Jak byłam w ciąży, moje libido sięgało zenitu, przy czym miałam ekshibicjonistyczne zapędy. Po kilka razy dziennie chodziłam w pracy do toalety, żeby sobie zrobić dobrze. Jak było już ciemno, wymyślałam powody do wyjścia z domu, jechałam samochodem byle gdzie - ściągałam koszulkę i biustonosz, marząc o tym, żeby zatrzymała mnie policja lub zobaczył kierowca z innego samochodu (czekałam przynajmniej do nocy...), w ogóle chodziłam w koszulkach bez biustonosza (a biust mam naprawdę duży). Trwało to przez cały drugi trymestr ciąży, przeszło jak ręką odjął w 7. miesiącu i już nigdy nie wróciło.
Dodaj anonimowe wyznanie
Hormony, te to potrafią
Zawsze, jak czytam o burzy hormonów podczas ciąży, to bardzo się cieszę, że moją ciążę bliźniaczą odczuwałam jedynie ze względu na rosnący brzuch.
Pytał ktoś?
Ktoś Cię prosił o skomentowanie mojego komentarza?
Uspokój się doge
Hormony rządzą światem
Hormony rządzą życiem
Bywają cienką granicą
Między chudnięciem a tyciem
Czasem jednak, kochani
Potrafią wyrządzić psikusa
I z grzecznej nieciężarnej pani
Zrobić ciężarnego dzikusa
Egzemita?
Nie było też nic o majtkach, podpaskach ani ramionach. Faktycznie, to jakiś inny poeta, jakby renesansowy, sądząc po stylu rodem z fraszek. Tamten pisał horrory.
Tamponach*, ale słownik z autokorektą wie lepiej.
W sumie masz rację, Dragomir. Nie zwróciłem uwagi na podobieństwo twórczości Archiwisty do dzieł Kochanowskiego. Wierzysz w reinkarnację?
Żałosne. Reinkarnacja nie istnieje, to brednie. Nie można było normalnego komentarza napisać?
Gdyby policja cię złapała, argument burzy hormonów na pewno by ich nie przekonał. ;) Swoją drogą bardzo ciekawe, co organizm kobiety podczas ciąży jest w stanie zrobić.
O, żebyś się nie zdziwił/-a. Już słyszałam o powoływaniu się na niepoczytalność (art. 31 kk) z powodu huśtawki hormonalnej w czasie miesiączki :).
Didja, Polska to nie USA, heloł, zapraszamy na ziemię
niepoczytalność ze względu na "burzę hormonów" może i brzmi sympatycznie i nieszkodliwie, ale dajcie taki argument ruchom twierdzącym, że kobiety to głupie, nieogarnięte zwierzęta, nad któeymi prawnie powinni panować mężczyźni, a oni już zrobią z tego pożytek z waszym pełnym poklaskiem...
Baby do garów
@sunflower1233
Kiedy ja mówię o Polsce. Szukając orzeczeń sądowych do pracy, związanych z pewnym zaburzeniem, gdzie dochodzi do zmian świadomości, natknęłam się na próbę wyjaśnienia hormonami unikania odpowiedzialności właśnie z art. 31 kk, ale nie pamiętam szczegółów, więc nie podam Ci teraz sygnatury.
Ja tam lubię moja burzę hormonów co okres. Byłabym zawiedziona, gdybym w ciąży nie miała takiego combo z libido, płaczem i wkurzeniem na cały świat.
Nasze hormony mogą nas zawieść. ;)
Ja nie znoszę, bo ciężko mi nad sobą panować. Wtedy wydaje mi się, że mam racje i zachowuje się racjonalnie, a jednak nie lol
A ja lubię, bo też nie umiem nad sobą panować, ale chłopak nade mną skacze, obchodzi się ze mną jak z jajkiem i uważa, że jestem urocza. Poza tym wszyscy poświęcają mi więcej uwagi i mogę mniej sprzątać w domu. Jestem traktowana jak księżniczka. :) Ale u mnie w domu to akurat każdą babę z okresem się tak traktuje, bo my wszystkie mamy trudne miesiączki.
Mnie odwala pod tym względem, że jestem przygnębiona i to prowadzi do rozdrażnienia. Jawiem, to nie brzmi dobrze. Nie wiem jak u was jest, ale to nie brzmi dobrze.
Jakie trzeba mieć w sobie braki by z powodu okresu bawić się w upośledzoną i cieszyć się, że otoczenie daje się w to wciągnąć i przyłącza się do zabawy.
kiedy myślę sobie, że faceci całe życie czują się jak ja w dni płodne, to mega zazdroszczę... to cudowne 3-5 dni w miesiącu, kiedy przepełnia mnie energia życiowa, ambicja i wena twórcza, potrafię zakochać się w nieznajomym z autobusu i mój zwyczajny, dość wysoki poziom lęku spada poniżej problematycznego poziomu...
TylkoRaz, takie podejście doprowadza mnie do szału. Ja też mam okres, do tego borderline i osobowość paranoiczną, a nie traktuję tego jako usprawiedliwienia do robienia scen. Najpierw robią z siebie wariatki, bo hormony, a później wielkie oburzenie, bo jakiś facet twierdzi, że kobiety nie potrafią logicznie myśleć i decyzje opierają wyłącznie na emocjach.
Szwagierka miała takie burze hormonów w ciąży, że potrafiła zdenerwować się o źle obrane ziemniaki, włączenie nie tego programu w telewizji lub kiedy jej mąż przyniósł nie ten rodzaj czarnej koszulki, o który prosiła. Mój brat natomiast po czasie nauczył się tak manewrować jej emocjami, że każdy negatywny wybuch kończył się napadem śmiechu, kolką i wieczorem spędzonym w czułej atmosferze z kebabem. Potem jej przeszło a następnie przyszła faza na dziwne zapachy, na przykład zapach stęchłych ryb 🤷♀️. Hormony..
Przecież pasy w samochodzie cisną gdy ma się gołe ciało! Skąd wiem? Ano stąd, że jest upał i wystarczy mieć po prostu cienką koszulkę z dekoltem i już jest odcisk i szczypie po dłuższej jeździe :(
Kobiety w widocznej ciąży nie muszą mieć zapiętych pasów ;)
Taka boczna furtka ze wzgledu na zakaz aborcji.
Uczcijmy ten piękny okres w Twym życiu minutą ciszy.
Amen♥️
To nieźle