#DkLWO
Jako kilkuletnie dziecko miałam dziwny zwyczaj. Kiedy zachciewało mi się zrobić "dwójkę", szłam do kąta w moim pokoju, stałam tam i czekałam, aż zrobię w majtki. Kryłam się z tą kupą przed rodzicami jak najdłużej się dało. Ale po czasie rodzice się już dowiedzieli co to znaczy, jak idę postać w kącie. Umiałam korzystać z toalety. Po prostu lubiłam czuć, że mam dużą kupę w gaciach, bo mnie ogrzewała i było to przyjemne uczucie. Na szczęście mi przeszło, zanim poszłam do przedszkola.
Cwane, na pewno po tym wydarzeniu nikt Cię nie karał staniem w kącie ;)
Sraniem w kącie;)
Najgorzej być przedszkolanką i odkryć takiego kątnika ^^
Nie mogłaś usiąść na kaloryferze? Można oddychać przy nim pełnym płucem..
Spoko, moja córka robiła tak samo. Też jej przeszło zanim poszła do przedszkola. Teraz przynajmniej wiem o co chodziło, "grzało ją" :-D
Myślałem że tylko ja taki dziwny byłem, a tu bratnia dusza
Ale to już było...
I nie wróci więcej...