#EAnek

Jakiś czas temu przyjęto u mnie w pracy nowego kasjera (do znanego sklepu z robaczkiem w logo). Koleś po studiach, wyraźnie zmęczony życiem, ziejący niechęcią do wszystkiego, co się rusza.

Do naszego sklepu często wpada dziewczyna z na oko trzyletnim dzieckiem w wózku i drugim maluchem uczepionym ręki, a z jakiegoś powodu koleś bardzo się na nią uwziął. Co i rusz rzucał jakieś komentarze.
– Ooo, pani znowu o dziewiątej, nie pracuje pani?
– Ooo, ile dzisiaj zakupów, no tak, no tak, rządzący trochę ułatwili życie.
– Ooo, gdybym ja miał czas, żeby latać tak po sklepach, ale ja tutaj cały czas siedzę...
I tak dalej. Kierownictwo, również na moją prośbę, zwracało mu uwagę, ale on sobie z nic tego nie robił, każdy komentarz okraszając uprzejmym uśmiechem (swoją drogą, była to jedyna klientka, do której się uśmiechał). Dziewczyna nie reagowała w ogóle, co najwyżej odwzajemniała uśmiechy. Po jakimś czasie zaczęła przychodzić tylko z tym dzieciakiem w wózku.

Pewnego dnia mały się rozpłakał, bo zobaczył jakąś zabawkę, matka odjechała z wózkiem, coś mu tam nagadała i się uspokoił. Kolega nie omieszkał się skomentować na głos: „No, mnie by ojciec przez kolano przełożył, że przez trzy dni nie mógłbym chodzić, no, ale bezstresowe wychowanie...”. Innego dnia znowu powiedział: „Jakby mnie mama woziła w wózku tak długo, to bym chyba na nogach nie ustał, he, he”.
Aż pewnego dnia cała sytuacja miała finał.

Wyjątkowo dziewczyna wpadła do nas po południu, jak zwykle z wózkiem. Stała już przy kasie, a ja kasowałam jej zakupy, kiedy zobaczyłam mojego „kolegę”, jak wyraźnie rozeźlony idzie w naszym kierunku.
– Ze trzy butelki z sokiem na napojach leżą rozwalone – rzucił. – I oczywiście ludzie pracujący teraz muszą posprzątać po czyimś dziecku. No, ale butelki trzeba policzyć.

Matka zaczęła się bronić, że jej syn tego na pewno nie zrobił, koleś zaczął mówić, że to przecież oczywiste, bo innych dzieci w sklepie nie ma teraz, ja próbowałam go uspokoić i wyszedł niezły harmider. Kierownik już był w drodze, bo zadzwoniłam, jednak wcześniej „bitwę” wygrało dziecko, kiedy koleś powiedział:
– Biegają potem po sklepie takie dzieci, jak się je cały czas w wózku trzyma, zamiast wypuścić na plac zabaw i nawet odpowiedzialności nie chce pani ponieść.
Na te słowa mały zrzucił z wózka koc, którym były przykryte jego nogi i wrzasnął:
– Ja nie biegam, ja nie mam nóżek!
I faktycznie. Nie miał.

No i tak się zakończyła ta historia. Kolegi nie pozdrawiam, tego samego dnia złożył wypowiedzenie, bo „robią z niego durnia, a on tylko dba o porządek”.
Xeedis Odpowiedz

Jak nudne życie trzeba mieć, aby się uczepić człowieka bez powodu, kiedy ona nawet nic mu nie zrobiła...

Erin

To nie była nuda. To była ambicja gówniarza, który zaliczył bolesne spotkanie z rzeczywistością. No bo jak to? STUDIA skończył i ma w głupiej Biedrze robić?!

rokiowca Odpowiedz

Mało buraków mieliście na stanie, ze taki okaz trzymali?

AkariStyle Odpowiedz

Boże, co za ułom.
Szkoda mi tego dziecka...

Venus16 Odpowiedz

O Jezu... ale by gościu miał przesrane gdyby moją siostrę spotkał. Jakbymu odpyskowała.

Xatriss Odpowiedz

Idiota. Wyżej sra niż dupę ma.

Poroniec Odpowiedz

Dlaczego wcześniej go nie zwolnili? Przecież to okropne zachowanie...co za typ.

JestemCzarnymKotem Odpowiedz

Musiał dobre studia skończyć skoro wylądował na kasie i jeszcze tak się wymądrza. Cham i prostak.

FilippaEilhart

Akurat mógł skończyć dobre i i tak nie znaleźć pracy, więc proszę, nie odwołuj się do tego argumentu. Bo to ubliżanie ludziom, którym gorzej się powiodło i dlatego robią w sieciówce. Jak już krytykować, to tylko jego brak kultury.

JestemCzarnymKotem

Każdy mówi, że skończył dobre studia i że po nich nie ma pracy w Polsce. Po każdych studiach praca jest, tylko trzeba być obrotnym, nie kończyć PWSZ, nie oczekiwać 3000 netto na początek i wiedzieć, że jeżeli na swoim kierunku było ponad 300 osób (z innych uczelni też po tyle osób skończyło dany kierunek), to znalezienie pracy nie będzie proste jak po tych kierunkach, gdzie było po 40 osób na roku.

Postac

"Nie oczekiwać 3000 netto na początek " - kiedy to było pisane?

Ochrona2009 Odpowiedz

Chciałabym zobaczyć jego minę.

sila Odpowiedz

Zawsze jest mi szkoda takich dzieci, a ta historia jest po prostu smutna... :(

Noen Odpowiedz

Z tym gościem przydałoby się zrobić porządek.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie