#EcIda

Opowiem wam historię z życia wziętą, którą wstyd mi wspominać.

To się wydarzyło parę lat temu w wakacje, kiedy chciałyśmy z koleżankami zarobić, jeżdżąc na zbieranie truskawek. Wydawało się nam wtedy, że dużo zarobimy, więc do pracy ruszyłyśmy z ochotą.
Wszyscy ludzie zbierali na wielkim polu po kilka pojemników, a nas właściciel zaprowadził na inne pole, przy którym w długich rzędach rosły porzeczki.
Zbieramy już kilka godzin, aż zachciało mi się tak zwaną dwójkę. Dziewczyny powiedziały, że nikogo nie ma i mogę iść między rzędy porzeczek. I tak zrobiłam, a że nie byłam przygotowana, to miałam tylko kilka chusteczek.
Po skończonej kupie dziewczyny zamieniły przysłowie "Pytasz dzika, czy sra w lesie" na "Pytasz (moje imię), czy sra w porzeczki".
Do tej pory się z tego śmieją, a mi nadal trochę wstyd.

PS Na truskawkach nas oszukali, mało kasy dostałyśmy i już nigdy tam nie wróciłyśmy. Mam tylko nadzieję, że nieuczciwy właściciel pola znalazł mojego stolca, a może nawet w niego wdepnął.
paella Odpowiedz

Ależ się uśmiałam, aż mi soczewki z oczu wypłynęły

sinusoidazemniejest

Jeszu, przeczytałam na szybko, że oczy... 😱😱😱

paella

Mogą być i oczy, taki ubaw

Daminguska

Ja przeczytałam, że ci porzeczki z oczu wypłynęły tak że ten...

bazienka

oooo ktos potrafi prawidlowo uzywac "tak ze ten"
lap serduszko <3

Daminguska

Złapałam!

Kopnietykalendarz Odpowiedz

Mam nadzieję, że dobrze się odżywiasz, bo dzięki temu lepszy nawóz zostawiłaś na tym polu

JagodaDzika

Niestety ale odchody drapieżników i wszystkożerców nie użyźniają gleby.

Elektron Odpowiedz

Pytasz Aneczki, czy sra w porzeczki

Tabaluga1992 Odpowiedz

Przypomniałas mi jak pomieszałam dwa rodzaje porzeczek i sikałam dupą.

Kopnietykalendarz

Rozwolnienie, tak to się nazywa

Allapugaczowa Odpowiedz

Nie tylko tobie zdarzyło się srac w lesie

Eureenergie

W polu chyba.

Baazienka Odpowiedz

Kiedy dorabiałam na zbieraniu agrestu, to tampon mi przesiąkł i musiałam wyrzucić go pod krzaczkiem.

jprdl

bycie kobietą jest ciezkie2

Pimpek11 Odpowiedz

I to już? Koniec wyznania? Nuuudaaa

piegowatabrzydula Odpowiedz

Moje znajome pracowały kiedyś na akord w polu. Każdy miał swoje rzędy wyznaczone na zbieranie. Jedną koleżankę przycisło i nie chciała robić u siebie więc poszła kilka rzędów dalej. Zobaczył ją facet, który miał akurat ten rząd w którym robiła Płocka i zaczął na nią krzyczeć. A ona szczerze zdumiona go zapytała "Czy aż tak bardzo mu to przeszkadza"

Dodaj anonimowe wyznanie