#F1ffB

Mam obecnie 17 lat, młodszą siostrę (14) i drugą siostrzyczkę (2) z innego ojca. Mieszkamy z mamą i jej partnerem. Mama ma teraz 40 lat i od niedawna prowadzi pensjonat w Karpatach.
Historia dotyczy jej "przyjaciół".
Moja mama zawsze była liberalna, w domu miałyśmy totalny luz, o ile sprzątałyśmy po sobie i wracałyśmy przed 22.
Sama mamunia przed ciążą z drugą siostrą była bardzo rozrywkową kobietą (w granicach zdrowego rozsądku), ze swoimi przyjaciółkami (K, A, M) wyjeżdżała na zloty taneczne, chodziła na dyskoteki i balowała gdy tylko wybyłyśmy na weekend. Ona organizowała imprezy urodzinowe i okazjonalne dla swoich przyjaciół.
 
Kiedy znalazła partnera i urodziła się moja siostra, przyjaciele (wymienione dziewczyny i ich partnerzy) kopnęli ją w tyłek. Bo mama nie mogła jeździć na imprezy z dzieckiem. Co najwyżej posiadówki, na które też jej nie zapraszano.

Potem mama kupiła pensjonat 150 km od owych "przyjaciół".
Nagle telefony "A słuchaj, wpadniemy na libację".
Jej wcześniejsze, okrągłe urodziny zostały olane.

Kiedy znajomi wpadli, trzeba było ich wyżywić i dać pokoje. Mimo że pomocy w pensjonacie nie było, a do spłacenia 400 tys. kredytu, to tylko A (dwóch synów, rozwódka, w długach) zaproponowała zapłacenie za siebie.
Mama nie oczekiwała pieniędzy za pokoje, przecież to przyjaciele, ale nikt nawet nie spytał ani nie kwapił się do chociażby pozmywania naczyń.

W ten sposób mama odcięła się od swoich "przyjaciół". Pozostała tylko A.
Teraz w tym gronie jest zołzą i wiedźmą łasą na kasę. "Bogata, a nie da".
Żal mi tylko mamy, bo jest naprawdę świetna, a tak ją potraktowano.
IrisvonEverec Odpowiedz

Bardzo przykra sprawa. Wiem, jak to jest być wykluczoną przez fakt posiadania małego dziecka. To, w jaki sposób "przyjaciółki" potraktowały Twoją mamę jest wstrętne. Spróbuj ją nakłonić do zerwania znajomości, bo tylko szkoda dobrej kobiety, żeby się marnowała między hienami.

Ucałuj i uściskaj mamę i życzę Wam serdecznie powodzenia w rozwoju pensjonatu, żeby jak najlepiej prosperował! A niech jędzom oko zbieleje!:D

luciferm23

"W ten sposób mama odcięła się od swoich "przyjaciół". Pozostała tylko A."

IrisvonEverec

@luciferm23: Niby tak, ale co to za przyjaciółki, jak tylko czyhają na jakieś korzyści ze znajomości?

luciferm23

No proszę Cię... Czytanie ze zrozumieniem na serio aż tak boli?

xxyyzz

Ona już się odcięła od tych ludzi. Autorka nie potrzebuje namawiać do tego mamy, bo ta już to zrobiła.

IrisvonEverec

@luciferm23, @xxyyzz: PRZEPRASZAM! Mój błąd. Coś mnie chyba zamroczyło przy czytaniu wyznania i umyśliłam sobie swoją dziwną wersję wydarzeń. Przepraszam jeszcze raz i oczywiście przyznaję Wam rację.:) Serio, nie wiem co mi się w głowie od**bało... 😂😂😂

noddam Odpowiedz

Bo niektórzy ludzie to mendy, którym wydaje się, że są tacy wspaniali, że wszystko im się należy za darmo. Ostatnio zauważyłem, że muszę zmienić zasady, gdy zapraszam do siebie na spotkanie - chociaż jest to sprzeczne z Polską gościnnością, to już najwyższy czas by goście zaczęli płacić za imprezę, tzn. podział kosztów. Wszyscy pracują, zarabiają nawet lepiej niż ja, ale to ja nie dość, że poświęcam kilka godzin na gotowanie, to jeszcze wydaję średnio 100 zł na samo żarcie, dobrze, że chociaż dwa piwka mi przynoszą bym miał co się napić ;/

diq1

Moje towarzystwo to "biedni studenci" a i tak na każdej domówce jest niepisana zasada, że każdy przynosi, ile ma zamiar wypić (zwykle za dużo, wszystko potem zostaje u gospodarzy) + jakaś przekąskę dla wszystkich. Nawet jeśli to impreza urodzinowa, po prostu wtedy organizator stawia na stół jakieś "lepsze" niż zawsze jedzenie czy droższy alkohol, a jak się skończy, każdy wraca do tego co przyniósł. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś wpadł tak całkiem na krzywy ryj i sepil procenty. A te przekąski to nie chipsy z biedry, tylko sałatki, pizza, jakieś roladki szpinakowe i takie tam.
Nie wyobrażam sobie wpaść z pustymi rękami na domówkę, wystarczy, że gospodarze mają potem sprzątanie, to jeszcze przed imprezą mieli by pół dnia marnować na przygotowania?

Ankaaa

U mnie zawsze było tak, że gospodarz ogarnia jedzenie, a goście alkohol. No chyba, że to był jakiś grill, czy coś w tym stylu, wtedy każdy jakąś kiełbasę wziął ;) Bo tak normalnie to zazwyczaj były imprezy tego typu, gdzie alkoholu jest zdecydowanie więcej, niż jedzenia :D

noddam

No właśnie jeśli chodzi o grill, to łatwo, każdy weźmie kawałek kiełbasy czy gotowe mięso w zalewie z hipermarketu i po robocie. Ale jak jest poza sezonem i zaprasza się do mieszkania, to jest inaczej, a przynajmniej w moim wypadku. Jestem kucharzem z zamiłowania i serio nie przeszkadza mi, że siedzę kilka godzin w kuchni bo wiem, że moim gościom zrobiłem coś zajebistego i będą to dobrze wspominać. Ale k*rwa, czasem wydaję tyle hajsu na to żarcie, że aż mi szkoda - czasem nawet więcej niż w miesiąc wydaję na dziewczynę. I jasne, ludzie przynoszą jakieś zapychacze typu paluszki czy chipsy, alkohol dla siebie, więc o to nie muszę się martwić. Ale każdy już wie, że impreza u noddama to uczta, więc może czas pogodzić się z faktem, że ta uczta kosztuje.

Ostatnio nawet zapowiedziałem, że będę zbierał hajs za mięso. Wszyscy się zgodzili, tylko jakoś zapomnieliśmy uregulować rachunek ;/

xxyyzz

Znam to. Według mnie gdy ktoś organizuje jakąś imprezę to powinien sam zapłacić za wszystko, a goście w geście podziękowania powinni przynieść chociaż tanie wino. Gdy się organizuje imprezę wspólnie, to koszty powinny byc podzielone. Miałam kiedyś takich znajomych, którzy nigdy pieniędzy nie mi i gdy zapraszałam ich do siebie na grilla to płaciłam za wszystko, ale jak oni zapraszali mnie do siebie, to wtedy każdy musiał kupić wszystko we własnym zakresie.

Kirk99 Odpowiedz

Pozdrow mame i powiedz jej, ze lepiej miec jednego a prawdziwego przyjaciela niz grupe falszywych! Jak to mowia czesto na anonimowych "smieci same sie wyniosly"

Deifess Odpowiedz

Nie warto się przejmować stratą znajomych alkusów i nierobów. Imprezy i alkohol są do czasu, a potem skończą ze zniszczoną wątrobą pod mostem.

bazienka Odpowiedz

ale bardzo dobrze, z epokazaly swoje prawdziwe twarze lepiej to niz by mialy zerowac na twojej mamie

Cykadynacykladach Odpowiedz

Ale czy matce wypada szaleć z dupą zamiast siedziec z malutkim dzieckiem?

Dodaj anonimowe wyznanie