#FC3mQ

Jestem studentką i wynajmuję mieszkanie z trójką współlokatorów, każde z nas ma oddzielny pokój zamykany na klucz, ale kuchnia, salon oraz dwie łazienki są wspólne. Akurat tak się złożyło, że dwa pokoje zajmują chłopaki - Tomek i Gabriel, a pozostałe dwa ja oraz Patrycja. Jedna łazienka jest chłopaków, a druga Patrycji i moja.

Wyznanie dotyczy Patrycji - pochodzi z dość zamożnej rodziny, studiuje oraz pracuje, chociaż rodzice dają jej niemałe pieniądze. Generalnie uchodzi za odpowiedzialną i ułożoną dziewczynę. Ale tylko z pozoru.

Jakiś miesiąc po wprowadzeniu zaczęły mi znikać rzeczy i kosmetyki kończyły się szybciej niż zazwyczaj. Pomyślałam sobie, że to wszystko przez moje roztargnienie. Mniej więcej w tym samym czasie chłopaki zaczęli narzekać na to, że giną im skarpety. Później znikały mi ciuchy oraz drobne sumy pieniędzy ze skarbonki. Pomyślałam, że coś jest na rzeczy, bo chłopakom również ginęły ciuchy i artykuły spożywcze. Jednemu nawet zginęła bielizna, którą jego dziewczyna zostawiła u niego. Zapytałam Patrycji, czy jej też znikają rzeczy. Odpowiedziała "tak, tak, skarpety mi ciągle giną". Pytałam się jej, czy przypadkiem nie wyprała mojej koszulki/spodni/bluzy/skarpet/majtek i nie ma tego u siebie. Za każdym razem stanowczo zaprzeczała.

Raz była wyjątkowo zabiegana, a ja szukałam swojej kolejnej koszulki, kazałam jej sprawdzić, czy nie ma jej u siebie w pokoju. Stwierdziła, że jak wróci, bo nie ma czasu, zaproponowałam więc, że sama poszukam. Rozpętało się piekło.
Przez bite 10 minut darła się na mnie, że ją osądzam o kradzież, a ona na takie szmaty jakie ja noszę by nawet nie spojrzała i jej uwłaczam. W tym momencie stwierdziłam, że tam gadać nie będziemy, skorzystałam z jej nieuwagi i dorobiłam klucz do jej pokoju, bo to w jaki sposób się zachowała wskazywało jednoznacznie na to, że to ona zabiera nasze rzeczy. Poczekałam aż wyjedzie do rodziców i po prostu tam weszłam.

W jej bałaganie było wszystko, czego szukaliśmy przez ostatnie parę miesięcy.
Musiała nurkować w koszu na brudne pranie, bo było tam nawet kilka moich par majtek, których nie mogę prać w pralce, więc prałam ręcznie i suszyłam na ręczniku w swoim pokoju.
Warto zaznaczyć, że w każdej z łazienek jest osobny kosz na pranie, więc musiała również wchodzić do łazienki chłopaków.
Przez parę chwil byłam zła, ale później zaczęłam się zastanawiać, czemu ona to robi, skoro o pieniądze nie musi się martwić.
I nie wiem teraz co zrobić, bo zachowałam się tak jak ona i weszłam do jej pokoju bez pozwolenia. Wziąć naszych rzeczy nie mogę, bo by się zorientowała, że jednak tam byłam i musiałam mieć skądś klucz...
asienaebaam Odpowiedz

Ja bym zabrała swoje rzeczy. Twierdzi, ze nic nie ukradła, jak nie ukradła, to rzeczy nie miały prawa być u niej w pokoju, jeśli nie były to Ty tam nie wychodziłaś.
Przecież nie zrobi Ci awantury o coś czego nie zrobiłaś?

Sara1234567

Ej, każesz studentom przeprowadzać taki skomplikowany proces myślowy jak zabranie złodziejowi tego co ukradł i najlepiej wywalenie go na zbity pysk?
Bez 0.7 na głowę nie da rady

AmarenowyRycerz

To są studenci, więc będzie ich stać tylko na 0.7 turboamareny.

Skład turboamareny:
Amarena
Najtańszy energetyk w plastikowej butelce
Sposób przygotowania:
Upijasz amarene na wysokość literki "A" na etykiecie, następnie wlewasz energetyka

KONIECZNIE WSTRZĄŚNIJ AMARENĄ PRZED OTWARCIEM.

tradycyjna Odpowiedz

1. Pogadać z chłopakami.
2. Pogadać z właścicielem mieszkania, żeby wywalił złodziejkę.
3. Może laska jest kleptomanką?

Odpowiedz

Pisałam całe wynanie na świeżo po moim "odkryciu", później obgadałam cała sprawę z chłopakami i postanowiliśmy nagrywać to, jak mówi, że nie ma naszych rzeczy. Wczoraj, kiedy wyszła na zajęcia wynieśliśmy ponad dwa worki naszych rzeczy z jej pokoju. Nie oszczędziła nawet naszej brudnej bielizny z kosza na pranie.
Jak wróciła, to zapytaliśmy się, czemu kradnie nasze rzeczy i kłamie. Ona stwierdziła, że przecież tylko pożyczyła i jak w ogóle możemy ją o kradzież posądzać, a kiedy usłyszała nagrania, to stwierdziła, że ona o tych rzeczach akurat nie pamiętała. Po ostrej wymianie zdań uciekła do swojego pokoju, spakowała się i pojechała najprawdopodobniej do swoich rodziców.

Costamcos

Mam nadzieję, że zrobiliście coś z tym dalej? Laska nie powinna zostać bezkarna bo dalej będzie kraść.

Furiatka Odpowiedz

czy ty naprawdę nie możesz obgadać sprawy z resztą domowników?

Serwatka31

Przeczytaj daty.
Furiatka spytała pierwsza.

ineff Odpowiedz

Skoro ona nie miała problemu z kradzieżą tych rzeczy, ty nie powinnaś się przejmować tym, że przyszłaś do jej pokoju pod jej nieobecność, by zabrać swoją własność. Ale może jeszcze wcześniej przekaż chłopakom tę informację, żeby zaraz sobie nie wymyśliła, że to Ty je wszystkie podbierałaś i schowałaś do jej pokoju, by ją wrobić.

SheDevil Odpowiedz

Sorry, ale laska, która ktadnie brudne gacie musi mieć coś z garem. Ja bym na twoim miejscu już tego nie nosiła...

pozbawiony Odpowiedz

Sprawdź które rzeczy da się łatwo zidentyfikować i potwierdzić ich przynależność do Ciebie/chłopaków. Zgłoś kradzież na policji. Powiedz że masz uzasadnione podejrzenie kto jest sprawcą. Oni chętnie biorą łatwe sprawy, to dobrze wychodzi w statystykach :)

Allerosa Odpowiedz

A ja ciekawa jestem, jaki będzie ciąg dalszy. Jakbym na Twoim miejscu zabrała swoje rzeczy i (uzgadniając to z tymi chłopakami) spakowała ja i wystawiła bagaże na zewnątrz...chociaż z drugiej strony lepiej żeby sama się spakowała bo jeszcze będzie Was mierzyła swoją miarą...

ProstowOczy Odpowiedz

lekko nienormalna, ja bym kupiła nowe rzeczy osobiste, bo nie wiadomo, co ona z tamtymi robiła.. można się tylko zastanawiać, po co jej te rzeczy w pokoju..

bazienka Odpowiedz

do szamponu lub odzywki dolewasz orzjasniacza ( albo farby jesli jest blondynka), do jedzenia laxigenu, do kremu samoopalacza albo gencjany- wyjdzie do razu czarno na bialym
oczywiscie najpierw radziulabym porozmawiac z nia, ze wiesz o wszystkim (zrob foty), ale pewnie zaprzeczy
pewnie to kleptomania
masz generalnie kilka wyjc
1. nakazac terapie pod grozba wydalenia z mieszkanie bo po co mieszkac ze zlodziejka
2. zabierac swoje rzeczy do pokoju i zamykac lacznie z praniem
3. wyprowadzic sie, ale wtedy problem bedzie miala inna osoba

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie