#FC8SK
Nie pracuję już tam od dwóch lat, ale w związku z ostatnim wyznaniem, postanowiłem ułatwić ludziom życie. Wiadomo. Call center call center nierówne. Nie wszystkie reakcje są takie. Niektórzy po prostu się rozłączają po usłyszeniu pierwszego zdania. I takich ludzi lubimy najbardziej.
Jak ktoś do Was zadzwoni, nie wdawajcie się w zbędną polemikę, jeśli nie chcecie iść na prezentację, spotkanie czy cokolwiek Wam zaoferują. Nawet nie musicie mówić nie. Po prostu się rozłączcie. To nie będzie chamskie ani nic.
Podejrzewam jednak, że we wszystkich działa to w miarę podobnie. W momencie, w którym klient odmawia, my musimy go zatrzymać. Zadajemy pierwsze pytanie o to, czy możemy dalej pytać (najlepiej od razu odpowiadać: nie) i zależnie od odpowiedzi: jeśli będzie negatywna, MUSIMY zadać jeszcze dwa pytania, na które musimy uzyskać odpowiedź przeczącą. Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, zadajemy trzy pytania i mamy nadzieję, że na wszystkie odpowie nie. Bo jeśli padnie tak, to zabawa trwa dalej. Nerwy tracicie i Wy, i konsultanci.
Co do blokady numerów. Pracowałem w dwóch różnych firmach. Słowo "proszę" nie jest respektowane. Niezależnie od woli konsultanta, takie są wytyczne. Najlepiej po prostu powiedzieć, że jeśli numer nie zostanie zablokowany, to sprawa zostanie zgłoszona na policję. To powinno wszędzie podziałać.
Zaproszenia nie są też zobowiązujące. Jeśli się ma dobry dzień i trochę czasu, po prostu można je przyjąć. Konsultantowi będzie lżej na sercu, że może uda mu się wyrobić normę i nie będzie przypału, a Wy nic nie tracicie.
To nie jest tak, że w call center pracują osoby bez sumień. To praca jak praca. Konsultanci mają swoje wytyczne i niezależnie od tego jak bardzo chcą się rozłączyć, często zwyczajnie nie mogą bez ponoszenia kary.
Ciekawostka: praca, mimo stresu, jest dobrze płatna. Pewnie byłbym na niej przez cały okres moich studiów, gdyby nie to, że team liderka próbowała złapać mnie na dziecko. Śmieszniejszy fakt: nigdy z tą kobietą nie byłem. Skąd to dziecko się jej ubzdurało, to nie wiem. Wśród znajomych dostałem przezwisko Duch Święty...
W przypadku natarczywych telefonów polecam poprosić o bezpośredni kontakt z Administratorem Bezpieczeństwa Informacji i wyraźnie zaznaczyć, że nie wyraża się zgody na dalsze przetwarzanie danych oraz wyrazić żądanie usunięcia numeru w trybie natychmiastowym. Jak to nie podziała to nic już nie pomoże. Policja się takimi sprawami nie zajmuje
A teraz jest RODO i jak dzwonią to pytam od razu "skąd mają numer i czy znają RODO". rozłączają się sami.
Jako pracownik call Centre mogę powiedzieć że 90% osób do których dzwoniły nie wie na czym dokładnie polega słynne już RODO, więc w momencie kiedy słyszymy "skąd macie mój nr przeicez jest RODO" to dopiero wtedy zaczyna się seria pytań " A czy wie Pan na czym polega ta ustawa? A czy RODO w jakikolwiek sposob zabrania nam na kontakt z Panem?" i wtedy się rozlaczaja, ale nie konsultanci a klienci xd
Konsultanci mają szkolenia z RODO. Firma wiele by straciła, gdyby nie respektowali tego rozporządzenia. Ale najśmieszniejsze jest, że klient zapytany o dane weryfikacyjne wyskakuje z RODO i odmawia ich podania. A przecież konsultanci nie mogą przekazywać informacji poufnych byle komu kto zadzwoni i się o nie zapyta.
Jako konsultantka byłam bardzo wyrozumiała, jak ktoś mówił, że nie poda mi danych, to nie naciskałam, odpowiadałam tylko dlaczego o nie proszę.
I na koniec dodam, że najśmieszniejsze stwierdzenie jakie usłyszałam z ust klienta, to że na takim stanowisku powinni pracować ludzie wykształceni, a nie jakieś studiujące smarkacze co życia nie znają.
Pamiętam jak raz w życiu miałam sytuację, kiedy po właśnie takim rozłączeniu się dostałam kolejny telefon od tej samej kobiety w stylu: "nie potrafisz zrobić nic innego niż się rozłączać?". To było... dziwne.
Kobieta, która tworzy i lubi wyzwania. Dobre :D
Ciekawe wyznanie, bo co do warunków pracy w zawodzie "call" - znałem tylko te kończące się na "girl"
+48 22 694-25-00
@Bobisia: Dzwoń i daj znać, jak Ci poszło. 😁
Macie tam robotę jak w banku - polecam. Serio, zadzwoniłam 15 minut temu i od razu pracę dostałam.
Sprawdziła ten numer. Wcale nie odebrał majer :(
Czy ktoś naprawdę sprawdził ten nr? Bo jak nie to najpierw wygoogluje a potem zadzwonię może xd
Miesiąc temu, może dwa dzwoniła kobieta z zaproszeniem czy czymś na jakiś badziew do katowic... Jakoś podziałało jak pojechałem z tekstem "ale ja jestem z koszalina" :d takiej ciszy w słuchawce dawno nie słyszałem :)
Nie. O wiele sensowniej jest odmówić rejestrowania rozmowy- pracownik call center nie może jej prowadzić, a wszelkie ustalenia jeśli ją poprowadzi są nieważne. Co do tego, że należy się po prostu rozłączyć. To zależy od tego w jakiej sprawie ktoś do nas dzwoni, jakie usługi itd. sprzedaje- od tego zależy "taktyka". W wielu call center pracuje się na prowizji od sprzedanych usług i dostaje się określoną bazę numerów (gdy wydzwoni się je, czasem bywa słabo i bardzo długo czeka się na nowe połączenie, a nie opłaca się to) Gdy ktoś bez słowa się rozłączy to uwierz, w tej sytuacji nikt sobie nie odpuści bo równie dobrze coś mogło przerwać ect. O wiele lepiej powiedzieć "Ja tu tylko sprzątam/ jestem ciotką/ sąsiadką/ nie mieszkam tutuaj" z takimi osobami rozmowy prowadzić nie możemy. Ja pracowałam dla sprzedawcy usług telekomunikacyjnych i podany przez Ciebie algorytm 3 negatywnych odpowiedzi u nas całkowicie by się nie sprawdzał więc nie wszędzie tak jest.
Dodatkowo nie polecam krzyczeć, być niekulturalnym itd. Ja tak nie robiłam ale wiele osób w tej sytuacji by się odgryźć wrzucała numer z powrotem do bazy, nie odhaczała klienta jako niezainteresowanego i tak przed tydzień, dwa truła. Blokowanie numeru nic by nie dało bo call center zazwyczaj dzwonią z technologi VoiP i stanowiska mogą mieć sztucznie generowany numer, lub dane call center ma ich kilka, ew. zawsze można zadzwonić z innego, a firmy maja ich zazwyczaj kilka. Prośba o wyrzucenie numeru z bazy danych nie jest taka łatwa, ponieważ albo a) jesteśmy klientami danego usługodawcy (np. mamy u nich numer a oni nakłaniają nas do kupna internetu) albo b) kupili numer razem z baza danych nie są to czyny nielegalne wiec straszenie policja mało może dać (ale to zależy od sytuacji). Podpisując umowy należy zwracać uwagę co podpisujemy i nie zaznaczać zgody na użycie danych do celów marketingowych i przekazywania ich partnerom handlowym.
To prawda brak zgody na rejestracje to najlepszy sposób. Rozlączanie się bez slowa powoduje ze numer ponownie ląduje w bazie.
Ja od siebie dodam, jako była pracownica call center:
-jak nie chcecie, żeby do was dzwoniono, powiedźcie, że chcecie być wpisani na listę Robinsonów;
-wszelkie kredyty, nowe pakiety i umowy załatwiajcie telefonicznie lub przez czat internetowy, bo wtedy macie zapis rozmowy i dowód, że konsultant powiedział coś nie tak, w razie reklamacji. Ja została wielokrotnie oszukana w salonach stacjonarnych.
- jak już stwierdzicie, że chcecie posłuchać co konsultant ma do powiedzenia- nie bądźcie chamscy, bo oni mają konkretne punkty do odhaczenia w rozmowie i jak ich nie zrealizują, to dostają kary pieniężne, bo rozmowy są przesłuchiwane i oceniane.
Dziękuję :)
Tzw. Zasada trzech „nie”
Ja dodam od siebie - zwyzywanie konsultanta nic nie da. On nie jest niczemu winny (zazwyczaj), wiec trochę wyrozumiałości
Podziwiam wszystkich pracujących w call center za wytrzymałość psychiczną
Ja polecam zaznaczyć odrazu że nie zgadzacie się na rejestrowanie rozmowy. Od 5 lat nikt do mnie nie dzwonił :3
Jak ja tak powiedziałam, konsultantka odpowiedziała, że nie szkodzi 😂
"Rozmowy nie są rejestrowane", jak ostatnio byłam u ciotki, to padła taka odpowiedź od konsultanta.