Zawsze, kiedy na anonimowych wyznanie ma, np. 99, 44 lub 104 głosy daję im głos, żeby miały okrągłą liczbę. Czy tylko ja tak robię?
PS jak wyznanie ma 100 lub inną okrągła liczbę głosów, to i tak na nie nie głosuję (nawet jak mi się podobają), żeby tego nie niszczyć
Dodaj anonimowe wyznanie
A wiesz, że kiedyś wyznania miały po kilkaset głosów. A były to czasy, gdy były jeszcze minusy.
To znaczy że pojawiły się inne strony na których można pisać anonimowo.
Albo ludzie zobaczyli, że za prawdziwe anonimowe, czyli odsłonięcie nieco mroczniejszych obszarów swojego człowieczeństwa lub, co gorsza, przyznanie się do wątpliwych moralnie działań, autorzy dostają tu po prostu zwykły sąd. A po co - nawet anonimowo - dawać po sobie jeździć, skoro można swoją mniej atrakcyjną stronę zachować dla siebie?
Bez takich historii z kolei strona jest mniej atrakcyjna dla odbiorców.
Coś z tą stroną poszło nie tak, odnoszę wrażenie, że chyba znacznie mniej osób tu zagląda. Kiedyś trafiały się naprawdę dobre wyznania i świetne komentarze, a najlepsze wyznania i komentarze miały po 300-500 głosów. A teraz nawet na główną trafiają takie wyznania co nie mają nawet 100 głosów.
@Livarot
Całkiem możliwe.
@Domandatiwa
Teraz duża część użytkowników tego typu stron, to płatki śniegu, które boją się jakiejkolwiek krytyki, albo trole, piszący jakieś bzdury.
@Awtroil Problemem nie jest mityczne "bycie płatkiem śniegu" tylko bardzo jednolita struktura użytkowników. Nie mam żadnych konkretnych danych, ale mogę śmiało strzelać że ponad 3/4 użytkowników tej strony to kobiety i to o wybitnie lewicowych poglądach, żeby nie powiedzieć skrajnie, toteż podwójne standardy i brak logiki w komentarzach są tutaj straszliwie powszechne. Nie dziwię się, że mało kto chce tu zaglądać, bo za napisanie takiego samego wyznania, jako kobieta, uzyskasz tutaj przyklask i wsparcie, jako facet zostaniesz zjedzony niczym bura suka.
Przede wszystkim - pojawiły się tiktoki, niewymagające nawet umiejętności pisania, a co dopiero względnie dobrej znajomości gramatyki / sensownego wnioskowania.
Nawet dziesiątki gładkich wypracowań autorstwa AI nie są w stanie zmienić realiów czyli totalnej modyfikacji sposobów przekazu / porozumiewania się / opisywania rzeczywistości.
Jesteśmy świadkami ogromnego skoku technologicznego, również w zakresie mediów. Młodzi już tu nie przyjdą, starzy wymrą. Zostaną boty, gadające ze sobą o tym, o czym gadali kiedyś ludzie (dopóki same nie zaczną wymyślać botowych dram).
Cytując klasyka:
- Wspomnisz moje słowa. -
Frog, nie wiem, czy Twoja wypowiedź bardziej mnie bawi, czy przeraża.
Wśród młodych ludzi też występuje naturalna inteligencja. Wiem, bo mam z nimi styczność. Mam nadzieję, że większość nie pozwoli jej sobie zastąpić sztuczną protezą do reszty. Chociaż krok po kroku sama widzę po sobie, jak dużo korzystam z tych ułatwień i jak coraz trudniej ulokować jakieś nowe treści na stałe w głowie :(
@Domandatiwa
"Wśród młodych ludzi też występuje naturalna inteligencja."
Oczywiście, nie zaprzeczę. I oby było jej jak najwięcej.
W moim komentarzu mówię o takich miejscach w internecie, jak "Anonimowe".
Rozważmy cykl: "usiądź, przeczytaj, pomyśl, odpisz".
Ilu znamy młodych ludzi, którzy - mając do wyboru totalnie niewymagający short na tik-toku oraz wątek na Anonimowych - przysiądą do wymyślania sensownej odpowiedzi / wniosku / porady.
Tego się obawiam - że nasze mózgi, rozleniwione łatwą dostępnością wszystkich informacji, rozwiązań, itp, przestaną pracować na skalę swoich możliwości.
Short na Tiktoku nie ma za bardzo jak być anonimowy. Są też osoby, dla których łatwiej jest napisać niż powiedzieć coś publicznie lub udostępnić swój głos, a czesto też wizerunek.
Zresztą pojawiają się też wyznania młodzieży, a chyba nawet czasem i dzieci.
Cóż, ciała już dawno przestały pracować na miarę swoich możliwości (od dawna kolejne roczniki mają coraz to gorsze wyniki w zadaniach sportowych) z powodu udogodnień cywilizacyjnych. Przyszła kolej na nasze mózgi 👀
Czesciowo juz da sie zauwazyc degradacje. Dzieciaki juz nawet animacje mniej chetnie ogladaja, bo za dlugie i utrzymanie koncentracji przez tak dlugi czas zwyczajnie je meczy. Ma byc krotkie, glosne i kolorowe.
Domandatiwa, Frog
Zgadzam się z Wami, dziewczyny. Niestety, nawet po sobie widzę, jak internet niszczy moją zdolność do koncentracji. Coraz ciężej mi przeczytać długi tekst. Łapię się na tym, że przeczytam kawałek, potem przełączę na coś, znowu przeczytam, obejrzę memy, poczytam, znowu coś tam porobię... Na szczęście nie dotyczy to książek. Ale długie, poważne artykuły w kompie to już dramat, i bardzo nad tym ubolewam.
W społeczeństwie drastycznie spada zdolność czytania ze zrozumieniem, co też jest częściowo związane z umiejętnością koncentracji. Gdzieś wyczytałam, że około 70% Polaków ma kłopot ze zrozumieniem przeczytanego tekstu! Dla mnie to wstrząsające.
Do tego dochodzi przeciążenie ogromną ilością informacji, które zalewają nas z każdej strony oraz przebodźcowanie. A także wpływ mediów społecznościowych na produkcję dopaminy. Stajemy się coraz większymi dopaminowymi ćpunami.
Bardzo źle to rokuje, niestety. Nic dziwnego, że iloraz inteligencji obniża się w każdym pokoleniu.
dobijemy do 100? :)
Mój wpis ma już 499 lajków. Czekam na Twój głos.