Ale gupia, mogła usunać "Moj komputer" i byscie byli bez komputera 😉

Mi matka za dzieciaka zabrała baterię od laptopa za karę + akurat jechała w delegację, więc miałem być kilka dni bez dostępu do sprzętu, ale cóż, nie wpadła nigdy na to, że podłączyłem lapka do ładowania i działał bez baterii jak zwykły pecet :)

U mnie wiedziała, jak działa internet i wyłączała router :(

Kiedyś jeszcze w latach 90 - tych wujek wkurzając się, że kuzyn za dużo siedzi przy kompie założył hasło. Kuzyn obszedł je w 5 sek - klikając anuluj.

Ten żart słyszałem na informatyce w podstawówce, czyli jakieś ponad 10 lat temu

W 2 klasie gimnazjum, jakoś na początku zgarnęłam kilka jedynek, a z racji tego, że już były to czasy dziennika elektronicznego wpadłam na genialny pomysł. Mianowicie zmieniłam mamie hasło, do tego właśnie dziennika, żeby nie zobaczyła jedynek, a mamie powiedziałam, że trwają prace serwisowe i Pan od informatyki zablokował dostęp. Jedynki poprawione, hasło ponownie zmienione na stare. Do tej jestem pod wrażeniem, że to przeszło i przy próbie zalogowania, nie zwracała uwagi na wyskakującą informacje 'wprowadzone hasło jest niepoprawne'.

Ta historia przypomniała mi nauczyciela informatyki (sic!) z podstawówki. Stwierdził, że w szkole jest jakaś awaria internetu, z którą on sobie nie umie poradzić. Okazało si3, że przeglądarka IE w jego kompie nawaliła, a on był na tyle głupi, by nie sprawdzić na innych komputerach.

Starzy kiedyś w ramach szlabanu na kompa zabrali kabel od zasilania - który można było kupić chyba za parę zł w sklepie ~~50 m od domu.

Moja mama jak pierwszy raz usiadła do komputera, żeby poruszyć myszka na pulpicie, podniosła myszkę do góry i ruszała nią w powietrzu.
Pare lat później rozumiała ze nie można zastopować gry online :)