#Gcex6
Pamiętam taki jeden wieczór zapijania. Zaczął się nieźle, bo tańcząc z koleżanką z klasy mojego brata, zacząłem się z nią całować. Powiedziała, że przecież ma chłopaka, a potem znowu się całowaliśmy. Jednak przy mojej depresji piłem dalej. Przy jakimś kolejnym tańczeniu nie pamiętam już z którą dziewczyna wyj...em się na środku parkietu pośród tłumu. Ostatki rozsądku pozwoliły mi zrozumieć moje żałosne położenie, przeprosić partnerkę i wyjść z klubu, zanim będzie gorzej. Gdzieś tam kręciła się jednak dziewczyna, którą kojarzyłem ze szkoły, podchodziła kilka razy zagadać i nawet wybiegła za mną z klubu. Trochę pogadaliśmy, aż tu nagle przycisnęła mnie do drzewa i całuje mnie jak opętana, ocierając się o mnie. Kiedy nastąpiła chwila na oddech, nie zdążyłem powiedzieć „WTF”, a ona mnie zaprasza do siebie. Na szczęście koledzy poratowali i wyciągnęli za rękę, wsadzili do autobusu, z którego tylko raz wybiegałem, aby zwymiotować do śmietnika. Rano obudziłem się w mieszkaniu kumpla, który pomógł mi pozbierać slajdy z mojej głowy w jedną całość.
Potem okazało się, że dziewczyna była w ciąży i szukała leszcza, coby alimenty płacił.
Ty nie miałeś żadnej depresji, po prostu było ci smutno z jakiegoś tam powodu. Ludzie, przestańcie używać słów, których nie rozumiecie.
Po czym to wnioskujesz, panie zawodowy psycholog?
Ty nie masz depresji. Prawdopodobnie jesteś alkoholikiem.
Jakbyś miał depresję to by Ci było wszystko jedno co i kto gada. A tak to zwykły pijak jesteś. Nie dziękuj, weź się za siebie tylko, bo rodzinie będzie wstyd. Tu jakoś zastanowienia nie ma, tylko "ale będą gadali..." już jest.
"Zwykła, spokojna depresja..." - nie no chillout, pełen luz...
to nie depresja, to alkoholizm
Tak a ja jestem hejterem bo przyznalam ci racje XD
zdarza sie nawet w najlepszych rodzinach ;)
Musiałaby być naprawde niezła albo mieć duży posag żeby leszczowi się to opłacało i nie zrobił badań genetycznych. Albo był gejem który chce to ukryć.
Nope. To alkoholizm. Anyway, idź do specjalisty. Zamykam temat.
W sumie o czym jest to wyznanie?🤔
Nie masz pojęcia czym jest depresja - to jedno. Drugie zaś - ile ty masz lat? 13? No bo mentalnie to na pewno nie więcej... :/