#GrQsN

Mam 17 lat i chodzę do liceum. Od samego początku szkoły chciałem zostać lekarzem. Jednak po czytaniu wszystkich opowiadań, książek i słuchaniu różnych historii, wizja ta coraz mniej wydaje mi się świetna. Nasłuchałem się jak to ciężko jest na studiach medycznych, później praktyki i 15 godzinne staże. Wiem, że ta droga wymaga poświęceń, jednak nie jestem przekonany, czy faktycznie tego chcę. Pragnę czerpać z życia jak najwięcej. Boję się, że zmarnuję je na nieprzespane noce pełne nauki i ciągłe zmęczenie. Chciałbym przeżyć je jak najlepiej, może wyjazd za granicę, albo znaleźć coś, co sprawi, że będę szczęśliwy. Nie wiem, co o tym myśleć. Chciałbym poznać waszą opinię na ten temat.
Puszmar Odpowiedz

Z doświadczenia ci powiem że może nie upierala bym się że medycyna to najtrudniejsze studia ale napewno nie dla każdego. Ludzie też studiują z różnych pobudek. Fakt +/- 10 lat życia spędzasz na studiowaniu ale z drugiej strony będziesz żyć jakieś 80 lat z pracą w której napewno nie będziesz bezrobotny. Mając 30 parę lat i komfort braku strachu o zatrudnienie twoje życie się nie skończy. Jeżeli chodzi o życie osobiste i czas na to też zależy na jaką uczelnie trafisz. Z perspektywy kilku lat studiowania doradzila bym ci wysłuchanie się w siebie ale nie na zasadzie teraz przez 5 min. Ciągle dojrzewasz zmieniasz się na przestrzeni miesiecy czy kilku lat twoje podejście raczej napewno ulegnie zmianie, daj sb czas i rob to co uważasz za słuszne, nie rodzice czy społecznie dyktowany prestiż, wiadomo rady starszych są ok ale suma summarum to ty będziesz studiować nie oni. No i na koniec coz mowia ze jak skończysz medycyne to skończysz każde studia, powodzenia:)

asinius Odpowiedz

Daj sobie spokój z medycyną. Szkoda życia. A Twojego poświęcenia i Twojej wiedzy i tak nikt w tym kraju nie doceni.

Dkshilll Odpowiedz

Nie chcę odradzać medycyny, bo każdy nowy ambitny, empatyczny student leku to skarb. Jestem rezydentem, a już czuję się wypalony. W liceum byłem na 100% przekonany, że to właśnie medycyna jest moim powołaniem. Skończyłem studia z dobrą średnią, jednocześnie wyjeżdżając dwa razy z programem erasmus, będąc członkiem IFMSA i wiele innych. Nawet na staż dostałem się do tego szpitala na, którym mi zależało. Tylko, że czuję już się bardzo zmęczony. Mimo tego, że daję z siebie wiele codziennie trafiam na różnych ludzi, którzy nie doceniają mojej pracy, a wręcz bardzo mi ją utrudniają i oczekują ode mnie rzeczy na, które nawet jakbym chciał nie mam wpływu. Nie pamiętam dnia w którym nie byłoby jakiejś afery. Przygniatający stres i presja na, które jeśli się znieczulisz możesz przez przypadek kogoś zabić. Bardzo łatwo nabawić się zaburzeń lękowych i nawet odporne jednostki je miewają. Naprawdę nie wiem czy mogę polecić te studia, jedno wiem na pewno jakbym drugi raz stał przed takim wyborem to wybrałbym inny kierunek. A Tobie życzę powodzenia z wyborem! Przemyśl to poważnie, bo dostanie się na studia to pestka w porównaniu z tym co dzieje się później. Jeśli boisz się nadmiaru nauki to akurat muszę powiedzieć, że bez problemu da się to ogarnąć.

JoseLuisDiez Odpowiedz

Konieczność babrania się w czyiś bebechach skutecznie zniechęciła mnie do podjęcia takich studiów.

Imaginarium

Babranie się w cudzych bebechach?

Wolfdzban Odpowiedz

jeśli chcesz zostać lekarzem to nie polecam w polsce, bez prywatnego gabinetu przyjmując po godzinie zarabiasz prawie najnizszą krajową

Kartagina1 Odpowiedz

Później męcz się z dziadkami w przychodni, nie polecam

Imaginarium

A ktoś każe absolwentowi lekarskiego wybierać specjalizację rodzinną?

sloneczniki Odpowiedz

Zobacz jak u nas w kraju szanują lekarzy. Szczególnie w tej sytuacji jaka jest teraz. Przymuszają do pracy nad pandemią nie zapewniając żadnej rekompensaty za pracę w trudnych warunkach oraz brak sprzętu , środków ochrony i ogólnie brak jakiegokolwiek planu. Nastepnie winę za niewydolność systemu zwalą oczywiście na lekarzy , którzy "nie chcą przyjmować pacjentów". Mogliby ich kłaść po 2 osoby na łóżko, czemu nie? System stał na barkach osób,które nie chcieli zostawić pacjentów oraz swoich kolegów z pracy, nawet jeśli wiązało się to dla nich z konsekwencjami zdrowotnymi. Obecnie system upadł. Nie ma gwarancji ,ze jak sie czlowiekowi coś stanie to dostanie pomoc na czas. Śmierci kolateralnych ,zwiazanych z brakiem dostepu do swiadczeń medycznych bedzie porównywalnie albo wiecej niz na covid.W Polsce rząd kształci takiego człowieka 10 lat ,wydaje pieniądze na jego kształcenie,następnie rezydentura , by po tym czasie rzucić hasło "niech jadą". Także jeśli chcesz pracować w godnych warunkach to kwestia tylko wyboru dobrego kraju.

CzokoLadka Odpowiedz

Wychowywałam się w rodzinie lekarzy, pielęgniarek, ogólnie pracowników ochrony zdrowia. Z pewnością nie jest to zawód dla każdego, trzeba ogrom samozaparcia i mieć powołanie. Praktyki masz po każdym roku studiów i trwają 1 miesiąc, możesz, a właściwie musisz je zrobić w dowolnym szpitalu (który spełnia wymagania uczelni). Staż trwa 13 miesięcy, 15 godzinne to mogą być dyżury (: ale wcale nie trzeba tyle pracować. Może na specjalizacji, ale ona też jest do przeżycia.

Fakt, lekarski to okropne studia (przynajmniej w polsce), ale przy systematycznej nauce i dobrej organizacji na pewno nie będziesz nocek zarywał :)

Jednak jeśli nie czujesz, że to dla ciebie, to poważnie się zastanów. Lepiej wybrać satysfakcjonującą cię drogę życiową niż męczyć się całe życie ze staruchami, którym często nie przetłumaczysz.

Vito857 Odpowiedz

Jeżeli przysiądziesz fałdów to może staniesz się bardzo dobrym lekarzem, który będzie doceniony.
Medycyna to bardzo ciężki i pracochłonny kierunek studiów. Moim zdaniem jednak nie poddawaj się, jeśli masz do tego przekonanie.

Yoyo123 Odpowiedz

Wyjazd za granicę, podobnie jak każda inna opcja, ma swoje dobre i złe strony. W wielu rozwiniętych krajach możesz liczyć na dobre zarobki, pomoc socjalną i lepszą opiekę medyczną. Przy okazji poznasz też nowe kultury, inne zwyczaje i ludzi z wielu różnych krajów, którzy postanowili zrobić to samo. Ale... Twoi bliscy zostaną w Polsce i nie będziecie dzielić już smutków i radości, tak jak do tej pory. Prawdopodobnie trafisz do pracy znacznie poniżej swoich kompetencji i możliwości. Zawsze będziesz człowiekiem gorszej kategorii. Spotkasz też wielu rasistów. Możliwe też, że bardzo zatęsknisz za krajem, choć są i tacy którzy wyjechali i nie chcą wracać. Skalkuluj sobie, czy warto.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie