#H09HE

Po grubej kłótni z moim lubym wyszłam, aby przewietrzyć trochę głowę. Wrzucam na słuchawki ulubioną nutkę i dreptam spokojnym tempem w stronę miasta. Nie czekał mnie zbyt długi dystans (zaledwie 7 km przez las). Muzyka robi swoje, zastanawiam się nad sensem życia, płyną łzy. Wtem zatrzymuje się samochód. Nie chciałam podwózki ze względu na mój stan, lecz gdy tylko zorientowałam się, że to mój ulubiony wujek, wsiadłam bez zastanowienia. Krótka rozmowa dodająca otuchy w trudnych chwilach, gdyż od zawsze był dla mnie jak tato i mogłam z nim pogadać totalnie o wszystkim. Wiedziałam, że nigdy nie pozwoliłby mnie skrzywdzić... Aż do dziś.

Wyrzucił mnie pod dom babci na szybką herbatę, abym mogła ochłonąć i zaproponował podwózkę powrotną do domu, cobym nie musiała moknąć w deszczu. Zgodziłam się i umówiliśmy się na telefon, jak skończę ową herbatę. Gdy ulotniła się ze mnie cała złość, a kubek był pusty, zadzwoniłam, aby mógł mnie odebrać. Od babci dostałam spakowane pierogi na obiad, co poprawiło mi humor jeszcze bardziej. W podróży powrotnej rozmawialiśmy o sytuacji, przez którą opuściłam dom. Zapytał też o to, co mam w torbie i tu punkt zaczepienia. Ze śmiechem odpowiadam, że jego ulubione pierożki od byłej teściowej. Po czym wujek z bardzo dziwną miną powiedział, że z przyjemnością zobaczyłby mojego „pierożka”... Przyjęłam to jako nieśmieszny żart, lecz przestało mi być do śmiechu, kiedy zjechał w boczną uliczkę lasu. Wtedy powiedział, że nie żartuje i zaczął rozpinać mi kurtkę. Chłop ma prawie dwa metry wzrostu i ponad 140 kg, więc nie było szans, żebym mogła w razie czego wyrwać się z jego łap ani tym bardziej go uderzyć. Zwyczajnie nawet by tego nie poczuł. Dawno ustalony plan na takie sytuacje też by nie zadziałał, a problemy z sercem uniemożliwiały długodystansową ucieczkę. Byłam w kropce. Na telefon nie mogłam liczyć – środek lasu, zero zasięgu. Wiedziałam, że muszę go czymś zagadać, aby przestał mnie dotykać. Wyznałam mu, że jest dla mnie ważny i bliski jak ojciec, wiec nie chcę, żeby tak było. Wujcio nie przestawał. Czułam, że sprawa jest przegrana. Wtem przyszedł mi do głowy pomysł, aby odłożyć takie sprawy na inny dzień, bo nie jestem gotowa, a lubię być przygotowana na takie sytuacje. I łyknął! Przestał. Umówiłam się z nim na telefon w tej sprawie, pobajerowałam, a ten zgodził się mnie odwieźć do domu. Grzecznie się pożegnałam i wypaliłam z auta jak głupia. Strach odebrał mi mowę, łzy w oczach. Przeprosiłam ukochanego za sytuację i przyrzekłam, że więcej nie zrobię żadnej sceny z wychodzeniem z domu. Nie jestem mu w stanie opowiedzieć o tym, co mnie spotkało. Choć bardzo bym chciała. Stąd przestroga. Moi drodzy, uważajcie komu ufacie.
Hvafaen Odpowiedz

Myślisz, że wujek nie wie gdzie mieszkasz? Jak się zorientuje, że go okłamałaś to wie gdzie ma czekać. Lepiej opowiedz o tym chłopakowi, a nie czekaj aż będzie zaskoczony, że wujek cię prześladuje.

SokoliWzrok Odpowiedz

Jak można być takim zjebem, żeby chcieć zgwałcić własną bratanicę/siostrzenicę?

Hvafaen

Wystarczy być facetem hahaha

Ultraviolett

@ Hvafaen: Zapytam zatem ciagnac dalej twoja koncepcje.
Jakim facetem? Takim jak twoj maz?

Wrath

Wiadomo, że nie każdy facet jest zły, ale jednak najgorsze przestępstwa i wojny na świecie są właśnie sprawką facetów.

Rokusana

@sokoli oni nie byli spokrewnieni skoro jej babcia to jego była teściowa.

SokoliWzrok

Zastanawiałem się, kto mógł polubić wyjątkowo idiotyczny komentarz Hva. Ale mamy winnego, to nasza naczelna incelka nienawidząca mężczyzn.

Wrath

Dopisałam swój, żeby doprecyzować, co Hva mogła mieć na myśli. Nawet z*j*eb ma jakąś płeć i w przypadku takich przestępstw to zwykle płeć męska.

Cystof

@Hva
No bardzo zabawne...

SokoliWzrok

Wrath - takie przestępstwo wymaga sporej przewagi siłowej, której kobiety nie mają. Inna sprawa jeśli trzeba zabić niewinne dziecko za pomocą aborcji.

Wrath

To nie zabójstwo, ale z tego co mi wiadomo aborcję wymyślił facet.

SokoliWzrok

Jeśli chodzi o wojny, to mężczyźni są przywódcami państw. Kto ma rozpocząć wojnę, raczej władca państwa a nie sprzedawczyni Grażynka czy Anetka z HRu. Kobiety też by pewnie prowadziły wojny, gdyby miały władzę, ale jej nie mają.

Zobacz więcej odpowiedzi (38)
ohlala Odpowiedz

"uważajcie komu ufacie" - ale to oznacza, że nikomu nie można ufać. Bo po Twoim przykładzie widać, że wszystko może być ok do czasu. Niestety, ale czegoś takiego bardzo często nie da się uniknąć, jeśli ktoś chce nawiązać bliższe relacje z innymi ludźmi.

Koniecznie powiedz o tym chłopakowi, albo po prostu pokaż mu tę historię, żebyś miała wsparcie i ochronę.

Vito857 Odpowiedz

To lepiej mu powiedz, zanim pseudo wujaszek przyjdzie do ciebie jak jego nie będzie w domu.

ExKrement Odpowiedz

Czasem skrajnie nieprawdopodobne opowiadanie okazuje się jednak prawdziwe. Wtedy autor nie obawia się ujawnić.

NiezbytSprytny Odpowiedz

Facet 140 kg mięśni, to rzeczywiście oponent przed którym trudno będzie uciec, ale jeśli mowa o facecie 140 kg tłuszczu, to nie widzę sposobu, aby nie zdołać uciec. Historia mało wiarygodna w mojej opinii, choć kto wie, życie pisze dziwne scenariusze, dziwne też, że jakoś łatwo Ci przyszło chłopaka później przeprosić, o co wy się pokłóciliście? O to czy świat jest pełen zboków, czy nie?

Postac

Mi zawsze łatwo przeprosić męża. Jemu mnie też.

Szanowny Panie NiezbytSprytny,
Kilka słów o tej "mało wiarygodnej" historii. Fakt chłop 140 kg lekko otłuszczonego ciała, więc jakaś tam szansa na ucieczkę była, ale wspomniałam o problemach z serduchem. Niestety, bieganie wywołuje u mnie ataki arytmii, co odrobinkę komplikuje uciekanie 😅. A co do kłótni, poszło o błachstkę gdzie, nie należało wychodzić trzaskając drzwiami. Jeśli już tak bardzo interesują Pana powody cudzych kłótni. Być może i świat jest pełen zboków (stąd owa puenta), lecz nie każdy musi przekonać się o tym na własnej skórze.

Ultraviolett

@ NiezbyfSprytny: Tym razem nick pasuje do komentarza.

Dragomir

Niezbyt sprytny, czyli taki trochę tłuk? Bo taki obraz wyłania się z komentarzy, jak i z samej nazwy. Tu nie było mowy o wyścigu sprintera z sumowcem, tylko o wydostaniu się z samochodu, gdzie jakiś wielki typ już cię obłapuje. Chyba kiepsko u ciebie z wyobraźnią, że nie możesz sobie tego jakoś w głowie wyobrazić albo czytasz co drugą linijkę.

TakaOna100 Odpowiedz

Jak jesteś taka mądra to powiedz o tym wszystkim, a nie prawisz morały.

Kartobia Odpowiedz

Zakładając , że to prawda to zgłoś to . Potencjalnie może zrobić krzywdę komuś jeszcze. Bo takie żeby na jednej nie poprzestają

Dragomir Odpowiedz

Chciałbym zażartować o Umbriaku, ale to zbyt ciężka historia. Bardzo mi przykro z powodu wujka-gwałciciela i tego co przeżyłaś. Ale nie bój się mówić o tym, nie czuj się winna i nie daj się stłamsić. Zrób mu odpowiednią reklamę, na jaką zasługuje.

elszkieletor

Ty dalej nie mozesz przestac o nim myslec? To musi byc milosc...

Dragomir

Nie, pp prostu to był jeden z bardziej barwnych pajaców :)

ravageuse

Nie, to obsesja.

Dragomir

Ja: pisze coś.
Ktoś: wie lepiej, dlaczego to piszę i co mam na myśli niż ja.

Dragomir

Ciekawe natomiast, że konta założone miesiąc czy dwa temu orientują się w sytuacji Umbriaka, kiedy tego.dzwońca nie ma dobre pare miesięcy. Czyje to multikonta?

elszkieletor

Ale wiesz, ze ktos mogl nigdy nie komentowac, a czytac strone kilka lat nie posiadajac konta?

Dodaj anonimowe wyznanie