#HHBsz

Moja mama jest wolną kobietą i od niedawna zaczęła spotykać się z kimś nowym. Nie mam z tym problemu, natomiast mam problem z jej "wyborem".

Facet przesiaduje u nas non stop. Punkt szósta rano - przyjeżdża na kawę przed robotą, po pracy przyjeżdża na obiad i siedzi do wieczora, przy okazji łapiąc się na kolację. Jeśli akurat ma nocki, to przyjeżdża prosto po robocie, zajmuje łazienkę przez przynajmniej godzinę (jeśli tego dnia mam zajęcia na uczelni na 08:00, to nie mogę się wyszykować), idzie spać, wstaje na gotowy obiad, siedzi kilka godzin i łaskawie wychodzi do pracy. Ktoś może teraz powiedzieć, że po prostu chcą spędzać razem czas. Sprzeczałabym się, ale ostatecznie mogłabym przyjąć takie wyjaśnienie. Problem w tym, że facet przychodzi nawet pod nieobecność mojej mamy, ba!, ma własne klucze do mieszkania i przychodzi pod nieobecność kogokolwiek.

Jestem w fatalnym stanie psychicznym. Jestem bardzo "terytorialna", a jakiś obcy facet pomieszkuje sobie w moim domu i czuję się przez to strasznie niekomfortowo. Wstaję rano - Iksiński, przychodzę z zajęć - Iksiński, siedzę w wannie - do mieszkania wchodzi Iksiński. A dla mnie to kompletnie obcy facet, równie dobrze mogłabym wziąć losowego przechodnia z ulicy i "wprowadzić" do domu...

Próbowałam rozmawiać o tym z mamą. Facet nie jest bezdomny, z powodzeniem mógłby odświeżyć się w domu, wyspać i przyjechać do mojej mamy. Do niej, nie do mnie albo do pustego mieszkania. Mogliby czasami spędzać czas w jego domu (NIGDY tego nie robią, "zasada" jest taka, że do niego się nie jeździ). Mama na wszystkie moje słowa reaguje płaczem, że rzekomo chcę, żeby była nieszczęśliwa i jej nie kocham, bo gdybym kochała, toby mi Iksiński nie przeszkadzał. Jedyne co udało mi się - nazwijmy - wynegocjować, to żeby facet nie sypiał w naszym domu (poza sytuacjami, kiedy rano przychodzi prosto z nocki) i to tylko dlatego, że ją "przepłakałam" i histeryzowałam bardziej niż ona.

Dodatkowo facet ma bardzo wulgarny i prostacki dowcip, a przy tym jego bezpośredniość ociera się wręcz o chamstwo. Facet potrafi "w żartach" stwierdzić, że wyskoczyły mi na twarzy jakieś krostki, bo "za mało się rucham". Kiedy przymierzam jakieś nowe ubrania, to niewybrednie komentuje. Wszystko niby w żartach, wszyscy się śmieją, więc ja też udaję, że mnie to bawi i nie komentuję, bo wtedy mama się obraża i robi awantury.

Planuję się wyprowadzić, ale jestem studentką, mam mocno ograniczone możliwości i finanse, więc nie mogę zbytnio przebierać w mieszkaniach. To, które wybrałam zwolni się dopiero za kilka miesięcy. Facet non stop mi mówi, że nie może się już doczekać aż się wreszcie wyprowadzę i może wreszcie znajdę kogoś, kto mnie dobrze... no.

Jest mi potwornie przykro, że obcy wyrzuca mnie z mojego mieszkania z aprobatą mamy, a ta bezsilność, że nic nie mogę zrobić mnie dobija.
airborn Odpowiedz

A dlaczego do niego się NIE chodzi? To mnie bardzo zastanawia.

PaniDyrektor

Stare wychowanie. Kobieta nie powinna odwiedzać mężczyzny, to zawsze mężczyzna powinien przychodzić do kobiety. Inaczej nie wypada, mogliby o kobiecie nabyć złe zdanie, zakrawające o jakieś sprośne rzeczy. Bo co sobie ludzie o niej pomyślą!
Uwierz mi, na wsiach to nadal jest aż za bardzo aktualne. Moi dziadkowie nadal przewracają oczami na moje wizyty u faceta.

ZielonookaDziewczyna

Jestem autorką wyznania, dodałam je z mojego głównego konta, ale nie chciałabym się "ujawniać" dlatego piszę z nowego.

@airborn, to jest bardzo dobre pytanie, ale niestety nie doczekałam się na nie żadnej odpowiedzi. A też mnie to zastanawia.

PoraNaPiwo

Bo pewnie u niego w domu siedzi żona.

Whereru

PoraNaPiwo też moja pierwsza myśl taka była, ale gdyby miał żonę to chyba nie spędzalby tam tyle czasu

PoraNaPiwo

Whereru, a kto to wie. Ile to jest małżeństw tylko na papierku, a w rzeczywistości każdy z partnerów ma swoje życie.

gbc

Może dalej mieszka z rodzicami ten cały facet?!

Reage

@airborn bo tak głupio iść jak w domu żona z dziećmi siedzą xd

Anda Odpowiedz

Matko, co za obleśny gość...

kadabro Odpowiedz

Nie masz na studiach jakiegoś wygadanego kolegi, który wpadłby do ciebie do domu np. pod pretekstem wspólnego projektu na zajęcia i dogadałby facetowi matki w jego stylu? Myślę, że jakby parę razy gościowi "pocisnął" to może facet zrezygnowałby chociaż z przyłażenia do waszego domu, kiedy twojej mamy nie ma.

yookine Odpowiedz

Możesz komentować jego żarty w sposób taki, że w końcu dotrze do niego, że jego poczucie humoru jest dosc niskich lotów. Ja bym nie potrafiła przyjąć takiego żartu, bo zwyczajnie poczułabym się sprowadzona do poziomu osoby, którą można pomiatać. Zwyczajnie go zapytaj za kogo on ciebie uważa, że według niego zasługujesz na żartowanie do Ciebie w kontekście seksualnym. Nie jest Twoim kolegą, ani nikim takim i uważam, że pewnie jest sporo starszy, a To już jest naprawdę niesmaczne

pacynkazeszmatek Odpowiedz

Współczuję, zacznij traktować typa tak jak na to zasługuje, nie udawaj, że go lubisz.

Igraszka Odpowiedz

Kurcze, wygląda na to, że kobiety bywają w desperacji nawet kiedy są już bardzo dorosłe. Rozumiem Cię, Autorko, ja też jestem terytorialna i nie lubię nawet swoich gości a co dopiero cudzych

asienaebaam

"Nie lubię swoich gości". Boskie 😝

SavageM Odpowiedz

I twoja mama zgadza sie na to, aby JEJ partnera interesowaly Twoje sprawy lozkowe i to co masz i co robisz z tym co masz miedzy nogami? Sorry, ale dokladnie o tym sa jego "zarty o ruchaniu". Skoro Twoja matka to akceptuje to naprawde Ci wspolczuje ... matki.

LubieSeksChyba Odpowiedz

Ohydny typ, bleeeee.

IHateMyLife Odpowiedz

Znam to, współczuję autorko. Niektóre kobiety samotnie dostają pierdolca i godzą się na wszystko "byleby był". U mnie pomogła jedynie wyprowadzka.

Zmartwychstanie18 Odpowiedz

Gość jest jakiś podejrzany, skoro niktnie chodzi do niego do mieszkania. Może ma żonę.

Zobacz więcej komentarzy (22)
Dodaj anonimowe wyznanie