#HONYN

Szedłem sobie w nocy starówką, wracając do domu. Zaczepiło mnie trzech dresów słowami typu: „Zgubiłeś się?”, „Sznurówka ci się rozwiązała”. Miałem przy sobie tylko wojskową legitymację, ale zachowałem zimną krew i zarazem zaryzykowałem. Otworzyłem ją, mówiąc: Kolego, policja, daj sobie spokój lepiej, dobrze?

Przeprosili i się rozeszli. Uff...
jakosbedzie Odpowiedz

Spławiłeś lokalnego przewodnika Google.

czekoladowemorze Odpowiedz

To naprawdę posunięcie jakby odważne... sam jeden "policjant" i trzech dresów. U mnie w mieście wbrew pozorom nie skończyłoby się to dobrze. Miałeś szczęście kolego...

ButternutAngel Odpowiedz

Tyle jest wyznań o dresach, a ja mieszkam w Polsce od czterech lat i jeszcze nie doświadczyłam takiego spotkania. Gdzie wy ich znajdujecie? XD

Dodaj anonimowe wyznanie