#I0DOU
A więc w połowie tego pysznego obiadku, mały przylatuje do salonu i wielce ucieszony podbiega do miejsca gdzie siedziała jego mama, a następnie kładzie brązową kulkę na stole krzycząc:
- Mamo, mamo! Patrz co zrobiłem! Kupkaaaa!
Sądząc po minach rodzinki chyba nie tylko mi odechciało się jeść. ;)
Anonimowe 2040: Uwaga, będzie o kupie. Kiedy miałem 2 lata...
"...mam nadzieję, że nikt tego nie pamięta."
cóż za liczne zwroty akcji
te pościgi, te wybuchy
I był tam taki Paweł...