#I3FoN

Kiedy urodziłam pierwszą córkę, mieszkałam razem z mamą i jej ukochanym mężem, panem M.. Mój luby nie miał warunków, abyśmy mogły zamieszkać u niego. Pewnego dnia moja mamusia stwierdziła, że wyjeżdża za granicę do pracy, a pan M. ma do niej dołączyć po dwóch tygodniach. Przez ten czas miałam mieszkać z nim sama. Najgorszy koszmar, jaki mógł mnie spotkać. Pan M. jest alkoholikiem. Już po dwóch dniach od wyjazdu matki pokazał swoje możliwości. Wrócił wieczorem do mieszkania kompletnie pijany. Siedziałam w swoim pokoju razem z dzieckiem zamknięta na klucz. Kiedy byłam pewna, że pan M. już śpi, poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia i kaszkę dla maleństwa. W pewnym momencie poczułam klepnięcie w tyłek. Odwróciłam się, a przede mną stał pan M. z pijackim uśmieszkiem. Od razu dałam mu w twarz. Jedak to chyba tylko bardziej go nakręciło, złapał mnie w pasie i przyciągną do siebie. „Lubię takie ostre”. Szarpałam się i próbowałam uwolnić z jego uścisku. Kiedy w końcu udało mi się uwolnić z jego objęcia po zadaniu mu solidnego kopniaka w krocze, szybko zwiałam do pokoju i zamknęłam się na klucz. Sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do lubego. Powiedział, że przyjedzie najszybciej jak może, tylko załatwi transport. Zadzwoniłam też do mamy, powiedziałam jej o całej sytuacji. Jej reakcja... Po prostu mnie załamała. „To twoja wina, sprowokowałaś go czymś”. Rozłączyłam się i zalałam się łzami. Mało tego, rano zadzwoniła do pana M., a ten wcisnął jej kit, że ja to wymyśliłam tylko po to, aby mój facet mógł się już wprowadzić. Uwierzyła mu. Uwierzyła facetowi, za którego wyszła po roku znajomości. Obdarowała większym zaufaniem alkoholika, który ją tłukł, niż mnie, jej własną, jedyną córkę.
Od tego zdarzenia minęły dwa lata, a ja nadal nie mogę tego przeboleć.
TotalDisaster Odpowiedz

Nie nazywaj matką tej samicy homo sapiens, która była dla Ciebie tylko inkubatorem w rozwoju prenatalnym.

domi753 Odpowiedz

Ja przez rok mieszkałam z moją rodzicielką i jej narzeczonym alkoholikiem. Warunki były okropne, razem pili, darli się po nocach, że nie mogłam spać i wstać rano do szkoły. Dodatkowo, gdy dochodziło między nimi do kłótni to cały dom demolował. Po jakimś czasie, gdy zauważył, że za nim nie przepadam zaczął nastawiać mamę przeciwko mnie. Wszystko znosiłam do czasu. Pewnego dnia nawalony w trupa podniósł najpierw rękę na mnie, potem na mamę.Od tamtego czasu mieszkam z dziadkami i wreszcie mam spokój. Mamę spotykam co jakiś czas, idziemy do miasta albo na pizzę. Ostatnio miała podbite oko, to stwierdziła, że pies ją przewrócił. Ciekawe ;-)

gitarzystka Odpowiedz

A czy nie byłoby dobrym pomysłem zadzwonić na Policję? Rany, zamykałaś się głodna z dzieckiem w pokoju w strachu przed pijanym facetem, który później napastował Cię seksualnie, a może nawet próbował zgwałcić! To mało?

Poroniec

Oczywiście byłby to dobry pomysł. Ale sam fakt, że Autorka go uderzyła, broniła się to już naprawdę wiele (sporo kobiet nie robi nic - tak siy boją). W każdym razie telefon na policję - jak najbardziej.

ArcyCiekawaNazwa Odpowiedz

Mam nadzieję że już nie mieszkasz z matką i tym psycholem

kefir Odpowiedz

Moja mama tez w nic nie uwierzylaby.to nienormalne,ale jak widac,sa takie matki.musisz przebolec,nic ci nie da przezywanie tego,a na pewno ona nie zmieni myslenia.

Serwatka31

Pssss: Spacje wcale nie zużywają dużo transferu.

OMBoze

Przynajmniej trochę tych spacji jest, bo odczytać nie dałoby rady.

Turkisz

Serwetka31 i OMBoze. To jest charakterystyczne pisanie dla roczników gdzie w telefonach SMS zajmował 60 znaków. Jak dobrze że jestem starsza bo może byłabym tak nietolerancyjna i nie umiałabym tego rozczytać... A tak po prostu stwierdzam że gdyby nie znaju :)

Czaroit Odpowiedz

Pytanie, czy Twoje dziecko wybaczy kiedyś Tobie.
Już teraz zaczęłaś powielać wzorzec matki, choć tego zupełnie nie widzisz. Już teraz narażasz siebie i swoje dziecko, co wskazało Ci tu kilka osób w komentarzach. Już teraz wybrałaś na ojca swojego dziecka partnera, który się w tej roli nie sprawdził, skoro nie dał Wam dachu nad głową. I nie ważne, czy to była planowana ciąża, czy wpadka. Czy jesteście pełnoletni, czy nie. Jeśli to nie był gwałt, sama go wybrałaś.

Obie jesteście współuzależnione. Teraz wydaje Ci się, że Ty jesteś inna, że Ty byś tak nie mogła, że nigdy w życiu. Jestem pewna, że Twoja mama też tak kiedyś myślała.

Niestety, jeśli teraz nic z tym nie zrobisz, za 15 lat będziesz taka sama jak mamunia. Przełkniesz każdą przemoc wobec siebie czy dziecka, byle książę pan był zadowolony. Jego obecność ponad dobrem Twoim i dziecka/dzieci.

Szukaj pomocy, albo chociaż oglądaj filmiki na youtube o współuzależnieniu, czytaj o tym. Jest dużo naprawdę wartościowych materiałów, które otwierają oczy. Przyglądaj się sobie, gdzie zachowujesz się tak jak Twoja mama. Nie wypieraj problemu, ale po prostu spokojnie w niego patrz, bez lęku, bez poczucia winy. To są programy rodowe, mechanizmy podświadomości, tego sama nie wybierasz. Za to sama możesz zdecydować, by z tego wyjść.

Samoświadomość pomoże Ci podążyć inną drogą niż droga Twojej matki. Zwiększy jakoś życia.
Wyparcie problemów skieruje Cię na te same tory.

I ogromne brawa, że się skutecznie przed agresorem obroniłaś! Świetna robota.

grushka Odpowiedz

co za chore babsko

coztegoze2 Odpowiedz

Czy mieszkanie z niebezpiecznym alkoholikiem to lepsze warunki do mieszkania z małym dzieckiem niż mieszkanie z ojcem dziecka nawet w warunkach nieidealnych dla dziecka? Kiedy nawet dziecku jedzenia zrobić się nie da?

Nie chodzi mi o to żeby teraz wieszać psy na dziewczynie tylko żeby pokazać jak się przekazuje z pokolenia na pokolenie takie patrzenie nieracjonalne. Matka żyła z alkoholikiem i ignorowała problemy. Córka żyła z malutkim dzieckiem z tym alkoholikiem w jednym mieszkaniu ignorując fakt, że zagraża on jej dziecku i jej.

Należy pamiętać, że pijany alkoholik stanowi zagrożenie dla malutkiego dziecka, bo: może się na nie przewrócić po prostu i nie zgnieść, może na nie coś upuścić, może je wziąć na ręce i z nim się przewrócić, może upuścić dziecko, może wylać na dziecko gorący napój albo zupę. Może wpaść na pomysł, że dziecko płacze i je "uspokoi" alkoholem. No nie wiesz co komuś wpadnie do głowy, zwłaszcza jak jest to ktoś komu nie ufasz.

Rudowlosa Odpowiedz

Ja bym była zdziwiona, gdybyś mogła nad tym przejść do porządku dziennego. Przecież to Twoja matka - ona powinna ufać i wierzyć przede wszystkim Tobie, nie jakiemuś facecikowi. Dobrze, że Twój partner zachował się zupełnie inaczej.

MaryL

No ja nie wiem czy tak fajnie się zachował. Co to znaczy "nie ma warunków", "załatwi transport"? Mają dziecko i żadne z nich nie ma warunków, żeby ta druga osoba mogła z nim/nią zamieszkać? Nie mają warunków, żeby choćby pokój wynająć? A on wie, że jego dziewczyna i dziecko zostają same z pijakiem na 14 nocy i nawet nie ma transportu pod ręką? Też mega słabe zachowanie (obojga)

Turkisz Odpowiedz

A ja nie do końca wierzę, że matka jej nie wierzyła. Myślę że wierzyła ale nie chciała tego słuchać bo perspektywa bycia samej i rozprawienia się z tą sytuacją ją przerażała. Łatwiej było udawać że się nie widzi.

Z drugiej strony jesteś dorosła i matka nie ma obowiązku udzielać ci dachu nad głową. Masz partnera, który powinien ci to zapewnić. Nie rozumiem dlaczego uważasz że życie kontem u rodzica w środowisku alkoholowych to odpowiednie warunki dla dziecka. Czasem dla tego dziecka warto się sprężyć i o warunki zadbać.

Spodziewam się hejta za tą wypowiedź ale naprawdę rodzić ma względem nas obowiązki tylko do czasu usamodzielnienia lub skończenia 18 roku życia. Przykre gdy rodzic odwraca się od nas ale ma do tego prawo. Jest złą matką, ale ty też jesteś już matką i twoim i partnera zadaniem jest zapewnić warunki dziecku a nie twojej matki. Jej obowiązkiem jest spotkać się z wnuczką i być dobrą babcią poprzez pokazywanie jej dobrej strony siebie a nie tej negatywnej.

MaryL

100% się zgadzam. Też myślę, że mama uwierzyła, ale niektórzy ludzie mają takie podejście, że "po co robisz aferę, dobrze jest jak jest".

Ciekawe, że córka tak źle ocenia matkę za bycie z tym typem, bo tak wygodnoej, podczas gdy sama również jest matka i również godzi się na mieszkanie z tym typem, bo tak wygodniej! Robią mniej więcej to samo

Mysza84

Nie jest napisane w histori, że dziewczyna jest pełnoletnia, być może nie.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie