#IEt45

Jakiś czas temu jechałam ok. 7.30 rano metrem na uczelnię. Jak codziennie o tej porze - był straszny tłok. Jechałam typem wagonu, który przy wejściu na środku miał pionową rurkę do trzymania się (taką od podłogi do sufitu). 
 
Było bardzo dużo ludzi, więc wielu z nich (żeby uniknąć zachwiania w trakcie jazdy) trzymało się tej rurki. Jedną z nich byłam ja. Wiadomo, że najwygodniej jest złapać się jej mniej więcej na wysokości brzucha, bo nie trzeba wtedy np. trzymać ręki wysoko w górze) . 

Z uwagi na to, że oprócz mojej dłoni na tej rurce znalazły się dłonie co najmniej 6 innych osób, zostało mi do trzymania „mało korzystne” miejsce nisko na rurce – tak na wysokości „poniżej pasa”. Zarówno naprzeciwko mnie, jak i po mojej prawej, i lewej stronie stało dwóch ok 25-letnich facetów (po „przekątnych” też stali jacyś ludzie).
Trzymałam dłonią tej rurki, żeby nie zachwiać się w trakcie jazdy metra i nie wpaść na kogoś z osób stojących obok.

W trakcie jazdy, pomiędzy stacjami, ktoś chciał się przemieścić, więc puściłam na chwilę rurkę. Nagle metro zaczęło jechać szybciej i niespodziewania „szarpnęło” , a ja odruchowo - bezwarunkowo, chciałam mocno złapać się rurki na tej samej wysokości co poprzednio, żeby się nie przewalić. Ku mojemu zdziwieniu i zdziwieniu chłopaka z naprzeciw, nie złapałam mocno rurki, tylko zdecydowanym ruchem … jego „klejnoty”.

Nie wiem,  kto był bardziej zdziwiony, bo natychmiast oboje „spaliliśmy cegłę”. Powiedziałam na szybko „przepraszam”, a faceci, którzy stali po mojej prawej i lewej stronie w konsternacji mieli bardzo zdziwione miny i po chwili ciszy jeden z nich powiedział: „w sumie to chyba nie masz go za co przepraszać, bo powinno mu się to podobać”. Wszyscy obok wybuchli śmiechem, a ja z tym „wymacanym” chłopakiem staliśmy jak wryci. Było mi głupio spojrzeć mu i tym facetom obok w oczy. Jeszcze nigdy przejazd pomiędzy jedną a drugą stacją nie trwał tak długo…

Pewnie ten „wymacany” chłopak do dziś ma traumę i boi się tłoku w metrze. Jeżeli to czytasz, to jeszcze raz: „przepraszam” :)
Herubina Odpowiedz

Jak facet kobietę zmaca to powinien się wstydzić, jak kobieta faceta, to powinien się cieszyć. Wtf

Feniks06 Odpowiedz

Jak jest normalnym czlowiekiem to nie bedzie mial traumy. Chyba kazdy normalny czlowiek wie, ze to byl przypadek. Od czego by mial miec traume? Nie zgwałciłaś go analnie.

Niezywa Odpowiedz

A może go to zastydziło a potem był szczęśliwy w sumie.

Keyle

@Niezywa Dlaczego miałby być szczęśliwy, że zdecydowanym ruchem obca dziewczyna złapała go za miejsca intymne? To przecież mógł być ktoś, kto nie lubi dotyku, ma z nim związaną traumę, albo jest w szczęśliwym związku, albo po prostu nie chciałby być dotykany w te miejsca przez obcą osobę?
Ach, te podwójne standardy. Jak facet przypadkiem dotknie kobietę w tyłek lub piersi to od razu zboczeniec i ją molestuje, a kiedy role się odwrócą, to facet powinien się cieszyć. Chore.

Dodaj anonimowe wyznanie