Kiedy byłem mały, byłem święcie przekonany (co mnie teraz wyjątkowo śmieszy, kiedy sobie o tym przypomnę), że wróbel to mały gołąb i z czasem jak rośnie, powoli staje się gołębiem. Jakież było moje zdziwienie, jak z czasem uświadomiłem sobie, że są to dwa zupełnie inne gatunki ptaków...
Dodaj anonimowe wyznanie
A gdy zasmakuje krwi, to zmienia się w sokoła i potem już musi jeść swoich mniejszych pobratyńców.
Pobratymców* raczej?
A dobra, właśnie znalazłem że oba przypadki są prawidłowe :) się człowiek uczy całe życie.