Za każdym razem jak wchodzę do domu, to od razu zaglądam do salonu i patrzę, czy w fotelu nie ma mojego Taty. Zawsze uwielbiał w nim siedzieć... zmarł 13 lat temu, a ja nadal odruchowo zerkam w ten fotel.
mam nadzieję że nikt się nie obrazi za to, że w jakiś sposób porównuje te sprawy, ale 4lata temu zmarł mój pies a ja do dziś wchodząc do domu czekam żeby do mnie podbiegła i jakoś tak smutno mi, że tak już na zawsze jej nie ma...
F9T
Mam podobnie... Mój pies zmarł 1,5 roku temu a ja wciąż łapie się na tym, że w dzień kiedy nie idę do pracy i mogę dłużej pospać zrywam się nagle z łóżka, bo pies chce wyjść na dwór...
AngelaW
Mam podobnie. Mój pies nie żyje od paru miesięcy, a ja wciąż za każdym razem gdy przechodzę obok salonu, odruchowo zerkam na kanapę żeby sprawdzić, czy może na niej nie leży...
DiabelekOrigami
Weźcie nowe psy. Wiem, jakie to uczucie, wiem że się nie chce brać nowego przez wzgląd na starego, ale pomaga. Na początku ból, kiedy w drzwiach wita inny pies, ale w końcu zacznie to być normalne i wspomnienia przestaną tak boleć. Trzymajcie się!
Smutna sprawa:( Ale autorze lub autorko, nie myślisz, że po 13 latach warto byłoby się z tym jakoś uporać? Wydaje mi się, że to musi być dość przykre za każdym razem uświadamiać sobie „ale halo, przecież tata już nie żyje, co ja robię”? Popraw mnie jeśli się mylę
Mam podobnie, tyle że mój Ojciec zmarł 10 miesięcy temu.
Gdy wracałem do domu zwykle spał na wersalce i tez często na nią zerkam.
Dodatkowo miesiąc temu musiałem uśpić 10 letnią Kotkę, którą bardzo kochałem. Ona również miała swoje miejsce (fotel) i też sprawdzam czy jej tam nie ma... :(
mam nadzieję że nikt się nie obrazi za to, że w jakiś sposób porównuje te sprawy, ale 4lata temu zmarł mój pies a ja do dziś wchodząc do domu czekam żeby do mnie podbiegła i jakoś tak smutno mi, że tak już na zawsze jej nie ma...
Mam podobnie... Mój pies zmarł 1,5 roku temu a ja wciąż łapie się na tym, że w dzień kiedy nie idę do pracy i mogę dłużej pospać zrywam się nagle z łóżka, bo pies chce wyjść na dwór...
Mam podobnie. Mój pies nie żyje od paru miesięcy, a ja wciąż za każdym razem gdy przechodzę obok salonu, odruchowo zerkam na kanapę żeby sprawdzić, czy może na niej nie leży...
Weźcie nowe psy. Wiem, jakie to uczucie, wiem że się nie chce brać nowego przez wzgląd na starego, ale pomaga. Na początku ból, kiedy w drzwiach wita inny pies, ale w końcu zacznie to być normalne i wspomnienia przestaną tak boleć. Trzymajcie się!
Smutna sprawa:( Ale autorze lub autorko, nie myślisz, że po 13 latach warto byłoby się z tym jakoś uporać? Wydaje mi się, że to musi być dość przykre za każdym razem uświadamiać sobie „ale halo, przecież tata już nie żyje, co ja robię”? Popraw mnie jeśli się mylę
Mam podobnie, tyle że mój Ojciec zmarł 10 miesięcy temu.
Gdy wracałem do domu zwykle spał na wersalce i tez często na nią zerkam.
Dodatkowo miesiąc temu musiałem uśpić 10 letnią Kotkę, którą bardzo kochałem. Ona również miała swoje miejsce (fotel) i też sprawdzam czy jej tam nie ma... :(
Wywal fotel.