#KdKKI

Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego moja mama jest z moim ojcem. Ostatnio wystawnie obchodzili 35 lat pożycia małżeńskiego. Co za szopka...
W zeszłym roku był straszny cyrk, a że z nimi nie mieszkam, to mam informacje od siostry.
Ponoć po kilku tygodniach napiętej sytuacji, do której przyczyniła się rodzina mojego ojca, ten się upił i po pijanemu zaczął dusić moją mamę...
Pieprzony drań siedzi całymi dniami w domu, bo jak skończy zbierać z pola, to nie ma nic do roboty. Ani sobie nie ugotuje, ani nie posprząta, nic kompletnie. Mama wraca np. z nocki i musi księcia obsłużyć.

Jak patrzę wstecz, to nigdy się za nami nie wstawiła. Przemoc psychiczna to była normalka w naszym domu, czasem fizyczna. Pamiętam jak dziś, kiedy dał mi z liścia tylko dlatego, że krzywo się na niego spojrzałam. Albo jak wrócił z mojej wywiadówki (do mnie chodził on, bo ponoć najmniej się denerwował, uczyłam się na 4), kopnął krzesło i powiedział, że z takimi ocenami to tylko do więzienia mnie przyjmą. Ten dzień pamiętam szczególnie, bo przed jego powrotem obiecałam sobie że jak dziś mnie uderzy, to ucieknę z domu. Miał farta.

Ogólnie to mieszkaliśmy z jego matką. I mówię wam, to jest baba z najgorszych kawałów o teściowych. Mamę wyzywała od dziwek i złodziejek, że ojca okradamy itp. Całe życie byłyśmy najgorsze ze wszystkich, a miała dużo wnuków.

Pamiętam pewien wieczór/noc jak ona i ojciec stali nad moją leżącą i próbującą spać mamą i wyzywali ją, szarpali. A siostra miała mieć następnego dnia ważne egzaminy. Albo jak jeden jedyny raz uderzył mamę i zrobił jej okropną awanturę. Dlaczego? Powiedział, żeby mu zrobiła kanapkę, a ona zamiast mu zrobić, to pokazała mu produkty, które leżały na stole i powiedziała, żeby sam sobie zrobił. Złapał za blat i poderwał do góry, wszystko zrzucając, a potem uderzył mamę. Oczywiście zaraz przyszła babka, bo jej synusiowi się krzywda dzieje, ale przytrzymałam ją w drzwiach. Potem mama wysłała mnie po masło do sklepu.

Nie chcę tam do nich jeździć, ale jeżdżę, bo moje córki tęsknią za babcią. Nie wiem, chyba po prostu mojej mamie bardziej zależy na nim niż na nas. Z rozwodem nie byłoby problemu, mama ma pewną pracę, a z majątku dostałaby większość.
elka6 Odpowiedz

Nie możesz zrozumieć, dlaczego Twoja mama jest z Twoim ojcem? Dokładnie z tego samego powodu, dla którego wozisz swoje córki do domu, w którym mieszka czynny, agresywny alkoholik, żeby sobie mogły poprzebywać z osobą współuzależnioną, niezdolną do obrony słabszych (teraz także wnuczek) przed chorym systemem rodzinnym, indukującą u dzieci (teraz także wnuczek) niszczące wzorce. Taak, wierzysz, że Twoja mama jest wspaniałą babcią i dziewczynkom włos z głowy nie spadnie i na pewno nie zdają sobie sprawy tego, co się dzieje w tym domu i są doskonale chronione - także pod względem emocjonalnym...

Ojciec nigdy nie pił na codzień. To był jedyny raz kiedy sam ze sobą pił alkohol. Na pewno nie można powiedzieć że jest alkoholikiem. Takie cyrki to na trzeźwo się działy.

CorkaPolka

Autorko, to nie znaczy, że przebywasz z dziećmi w normalnym domu. To jest dom patologiczny, sama to wiesz, a pomimo wszystko narażasz swoje dzieci, by przeżywały to samo, co Ty w dzieciństwie. Alkohol tylko by to pogorszył, ale chyba nie myślisz, że on się przy wnukach powstrzymuje? Chyba, że siedzisz z nimi non stop i takiej sytuacji nie było, nie wiem, nic o tym nie wspominałaś. Ale pamiętaj, że wystarczy jedna awantura, by zrobić tym dzieciom krzywdę. Jak ojciec zacznie swoje nagle, to nie zdążysz zareagować.

pfyfka

Mocne, ale prawdziwe.

Erorek

Wytlumaczenie dlaczego jest z nim dalej jest proste. Została inaczej wychowana. Naszych rodzicow i dziadków uczono ze ślub jest do śmierci. Sami widzieli swoich ojców że rządzą w domu a kobiety obsługują. Kiedy taka kobieta znajdzie swojego wybranka i stara sie wprowadzić wersję gdzie facet sam tez coś robi, dostaje wciory i w jej mózgu pojawia sie informacja typu: "co ty robisz kobieto, przeciez to twój obowiązek zrobić mu jeść". W większości przypadków nie da sie pomóc takiej kobiecie bo sama nie chce.

littleshiro Odpowiedz

Przykra sprawa... Nie dziwię Ci się, że nie chcesz tam jeździć... lecz jeśli Twoja mama już od lat tkwi w tej toksycznej relacji, to może nie umie/boi się zostawić tego skurczybyka? Oczywiście jej to nie usprawiedliwia, ale tak właśnie może być

KruszynkaDrobniutka

Niestety.... To najprawdopodobniej uzależnienie emocjonalne. Mama autorki może nawet nie wierzy że cokolwiek jej się uda. ☹️

Franz1983 Odpowiedz

Najgorsze jest to, że mnóstwo jest takich "małżeństw". Wychowali ileś tam dzieci, kolejne okrągłe rocznice w kościele żeby wszyscy widzieli i podziwiali. A na co dzień nawet jak nie ma przemocy to ze sobą nie rozmawiają, a jak się odezwie jedno do drugiego to tylko z pretensjami. Smutne. Lepiej już być całe życie samemu.

bazienka Odpowiedz

i pozwalasz corkom ogladac tego typu sceny, slyszec, jak dziadek wypowiada sie o babci? no brawo
zawsze mozesz sama mame do siebie zapraszac, bez ojca
na jej uzaleznienie od niego niestety nic nie poradzisz :( mozesz ewentualnie zaproponowac jej terapie, ale za nia jej nie odbedziesz...

A dlaczego uważasz że one to oglądają? Przecież napisałam że z nimi nie mieszkam.

Laskowa Odpowiedz

"obiecałam sobie że jak dziś mnie uderzy, to ucieknę z domu. Miał farta"
Sorki, ale rozsmieszylo mnie to 😁 faktycznie to on miał kupę szczęścia

karolyfel Odpowiedz

Temat stary jak świat: "pije, bije, wysoki sądzie, ale w łóżku - czarodziej!"...

Ojciec nie jest alkoholikiem. To była jedna jedyna sytuacja gdzie zrobil cos po pijaku. A tak to na trzeźwo awantury.

karolyfel

Ok, zatem koryguję: "Znęca się, bije, ale w łóżku czarodziej".

RodgerRodger Odpowiedz

Przepraszam bardzo, ale czy tylko ja mam wrażenie, że ostatnio dużo tutaj tych samych schematów, i zamiast anonimowych mamy poradnie dla osób, które miały styczność z alkoholizmem? Wiem, ze to straszna sprawa i w ogóle, nie umniejszam, ale co trzecie wyznanie jest o rodzinie w której biją/piją/wszystko na raz :o

RodgerRodger

Lub z przemocą, zapomniałem dopisać.

mruczolini Odpowiedz

Twój ojciec znęcał się nad Tobą i Twoją mamą psychicznie i fizycznie, to jest fakt niezaprzeczalny, już teraz. Z pomocą swojej rodziny, co gorsza. Tego już nie zmienisz niestety, ponieważ twoja mama nic z tym nie chciała zrobić.masz do niej żal o to prawda?! Z twojego opowiadania tak wnioskuje! Więc pytam teraz..... Po cholerę pchasz w to bagno swoje dzieci?! Mieszkacie osobno i nie musicie na to patrzeć to po co swoje dzieci tam posylasz?! Kochająca babcia powinna sama do wnuków dojechać skoro wie co sie w domu działo przedtem

nata Odpowiedz

Niech mama przyjeżdża do Ciebie. Proste.

AlaAla21 Odpowiedz

Twoja mama jest współzależniona po prostu.

Dodaj anonimowe wyznanie