Studniówka 2018. Niewinnie udałem się do ubikacji za potrzebą. Byłem już trochę wcięty. Kiedy mój mały odmawiał posłuszeństwa, zacząłem komentować jego zachowanie. "Dawaj, malutki, wiem, że dasz radę. Postaraj się".
Z kabiny obok wyszedł wicedyrektor. Nigdy nie zapomnę tego wzroku. :v
Dodaj anonimowe wyznanie
Przypaał, kolego
Mały, ale wariat.
To o tobie autorze, nie o twoim przyrodzeniu.
Jeszcze stwierdzi, że jakiś karzeł siedział i coś Ci robił 😏
Moze dyrektor swoim wzrokiem oczekiwal więcej ;>
Wicedyrektor jest niski? Wtedy byłoby jeszcze dziwniej XD
Nie sądzę, żeby pomyślał, że to do niego.