#KxlWL
Pewnego dnia gdy robiłam im porządki w pokoju postanowiłam odkurzyć za szafą. Znalazłam tam wibrator. Ogromny. Strasznie się przeraziłam. Wiedziałam, że w tym wieku buzują hormony, ale jednak czułam, że muszę o tym porozmawiać z córką.
Poczekałam, aż będziemy same w domu i przyznałam się do swojego odkrycia, uspokajałam ją, ale zaznaczałam, że jest jeszcze za młoda. Córka była bardzo zdziwiona, wszystkiego się wypierała, nawet zwróciła mi uwagę, że na jej budowę ciała taki byłby za gruby i za duży. W końcu uwierzyłam.
Cóż... Nie rozmawiałam jeszcze o tym z moim synem, ale wolałabym, żeby się okazało, że ma dziewczynę i że to ona to u nas zostawiła.
Obrzydliwe! Przecież to jest skandal, nie da się tego czytać! Jak można robić takie rzeczy? Kto w dzisiejszych czasach zmusza dwójkę nastolatków - brata i siostrę do spania w jednym pokoju?!
Osoba z małym domem/mieszkaniem?
Przerysowany żart wynikający z poczucia braku wiarygodności wyznania?
A dlaczego niewiarygodnego? Faceci używają takich zabawek niezależnie od orientacji, nie jest to nic nietypowego.
tez mnie to przerazilo, pamietam moje dziecinstwo z bratem w jednym pokoju :/
Właśnie też na to zwróciłam uwagę. Zrozumiem jeszcze siostry i bracia, ale brat z siostrą to trochę przegięcie, zwłaszcza że siostra zaraz będzie dojrzewać...
oj nie idzcie w jakies kazirodztwa, chodzi o zwykly dyskomfort, brak prywatnosci, zlosliwosci rodzenstwa i niemoznosc pobycia samej "u siebie"
Dokładnie, o to i tylko o to. Niektórzy to się potrafią doszukać, naprawdę xd
Ej no właśnie bo jak to jest co ma zrobić osoba z małym mieszkaniem jedynie że względu na płeć zmienić na większe jeśli nie ma możliwości czy co zrobić może.
Agatulka - nie robić kolejnego dziecka, jak nie ma na niego warunków?
Moja przyjaciółka w dzieciństwie mieszkała w jednym pokoju ze starszym bratem. Kiedy zaczęła dojrzewać jej rodzice przedzielili pokój gipsową ścianą, robiąc z niego dwa malutkie. Może nie było w nich dużo miejsca, ale przynajmniej prywatność. Jak się chce, to się da.
Ale wiesz że mężczyźni mają punkt g w odbycie? I zazwyczaj do mocnego podrażnienia tego miejsca potrzeba właśnie dużego sprzętu?
Mało tego, nie ma w tym nic strasznego i szokującego. Może oszczędź mu żenującej sytuacji.
No dobrze, ale jaka matka życzy dziecku by wsadzało sobie tak ogromne dildo? Skoro w tym wieku używa czegoś takiego, później może mieć problemy. Może nawet nabawić się hemoroidów.
Owszem ale skoro pokusił się o kupno dildo to nie będzie już nieopierzonym kurczakiem w tym temacie.
W przypadku takich zabaw może dojść do blizn w okolicach odbytu a następnie do regularnego pękania. Może nawet w ekstremalnych przypadkach dochodzić do wypadania odbytnicy. I hemoroidy.
W każdym razie nawet po rozmowie i tak to będzie robił. Nie dość że poznał na czym polega ten rodzaj przyjemności to jeszcze hormony buzują.
No i w sumie równie dobrze to może być prezent itd.
Nie nie, nie musi być duży. Najlepiej, aby był odpowiednio wyprofilowany. W przypadku nastolatka, o ile to prawda, bardziej bym się bała, że sobie krzywdę zrobi przypadkiem, a nie samym faktem stymulowania prostaty.
Hemoroidow można się nabawic przy porodzie. Czy to powód by zakazać dorosłym córkom zachodzić w ciążę?
Pirat ty tak na serio? Stanie się coś chłopakowi jeśli będzie wsadzał sobie w dupę coś mniejszego niż pięść? Ja bym nie pozwoliła na coś takiego w takim wieku, ale powiedziałabym, że dildo ma być mniejsze, wielkości penisa max.
A nie uważasz, że to trochę patologia, by matka wybierała dziecku zabawki erotyczne?
Jeśli ryzykuje swoim zdrowiem to ma do tego prawo. Myślę, że znając konsekwencje i tego, że kiedyś na oiomie ktoś może zdzywać mu dupe to się ogarnie.
Nie chciałabym mieszkać z bratem w jednym pokoju. Wiem, że tak się zdarza, ale w okresie dojrzewania czułabym mocny dyskomfort i brak prywatności.
wiem cos o tym
ani sie nie przebierzesz
ani dobrze sobie nie zrobisz
ani nie pobedziesz sama bo dziad jeden jak na zlosc akurat wtedy hce tam siedziec i cos glosno robic
slodycze zostawiane na pozniej mialam regularnie wyzerane z szafki
przesiadywal jak zaprosilam kolezanki- i na jednej wizycie i jednych urodzinach sie skonczylo, bo nie chcialam sie tluamczyc przed goscmi dlaczego moj brat zachowuje sie kompromitujaco a rodzice nic z tym nie zrobia
Myślę, że dla obu stron to nie jest komfortowa sytuacja. I weź tu zaproś partnera/partnerkę na chociażby oglądanie filmu. O nocowaniu nawet nie wspomnę.
*chce
no dokladnie, a duza roznica wieku pogarsza ten problem ( ma tu na mysli roznice 3+lat, w wieku nastoletnm to sporo)
Właściwie to płeć nie ma znaczenia, bo przy siostrze tez nie zrobisz żadnej z tych rzeczy. Taki sam dyskomfort i brak prywatności.
nie mialabym oporow przebierac sie przy siostrze
Mam siostry, nie przebierałam się przy nich w wieku nastoletnim. Taka sama siara jak przy bracie.
Pirat, ty to ty, większość się jednak przebiera. Siostry nie są lesbijkami, nie zwracają uwagii na twoje ciało, więc o co chodzi? Masz prawo robić co chcesz, ale wiedz, że to w normie przebierać przed rodzeństwem tej samej płci i większość ludzi to praktykuje.
Przebierałam się normalnie przy bracie do bielizny. Nie widzę w tym nic specjalnego, chyba że dzisiejsze nastolatki noszą jakąś seksowną, skąpą bieliznę. Na basen też nie chodzicie? :) Teraz są nawet szatnie koedukacyjne i większość osób przychodzi już w stroju kąpielowym i tylko ściąga ubranie przy wszystkich.
No ja akurat czułabym się niezręcznie. A i tak, odkąd skończyłam 11 lat nosiłam seksowną bielizne.
Hvafaen, ty to ty, jednak normalne dzieci nie noszą seksownej bielizny, no chyba że kupił je jakiś pedofil, więc muszą dla niego zakładać takie ubrania.
To nie chodzi o to, że siostra miałaby być lesbijka a brat zyebem, który będzie sobie walil to wspomnienia o siostrze w bieliźnie. Po prostu to niezręczne i już. Przed wfem też nie lubiłam się przebierać w szatni przy innych dziewczynach, bo było to niezręczne, niekomfortowe. Dziewczyny się do siebie porównują, wyszukają najmniejszych wad u innych itd.
Albo może chciał sprezentować jakiejś koleżance, jak u mnie był okres na 18, to dawało się dla jaj dziewczynom takie różne ciekawe podarki o podtekście seksualnym. Wibratory też się zdarzały.
Dlaczego tylu z was uważa, że jeśli brat z siostrą mieszkają w jednym pokoju, to dojdzie do kazirodztwa? Ludzie.
Bo się naoglądali pornusów i myślą, że to filmy dokumentalne
Akurat nie mieszkałem ze swoją siostrą w jednym pokoju, ale jak czytam komentarze, to też zachodzę w głowę, o co niektórym chodzi z tym kazirodztwem. Porąbało?
Wymyślone na poczekaniu w kolejce po rozum. Jeśli syn nie jest gejowcem jak nic by doszło do kazirodztwa.Żadna normalna matka tak nie dzieli pokoi.
No ok, ale jeśli mają tylko dwa pokoje, w jednym śpi matka z ojcem, w drugim dzieci. Nie każdego stać na willę. Wiele rodzin się kisi w dwupokojowym mieszkaniu.
no jak nie maja warunkow do posiadania dwojki dzieci to niech zrobia sobie jedno?
Baziu, dla Ciebie dzielenie pokoju z bratem to coś strasznego. Dla mnie nie, mimo że relacje mamy raczej przeciętne. Serio ktoś ma nie robić sobie drugiego dziecka, bo potencjalnie będzie ono pokrzywdzone dzieleniem pokoju z rodzeństwem? Według mnie to szaleństwo.
A co jeśli kiedyś mieli większe mieszkanie, ale z przyczyn losowych życie się potoczyło tak, że musieli zmienić na mniejsze? Mają rzucić kostką, by ustalić, które dziecko zrzucić ze skały, czy jak? Życie nie jest czarno-białe. Może marzyli o posiadaniu 2 dzieci, bo z majątkiem jest tak, że dziś jest, jutro go nie ma (i odwrotnie). Gdyby tak patrzeć, to młodzi nigdy nie powinni zakładać rodziny, bo nie są właścicielami dużych domów. Wynajmując od kogoś nie ma się pewności, co będzie za rok czy dwa.
Zgadzam się z piratem. Też dostałam własny pokój w wieku 14 lat, a brat 18 i choć były spięcia i trochę niekomfortowo to jednak nie zamieniłabym tego na nieurodzenie się. Miałam własną przestrzeń i jedzenie, więc rodzice spełnili swój obowiązek.
13-latka i 16-latek mieszkają w jednym pokoju?! Ryzykowne, a nawet nienormalne.
To nie jest ryzykowne i tym bardziej nie nienormalne. Niewygodne i niekomfortowe owszem.
Co w tym ryzykownego?
Vito857 chyba Ty jesteś nienormalny jeśli uważasz coś takiego za ryzykowne.
Właśnie, o co z tym wgl chodzi? Też dzieliłam pokój z kilkorgiem braci i nigdy żaden się do mnie nie dobierał. Jakieś dokuczanie czy prztyczki w nos - ok, ale żeby robić z chłopaka pedofila tylko dlatego, że dzieli pokój z siostrą? Ktoś tu się chyba redtuba naoglądał na jakichś dziwnych kategoriach.
wrath a ktory z twoich braci byl dziewczynka? skoro kilkoro braci a nie kilku?
zdumiewa mnie takie uzywanie rodzaju nijakiego
np. "bylem z bratem i oboje poszlismy", to ktory byl dziewczynka, ze oboje, a nie obaj?
Dawniej dzielenie pokoju z rodzeństwem (niezależnie od płci) było normalne. Często upierdliwe, ale nic w tym złego.
bazik, ofc pomyłka.
Baziu, dziękuję za bycie stróżem poprawnej polszczyzny. Przecież kto to widział użyć złej formy, zwłaszcza, że nigdy nie mieszkał na obczyźnie. Ba! Jeśli by tak było, to nie daj boże, pomyłka, błąd zmienia wynikający z dwujęzyczności całkowicie znaczenie zdania. A na pewno bardziej niż brak polskich znaków i interpunkcji, która to do tego haniebnego czynu, jakim jest niepoprawność się nie przyczynia, skoro sama niezbyt je respektujesz.
bo co, jak po prostu lubi draznic odbyt to sie go wyprzesz?
wrazliwosc sfer erogennych jest rozna, jak komus sprawia przyjamnosc anal, nie musi od razu byc gejem
a nawet jakby byl to co?
cos mi sie wydaje, ze kolejny bait
> *rodzic chce pogadać z dzieckiem płci żeńskiej o nieodpowiedniej jak na jego wiek zabawce*
> Spoko
> *Planuje też pogadać z dzieckiem płci męskiej, gdy okazało się, że to jego*
> O ty homofobie
Tu bym się trochę nie zgodziła. Chłopak ma lat 16, córka 13. To dość duża różnica w wieku nastoletnim.
serwatka- "wolałabym, żeby się okazało, że ma dziewczynę i że to ona to u nas zostawiła."
to jest homofobiczne myslenie
Z tym, że nie ma czegoś takiego, jak „homofobia”. To jedno z wielu sztucznych pojęć stworzonych przez lewicę, podobnie jak „płeć psychiczna” itp twory.
Riczkid - płeć psychiczna to przynależność płciowa kształtowana przez otoczenie. Nie wiem, jak można w to nie wierzyć. To dość logiczne, że jak zaczniesz dzieciakowi mieszać w głowie to nie będzie wiedział, jakiej jest płci.
eh ci agresywni lewicowcy wymuszajacy agresywnymi bojowkami gejow zmiany w badaniach naukowych i klasyfikacjach medycznych...
PrzezSamoH masz rację. Może zatem przestańmy dzieciakom mieszać w głowach żeby chłopiec wiedział, że jest chłopcem a dziewczynka, że jest dziewczynką ;)
Feniks - a ty mieszasz dzieciom w głowach? ;) Na takich ludzi nic się nie poradzi, ale na szczęście u nas jeszcze nie jest modne wybieranie płci przez dzieci.
No i całe szczęście. Ja o ile do transów nic nie mam (też problemy z modelem ciała), to z dziećmi jednak uważam za przesadę. Odwidzi się i co? Dzieci mogą sobie mieć różne dziwne pomysły, nie trzeba spełniać tych zachcianek jak leci.
nie ma co wybierac albo nie wybierac, albo sie czujesz chlopcem albo dziewczynka albo gdzies pomiedzy i to bez wzgledu na genotyp, fenotyp i plec biologiczna
zastanawia mnie kiedy zniknie takie tumanstwo nie ogarniajace, ze tozsamosci plciowej i orientacji sie nie wybiera i nie zalezy ona od wychowania, bo jakby zalezali to wszyscy byliby cis-hetero?
Od wibratora w szafie gorsze jest to, że Twoje dzieci mieszkają w jednym pokoju.
Bo??? Mieszkałam tak i mam się całkiem dobrze.
Co za debil to napisal
mieszkalam i wspominam to przykro i zle
Seven777, popieram. Jeśli nie ma się możliwości, aby zapewnić swoim dzieciom odpowiednie warunki do życia, nie powinno się płodzić potomstwa. Całkowity brak prywatności i przestrzeni osobistej potrafi naprawdę wyrządzić dużo szkody w psychice rozwijających się, dorastających młodych ludzi.
Baziu dla mnie też szału nie było, ale uważam to za ważne doświadczenie i wiele mnie nauczyło. Za to moja przyjaciółka mieszkała w 6 osób w jednym pokoju (rodzeństwo) i atmosfera była u nich taka, że wiecznie ktoś u nich dodatkowo nocował :)
Nieistnienie - a dla mnie przesadzacie. Strasznie ludziom się poprzestawiały priorytety. Dobrze, że nie popełnisz samobójstwa z braku najnowszego Iphona ;)
Ja teraz nie chciałabym znowu mieszkać z bratem, ale jako dziecko lubiłam np. to, że mogłam z nim gadac w nocy przed zaśnięciem.
Z reszta, gdybym miała wybrać pomiędzy pokojem z bratem (jak mieszkałam), a wychowaniem bez rodzeństwa to nigdy nie wybrałabym tego drugiego.
Spokojnie, bez nerwów. Może po prostu zwyczajnie ojciec tam przychodzi, przebiera się w bieliznę córki i korzysta z tego wibratora. A tu jakieś sensacje i podejrzenia.
Piwo dla Ciebie!