Gdy byłem mały, pod nieobecność mojej rodzicielki wyciągałem z jej torebki przedmiot o "specyficznym" smaku i go lizałem. Sprawiało mi to niezłą frajdę.
Dziś wiem, że był to jej antyperspirant w kulce, który używała pod pachy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Oj tam, ale przynajmniej zęby Ci się nie pociły 😂
I język
Taki kochanek to skarb!
I co? Działało na nieświeży oddech? :D
Myślałem że to wibrator :'D
Za dużo anonimowych :')
@Dywan O tak :D
Nie musiales myc zebow xd
Myslalam ze lubrykant 😊
chociaż ci się język nie pocił..
Plusy - świeży oddech, niepotliwość jamy ustnej, zaspokojenie potrzeby na coś smacznego. Minusy - mogłeś się rozchorować, miałeś pot w ustach. Pozdrawiam ;)
Smakowało?
Przynajmniej język ci się nie pocił xD
O mniam.