#KyaEk

Mieliście kiedyś tak, że pomyśleliście o kimś i ten ktoś prawie w tej samej chwili do Was dzwoni, albo pisze sms-a, lub wiadomość na fejsie? Ja zaczęłam właśnie kilkanaście minut temu pisać wyznanie o swojej matce, która od pół roku się do mnie nie odzywa, kiedy w trakcie pisania do mnie zadzwoniła. Wyznanie miało być historią o tym jak doszło do tego, że ze sobą nie rozmawiamy. Ale właśnie dałam "backspace" i napisałam to ;)
Myślę, że to jakaś energia, w końcu myśli to impulsy elektryczne. Dodam, że to nie pierwszy raz mi się tak zdarza, więc nie wierzę w takie zbiegi okoliczności. Jeśli zdarzyło Wam się coś podobnego, to chętnie przeczytam, a jeśli tak, to co o tym myślicie?
rocanon Odpowiedz

A dlaczego ty do niej nie zadzwoniłeś przez pół roku?

DioBrando Odpowiedz

Kolejna oszołomka wierzącą w prawo przyciągania?

jakosbedzie

A czemu nie potrafię przyciągnąć tych milionów monet, o których często myślę?

Dragomir

Od nadmiaru relatywizmu można się porzygać.

SokoliWzrok

ms0nobody - piszę z innego konta. Poznałem w życiu parę osób wierzących w to prawo i mam bardzo niemiłe doświadczenia. To jest sekta i tego nie da się porównać np. do chrześcijaństwa. Wiara w Boga nie oferuje myślenia magicznego typu - chodź do kościoła, bądź miły i twoje życie będzie usłane różami i nie odgonisz się od pieniędzy. Przykładowo tacy apostołowie nie mieli wygodnego życia, tylko poświęcali swoje życie dla pewnych idei, wartości, w które wierzyli. Chrześcijaństwo nie polega na tym, że zawsze ma być słodko i przyjemnie, tylko że ma być warto.
Mało tego, ta sekta zabrania przeżywać emocje. np. nie oglądaj dramatów, horrorów, smutnych treści itp. bo przyciągniesz złe emocje. Tam nie masz być szczęśliwi, masz być idiotycznie wesołkowaty. I tak, uważam że to jest sekta, tacy ludzie krzywdzą innych i samych siebie.

SokoliWzrok

Przyjemności często niosą za sobą określone konsekwencje. Mogę sobie codzienne sobie jeść 2 tabliczki czekolady i będzie to przyjemne, jednak będzie miało to negatywny wpływ na moje zdrowie. Bogaci nie mogą pójść do nieba? Czy to przypadkiem Ty nie mówiłaś, że czytałaś Biblię dwa razy? Znaczy czytać to może i czytałaś, ale widocznie nie ze zrozumieniem.
Nie wierzymy w magię, ale w Boga jako istotę, która może działać cuda.
Twój punkt widzenia też jest czysto subiektywny. Jeśli nie widzisz różnicy, no cóż, mogę ci tylko współczuć.

Cystof

"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego (Mt 19, 24)."

Strona Przewodnik Katolicki jasno mówi że gromadzenie bogactw uniemożliwia wejście do królestwa niebieskiego. Nie miałem czasu ani specjalnie chęci weryfikować strony ale wygląda jakby coś mogło być na rzeczy Sokole ;)

SokoliWzrok

A co jest napisane dalej, kiedy apostołowie pytają go, któż może się zbawić? Może by tak zinterpretować cały fragment.

Cystof

@SokokiWzrok
A proszę bardzo:

Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: «Któż więc może się zbawić?» 26 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe»

Wkleiłem ten fragment który nawet księża zazwyczaj olewają. Co dalej?

PeggyBrown2022 Odpowiedz

Z osobami, z którymi łączy mnie silna więź, często mam tak, że piszemy do siebie jednocześnie, albo dzwonimy. Z mamą często mam tak, że rozmawiamy na jakiś temat, milkniemy, któraś z nas zaczyna zupełnie inny temat, a druga mówi, że też właśnie o tym pomyślała. Czasem spotykam osoby, których nie widziałam ileś miesięcy, a nawet lat, ale akurat w tym dniu albo dzień wcześniej, pomyślałam o nich. Czasem w miejscach, w których nie spodziewałabym się ich spotkać. Kiedyś kuzyn z Ameryki napisał do mnie od razu: "Jesteś smutna?". A ja na to, że tak. Spytałam, skąd wiedział. On na to, że przeczuł. Tego dnia nie pisaliśmy nic wcześniej, o moim nastroju w tym dniu nie mógł mu powiedzieć nikt inny. Piszę tylko, co mi się zdarza. Każdy może to interpretować jako przypadki, na które zwracam uwagę. Jak to powiedziano w filmowej wersji "Draculi" (początek lat 90., film Coppoli, bardzo polecam): "Łączy Was silne sprzężenie umysłów".

quaczek Odpowiedz

Ile razy myslalas o matce przez ostatnie pol roku i nie zadzwonila?

Cystof

Oj ciiii... Nie psuj koncepcji racjonalnymi wyjaśnieniami.

jakosbedzie Odpowiedz

"Myślę, że to jakaś energia, w końcu myśli to impulsy elektryczne." W zasadzie komórki mózgu, neurony, przekazują impulsy chemiczno-elektryczne. A czym są myśli, to "czort wie", wiadomo, że mają dużo wspólnego w tą właśnie aktywnością mózgu.
Nawet, jeśli się zgodzić z takim uproszczonym "myśli to impulsy elektryczne", to co z tego wynika? Masz wbudowany nadajnik impulsów elektrycznych, a Twoja matka odbiornik, że to zdanie ma jakieś znaczenie?
A może jest tak, że często miewasz jakąś myśl o niej i nawet jeśli chwilę później o tej myśli zapominasz (bo tyle myśli się przewija przez głowę, że nie sposób pamiętać każdej nieistotnej myśli), to stało się coś (kontakt z jej strony), że do tej myśli przypisałaś znaczenie i o niej pamiętasz?
To co prezentujesz, jest przykładem myślenia magicznego, które jest bardzo powszechne wśród ludzi.

MaryL Odpowiedz

Ludziom często się wydaje, że pomyśleli o czymś zupełnie przypadkowym, podczas gdy jest to wynik obserwacji czynników zewnętrznych. Żyjemy w tym samym świecie, tym samym czasie, obserwujemy ten sam świat i tak potem wychodzi, że dwie osoby pomyślą o tym samym. Albo ktoś przewidzi coś co się stanie.

Dlatego machine learning i w ogóle AI (systemy rekomendacji, market forecasting itp.) działają tak dobrze, że aż czasem to przeraża.

honey100 Odpowiedz

Śniło mi się, że teściowa umarła, następnego dnia dostałam telefon, że nie żyje.

Dragomir Odpowiedz

Ja kiedyś wyśniłem wypadek kolegi, a także jakieś problemy zdrowotne mamy koleżanki (akurat z powodu silnej reakcji alergicznej zabrali ją do szpitala). I parę innych rzeczy się zdarzało.

Często mamy tak z bracikiem oraz z moją byłą też mieliśmy, że te same rzeczy wywoływały z nas te same skojarzenia albo wystarczyło spojrzeć na siebie i wiadomo było, o czym ta druga osoba myśli.

Dodaj anonimowe wyznanie