#L2Jr9

Za czasów podstawówki, moja mama strasznie się na mnie pogniewała (już nie pamiętam za co), więc chciałem się odwdzięczyć czymś miłym aby załagodzić sytuację. Kiedy tylko zobaczyłem przez okno, że wraca z pracy, od razu wybiegłem do niej aby pomóc z tym co niosła w rękach. Niosłem jej bardzo drogą torebkę, na którą odkładała pieniądze przez ładnych kilkanaście miesięcy. Podczas drogi do domu zauważyłem, że winda się zamyka, więc zacząłem biec aby ją złapać, ale nie zauważyłem, że właśnie zahaczyłem torebką o wystający gwóźdź. Z torebki dużo nie zostało.
pacynkazeszmatek Odpowiedz

Mama cgyba padła na zawał...
Ciekawe kogo bardziej zabolało 😉

Lipizzaner Odpowiedz

Moja mama w końcu sobie mogła pozwolić na kupienie droższej szminki, chyba z Diora. Długo się nią nie nacieszyła, bo na następny dzień z samego rana pomalowałam nią całe lustro na drzwiach szafy, nawet sobie krzesło podstawiłam, żeby wyżej sięgnąć.

DarkPsychopathII Odpowiedz

Po co kupowała torebkę na którą ją nie stać? Jeśli odkładała kilkanaście miesięcy to znaczy, że przynajmniej te 100-200 zł miesięcznie. Czyli kupiła torebkę za min. 2/3 tysiące i chodziła z nią do pracy codziennie. Coś tak drogiego nie powinno się używać na codzień jak kogoś nie stać. Gdyby używała jej na wyjątkowe okazję kilka razy do roku to miałaby ją do dzisiaj w świetnym stanie.

nata Odpowiedz

Czy to jest historia warta opowiadania po latach?

CruellaDeMon Odpowiedz

Aż zabolało....

doznudzenia Odpowiedz

Odkupiles mamie torebke? Nawet teraz po latach?

RozpierdalaczTrocin

Ale co to ma do rzeczy? Kilkuletnie dziecko zepsuło mamie torebkę i teraz koleś jako dorosły ma odkupić? Na tych anonimowych to już nie ma moralności tylko, jest gruba przesada. Nie wyobrażam sobie, że jak dziecko coś zniszczy to ma to i tak odkupić za np 20 lat. Może jeszcze hajs za wychowywanie ma zwracać? Albo za to że jak miało roczek zrobiło plamę na dywanie której się nie dało wyprać? Ogarnijcie się trochę.

AnonimowyMasazysta

Może odkupić w ramach prezentu np na święta. Świetny prezent a i okazja żeby po latach się z tego pośmiać.

doznudzenia

Jezeli autor pamieta, ze zniszczyl mamie torebke dawno temu, na ktora wie, ze dlugo odkladala, to dlaczego teraz mialby jej nie odkupic? Matka sie ucieszy, i swietny pomysl na prezent. I jak Masazysta napisala: dobry patent zeby sie z tego posmiac.
I tak uwazam, ze jezeli dziecko zniszczy cos, kiedy ma mowione, ze cos jest drogie, albo dla kogos cenne to powinno za to zaplacic. My jak pilka wybilismy sasiadom szybe, to zeby miec swiadomosc konsekwencji placilismy z kieszonkowego. I co jest w tym zlego? Nic. Ale pewnie: niech dzieci rysuja samochody, niszcza drogie torebki, zalewaja drogie dywany sokiem z malin lub buraczkow, a mamusia tylko powie jak jej przykro. Co kto woli.

Bulwaogrodowa

@doznudzenia rozumiem płacenie przez dziecko w przypadku gdy było świadome ryzyka. (Tak jak twoje wybijanie okien na przykład. Ja też kiedyś z bratem rozwaliłam piłką kratkę od wentylacji.)
ale w jeśli chłopak zrobił to przypadkiem, zahaczył o gwóźdź. Mogło to się zdarzyć każdemu, także jego mamie. To myślę, że odkupywanie torebki po kilkunastu latach (szczególnie gdy mama nie chowa urazy) nie ma większego sensu

Bulwaogrodowa

Moja wypowiedź też nie ma sensu...

doznudzenia

A ja uwazam, ze to bylby fajny gest ze strony autora i mama tez by sie ucieszyla.

Dodaj anonimowe wyznanie