Jestem typowym wykładowcą chemii w markecie na wyspach. Pod koniec dnia udało mi się poukładać i spisać całą chemię z wielkiego regału. Chwilę później jakiś dzieciak popatrzył na mnie z drugiego końca alejki, wystawił rękę i cały czas wlepiając we mnie wzrok, biegł w moim kierunku i zrzucał towar na podłogę. Jego matka spojrzała na rozrzucone dezodoranty i mydła, po czym rzuciła mi spojrzenie pełne pogardy i powiedziała synkowi, "nie martw się, nic się nie stało", po czym oddaliła się w nieznanym mi kierunku, bo mało się nie popłakałem patrząc na podłogę.
Dodaj anonimowe wyznanie
Zgłosiłeś to komuś? Jakiś monitoring? Dzieciak mógł nie tylko rozwalić ci dane, ale też uszkodzić towar.
Przeczytałam że wykladasz chemię na wyspach, jesteś wykładowcą
O ile świat byłby piękniejszy, gdyby ludzie pozbyli się tylko jednej cechy - złośliwości. Ja już dawno to zrobiłam, nieważne jak bardzo kogoś nie lubię, nigdy nie robię innym na złość. Czuję się z tym cudownie.
Moim zdaniem ludzie potrzebują empatii, a nie pozbycia się złośliwości.
Ludzie potrzebują wielu cech, nie tylko empatii. Ja tylko zwróciłam uwagę, o ile świat by się zmienił, gdyby złośliwość nie istniała. Nie byłoby takich wyznań, nie byłoby złych zachowań bez powodu, nie byłoby dzieciaków znęcających się nad innymi z czystej złośliwości. Sama byłam ofiarą wyśmwieania się, wykluczenia i dokuczania bez żadnego powodu, i gdyby nie mój silny charakter, to pewnie do dziś miałabym z tego powodu traumę.
Ale złośliwość jest owocem braku empatii. Czy tej emocjonalnej czy intelektualnej.
Niekoniecznie. Złośliwość może mieć różne podłoże, od braku empatii po podły charakter. A nawet bywa złośliwość bez żadnego konkretnego podłoża.
Nieraz i nie dwa jak jestem gdzieś w sklepie, potrafię coś na półce poprawić :)
Chociaż to może też dlatego, że mam coś z perfekcjonistki :D
Poczatkowo myślałam, ze wykładasz chemię na uczelni.
Dokładnie! Pomyślałam, że bardzo skromny człowiek. E tam, jestem tylko takim typowym wykładowcą chemii' :D
to było celowe. gdyby chciał być precyzyjny, to bardziej pasowałoby słowo 'wykładacz' 😁
serio potrzebowaliście wytłumaczenia, ze to było celowe? wow...
Wykładowca chemii, powiem ci w CV brzmiałoby zajebiście xD
Nie wierzę, że stałeś tam zamiast zgłosić. Towar mógł zostać uszkodzony.
Do tego wszystko to wygląda jak z jakiegoś filmu..
Zachowałaś się trochę jak cipa, mogłeś kazać gowniarzowi zbierać towar. A mamusie wystraszyć poniesieniem kosztów, za uszkodzony towar, bo pewnie coś tam się uszkodziło.
Po pierwszym zdaniu zastanawiałam się co to za uczelnia "market"...
Wykładowca chemii... w markecie. Made my day.
debilka, ja na jej miejscu kazalabym cie przeprosic i samemu poukladac wszystko, co zwalil
Zacznijmy od tego, że dobrze wychowane dziecko, nie zrzuciłoby celowo towaru na podłogę. A jesli już, to tak jak piszesz matka powinna zareagować.
2 razy czytałam pierwsze zdanie i zastanawiałam się, kto organizuje wykłady w markecie.