Dziś w mojej pracy jakaś kobieta postanowiła użyć przymierzalni jako publicznej toalety, przymierzanymi ciuchami rozetrzeć mocz i zostawić mi do sprzątnięcia cały ten bałagan wraz z jej brudną bielizną i zużytą podpaską.
Tez się nad tym często zastanawiam. Ci „ludzie” taplają się jak świnie we własnych odchodach. Coś niesamowitego. Ktoś powinien zbadać ich mózgi bo to może świadczyć o jakimś mocnym niedorozwinięciu tego organu
Jeśli na majtkach został śluz i włosy łonowe to będzie łatwo ustalić profil DNA.
User100
Niestety nikt nie będzie badał DNA z powodu bałaganu w przymierzalni. To są drogie i odległe w czasie badania, zarezerwowane dla poważnych przestępstw.
Zainwestujcie w kamery.
Wystarczy przed przymierzalnią, żeby było widać, kto wchodzi/wychodzi.
Skąd się biorą tacy syfiarze?
Tez się nad tym często zastanawiam. Ci „ludzie” taplają się jak świnie we własnych odchodach. Coś niesamowitego. Ktoś powinien zbadać ich mózgi bo to może świadczyć o jakimś mocnym niedorozwinięciu tego organu
Jeśli na majtkach został śluz i włosy łonowe to będzie łatwo ustalić profil DNA.
Niestety nikt nie będzie badał DNA z powodu bałaganu w przymierzalni. To są drogie i odległe w czasie badania, zarezerwowane dla poważnych przestępstw.
Sprzątaczka napisała, sprzątaczki doradzą.
Taka strona:)
Wczoraj Pieczonagicz przeżył chwile grozy ,
Nie mógł znaleźć swojej , ulubionej kozy.
Za to dla kozy była to chwila miła,
gdy chociaż na dzień jeden skutecznie się ukryła.