#LgPKU

Proszę, powiedzcie mi, czy tylko ja zwariowałem, a wszyscy inni dookoła, łącznie z moją żoną, mają rację, czy odwrotnie – oni powariowali, a ja jeden widzę realny problem.

Chodzi o to, że moja 12-letnia córka uczęszcza do miejscowej grupy tanecznej. W miniony weekend obywały się dni naszej miejscowości. Były atrakcje dla dzieci, jakieś dmuchane zjeżdżalnie, kiełbaski z grilla za darmo dla wszystkich, pokazano modele czołgów i samolotów, a nawet przyjechała straż pożarna i można było zobaczyć strażaków w pozorowanej akcji gaśniczej. Jednak główną atrakcją były występy artystyczne różnych zespołów, łącznie z grupą taneczną, do której należy moja córka.

Dumny z pociechy wepchałem się pod samą scenę i mając przygotowany aparat fotograficzny z podpiętym obiektywem wielkości niezłej bazooki czekałem, aż wejdzie.
No i wreszcie weszła wraz z koleżankami i panią prowadzącą. Wszystkie dziewczęta uśmiechnięte i ubrane w jednakowe stroje, czyli w body oraz coś w rodzaju minispódniczki wokół pasa. No i tu nastąpił mój pierwszy szok. Otóż materiał był tak cienki, tak napięty i tak prześwitujący, że można było bez problemu rozpoznać wszystkie intymne szczegóły ciała. Nawet nie musiałem przykładać aparatu z zoomem do oka aby wiedzieć, która ma jakie brodawki, jakiej wielkości i jakiego koloru. Noż cholera jasna, równie dobrze mogły wcale nic nie zakładać i efekt byłby właściwie podobny. Jednak prawdziwe zaszokowanie dopiero mnie czekało. Dziewczęta zaczęły ruszać się w rytm muzyki, podskakiwać, wywijać jakieś piruety, a nawet robić gwiazdy. Chyba nie muszę dodawać, że o ile na górze nie miały żadnych biustonoszy, to na dole nie miały też majtek. Ten sam prześwitujący materiał, spod którego widać było nie tylko intymne wcięcie, ale i stopień owłosienia. Dziewczynki były w wieku od 11 do 14 lat. Myślałem, że śnię, mogąc rozpoznać, która nie ma nic, a która gęsty czarny trójkąt. Zrobiłem kilka fotek (zanim mnie tu wszyscy zhejtujecie – zrobiłem te zdjęcia w celach dowodowych). Potem po występie, będąc już w domu, pokazałem żonie powód mego nagłego pogorszenia nastroju. „Zobacz co ta baba robi z naszymi dziećmi” – warknąłem, mając na myśli animatorkę grupy. Żona co prawda wyraziła lekkie zdumienie, że może faktycznie materiał mógłby być nieco solidniejszy, ale ogólnie nie dopatrzyła się jakiegoś szczególnego powodu do zgorszenia. „Taka dzisiaj moda” – odpowiedziała, wzruszając ramionami.
Otóż NIE!
Nie ma, że taka dzisiaj moda. To, że świat promuje goliznę nie oznacza, że musi w tym szaleństwie uczestniczyć moja córka. Zabroniłem jej chodzenia. To się rozpłakała. Wiem, że kocha taniec, ale co ja mam robić? Godzić się, by wszystko pokazywała?

Nie wiem już, czy ja zwariowałem czy świat.
Pozwolić jej dalej chodzić czy nie?
Jusibe Odpowiedz

Oczywiście, że pozwalać, ale....zwołaj innych ojców, pokaż im o co Ci chodzi i....albo kontrolujecie to, w czym występują Wasze córki, albo zmieniacie klub taneczny.

Jusibe

Aaa, worki po kartoflach nie są dobrą opcją. T-shirt i spódniczka + krótkie legginsy są ok, prawda?

Hvafaen

Innych RODZICÓW. Grupa facetów oceniający stopień owłosienia 12 latek nie brzmi dobrze.

Solange

Hvafaen, ale nikt nie mówi o ocenianiu owłosienia, ale o reakcji na to co się stało. Choć zgadzam się, że lepiej innych rodziców, a nie tylko ojców, bo oboje są odpowiedzialni za dziecko.

PoraNaPiwo

Z tym zwoływaniem innych rodziców i pokazywaniem fotek, to ja bym się powstrzymała, żeby z autora nie zrobili jakiegoś pedofila. Intencje miał dobre, ale jak się inni rodzice dowiedzą, że robił fotki ich dzieciom, to mogą być różne reakcje.
Najlepiej kupić dziecku beżowe body pod kostium, a na trenerce wymusić bardziej zakryte stroje. Fotkami lepiej się nie chwalić.

Dragomir

Już @Hva oceniła i bez pokazywania zdjęć :)))

Quakie Odpowiedz

Wiesz autorze zabronić córce tańca bo ma prześwitujący strój (na temat którego raczej nie miała nic do powiedzenia) to karanie jej za czyjeś błędy i uniszczesliwianie. Idź do instruktorki pogadaj o strojach i ustal to. Może zwyczajnie da się stroje wymienić.
Na razie wychodzisz na tyrana. Swoją rację masz tylko nieodpowienią reakcję to do tego.

paszala Odpowiedz

Mój drogi z Twoją głową wszystko dobrze. To świat zwariował. Proponowałabym zmianę klubu albo wymusić na trenerce aby rodzice ostatecznie akceptowali wygląd stroju. Pozdrawiam.

Uzytkownik404

Można też kupić córce delikatną, beżową bieliznę do noszenia pod kostiumem.
Ale na miejscu rodziców pokazałabym zdjęcia pani instruktorce. Może ma nie najlepszy wzrok i nie zauważyła że kostiumy prześwitują? Zmiana klubu to zmiana grupy, a córka na pewno nawiązała już w tym klubie znajomości i przenoszenie będzie się wiązało ze stresem, którego może da się uniknąć.

livanir Odpowiedz

Tak, zwariowałeś, bo zamiast uderzyć w nauczycielkę tańca, uderzasz w córkę, która tego nie rozumie i cierpi. Rozmowa, ludzie. Możesz po prostu wcześniej kontrolować w czym dziewczyny będą występować

Mateo007

Masz racje

Arina Odpowiedz

Nie zabraniaj córce chodzić na te zajęcia jeśli lubi tam chodzić i kocha taniec. Nie ona wybrała ten strój i to jest po prostu nie fair wobec niej, bo nic złego nie zrobiła. Takie zaronienie to wyjście ostateczne, jeśli już nic nie da się zrobić. Za to na pewno pogadaj z trenerką na ten temat i jasno przedstaw swoje stanowisko. Stroje powinny zostać zmieniona. I na pewno zainwestuj w beżową bawełnianą bieliznę do tańca, nie tylko ze względy na te stroje, ale ogólnie bielizna do tańca mocno się przydaje bo jest wygodniejsza niż taka codzienna.

ohlala Odpowiedz

Problem leży w jakości strojów, bo stroje do tańca zawsze były niewielkich rozmiarów. Ale nie powinny być prześwitujące. Porusz temat ze szkołą tańca. Możliwe, że to kwestia oszczędności, a jeśli tak, to musisz namówić innych rodziców do zainwestowania w droższe stroje.

CarolinaReaper Odpowiedz

To jest chore. Moim zdaniem powinieneś pogadać z opiekunem grupy i powiedzieć co o tym myślisz. Najlepiej razem z jakimś innym rodzicem, żebyś nie był sam. Jak to nic nie da, to zapisz córkę do innej szkoły tańca. Cała sytuacja nie powinna mieć wpływu na jej pasję.

garda Odpowiedz

Niech chodzi. Ale do załatwienia pozostaje sprawa kostiumów. Nie, to nie jest normalne.

bazienka Odpowiedz

to jest seksualizacja
ja bym pogadala twardo z osoba odpowiedzialna za te grupe i stroje dla dziewczynek
jestes troche w patowej sytuacji, bo lepiej, by wyszlo to od kobiety (w sensie przedyskutowanie w gronie rodzicow), a twoja to olewa

Umbriel

Emm...dobra... Dlaczego, niby, lepiej, by wyszło to od kobiety? Sam jestem ojcem i zdecydowanie bym się wkurwił za seksualizację mojego dziecka. Wcale nie uważam sytuacji za patową. Zdecydowanie podzieliłbym się z resztą rodziców, trenerce zrobił z dupy forsowanie Odry Wałem Pomorskim, po czym znalazł dzieciakom instruktora, który nie jest idiotą. Taniec to forma sztuki, autor zdecydowanie nie jest jedyną osobą, która to nagrywała. Wystarczy odrobina wyobraźni, by pojąć jaką traumę może przeżyć wrażliwa nastolatka, jak na takim nagraniu zobaczy siebie.

bazienka

ano bo jak kobieta powie o sutkach dziewczynek czy o owlosieniu intymnym, to moze byc to lepiej odebrane niz gdy zrobi to facet (z taka dokladnoscia jak u autora)
u faceta od razu polecialyby teksty- gdzie sie patrzysz/pedofil
i rozmowa by sobie podryfowala w innym kierunku
wiec zeby uniknac tego typu sytuacji, lepiej by to zrobila matka lub oboje rodzice niz tylko on
bo problemem nie jest, ze to zauwazyl, tylko ze stroje byly tak cienkie, ze sie to zauwazyc dalo

hugendubel Odpowiedz

Jakoś nie chce mi się wierzyć. Dziewczynki w tym wieku są bardzo wstydliwe ( mimo że czasy się zmieniają ) i nigdy by się nie zgodziły zdjąć majtek i założyć przezroczystego kostiumu. Na pewno któraś by się poskarżyła rodzicom. No i sam występ. Na pewno młodzi chłopcy by to filmowali w celach bynajmniej nie dowodowych albo i nie filmowali tylko od razu mieli wytrysk w spodnie.

Ivoncik

Nie wiem który jesteś rocznik ale masz mocno niedzisiejsze poglądy bo powiem Ci że moja koleżanka jest nauczycielką i już ze 3 lata temu żaliła mi się, że na wywiadówkach musi pouczać rodziców aby nie puszczali córek do szkoły bez staników bo taka prawda że dziś niestety golizna to niemal standard niestety. Dzieciaki naoglądają się telewizji internetu a potem chcą to naśladować i w konsekwencji mamy to co mamy więc jak piszesz o wstydzie to zgodzę się że takie zjawisko występowało 15-30 lat temu

ohlala

@Ivoncik

Doskonale pamiętam, że te 15 lat temu staniki/braletki wcale nie były czymś częstym nawet u dziewczynek, którym rósł już biust. Tyle, że nikt nie robił z tego afery.

coztegoze2

@Ivoncik nauczycielka poucza rodziców na temat bielizny ich dzieci? To jest już przegięcie moim zdaniem. Noszenie stanika nie jest obowiązkowe. Poza tym można nosić stanik i brodawki mogą przez niego nie dość, że prześwitywać to jeszcze będą widoczne przez ubranie.

Ivoncik

@ coztegoze2

Może i noszenie stanika nie jest obowiązkowe ale jak małolata przychodzi do szkoły tak by specjalnie świecić cyckami przed kolegami i być w ten sposób atrakcyjniejszalą w ich oczach to przepraszam bardzo...

Nie mam słów

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie