#LzI7m
Mija 10 minut, ja i siostra znudzeni wleczemy się za rodzicami, nagle... wszystkie minutniki w ryk na pół sklepu. Nie minęło kilka minut, a jakaś gostka zaczyna krzyczeć, że ktoś zasłabł. Przyjechało pogotowie i zabrało jakąś staruszkę, właśnie z okolic działu z tymi szatańskimi urządzeniami... My z siostrą w ryk, że przez nas na zawał zeszła itp. Na szczęście potem się okazało, że to nie nasza wina, tylko babka była na coś chora.
Wybiła jej godzina. [*]
Ja kiedyś idę sobie alejką w kauflandzie i słyszę takie tykanie, myślę, że bomba, a to właśnie minutnik sobie tykał na wystawie :/
Może i jestem dziwna ale uważam że to wyznanie jest zabawne
była chora na minutniki
Na serce była chora. Zmarła na zawał. Lekarz jej kazał unikać sytuacji stresowych, efektów stroboskopowych i raptownych sygnałów dźwiękowych. Dzięki. Zabiłyście mi ciotkę. Jednak to była stara jędza.
Najprędzej na serce. To Wasza robota małe nienawistne skur... Dobrze tak starej babie. Prądem!