#M4eYZ

Jestem bardzo mściwą osobą. C.d. wyznania  #eP4Ng
Godzina do wyjazdu na ślub. Mój mąż wrócił właśnie do domu po tym, jak odwiózł dzieci do mojej mamy. Ja odwalona jak milion dolarów. Gdy mnie zobaczył, to go zatkało. Trochę się wkurzył, bo stwierdził, że będzie tragikomedia na weselu, ale po krótkiej rozmowie stwierdził, że jednak może miałam trochę racji z tą sukienką kuzynki. Fuck yeah! Nareszcie.
Poprosił też, abym wzięła chociaż jakiś żakiet albo sweter, coby założyć jeśli faktycznie będzie mega drama. Na wszelki wypadek wzięłam moro marynarkę.

Wysiadamy z samochodu przed kościołem. Początkowo nikt nas nie zauważył, ale potem matka panny młodej (ta co najgłośniej krzyczała, że jej córeczka nic złego nie zrobiła) prawie na zawał padła. Podeszła do nas i zapytała się co ja najlepszego odpieprzam. Ja udaję, że nie wiem o co chodzi, pytam więc: "Ale o co szanownej pani chodzi? Na ślub przyjechaliśmy", a ona w ryk, że jak to tak można. Przecież ja wyglądam jak panna młoda. "Ja? Przecież nie ma nic złego w białej sukience na ślubie, sama pani tak mówiła dwa lata temu. Czyżby coś się zmieniło w trendach okołoweselnych?" odparłam, a ją zatkało.
Z grzeczności założyłam moją marynarkę i udaliśmy się na ślub.

Panna młoda jak składałam jej życzenia miała minę, jakby chciała mnie udusić. Upsss.

Wesele? To dopiero było drama.
Świadkowa kręciła się wokół mnie z winem, ale jej grzecznie odpowiedziałam, że jak chociaż kropelka się wyleje na moją piękna sukienkę, to panna młoda skończy tak samo. Chyba dotarło ;)
Na zdjęciu grupowym oczywiście zostałam wepchnięta w tył, bo z przodu bym przyćmiła pokrzywdzoną kuzynkę.
Największa akcja była, jak same kobiety miały stanąć, a że wesele było skromne, to pań było może z 20-30 i stałam w pierwszej linii. Panna młoda poprosiła mnie, abym nie pozowała do zdjęć, bo jej jest przykro. Ojejku. Mi wcale nie było, co nie?
Oczywiście nie posłuchałam. Stanęłam do zdjęć i bawiłam się świetnie.
Do czasu...

Tańczymy. Podchodzę do pana młodego i tańczę z nim. Fotograf robi nam zdjęcia, a ja się przytulam do niego jak do dobrego kolegi (w końcu po części rodzina, co nie?). Wtedy panna młoda już lekko podpita wybiega na parkiet i wręcz wyrywa mi go z tańca. Zaczęła rzucać k*rwami, wyzywać mnie od szmat i suk. Przybiegła jej świadkowa, matka, mój mąż. Zrobiła się drama na maksa. Ta szajbuska zaczęła mnie szarpać tak, że uszkodziła mi sukienkę.
Mój mąż oderwał ją ode mnie i zapytał ją, czy ona jest normalna, czy jej pieprzony egoizm całkiem jej na dekiel wjechał.
Matka panny młodej w końcu zabrała z parkietu zapłakaną pannę młodą, a ja z mężem zadzwoniliśmy po taksówkę.

Jak czekaliśmy, podeszła do nas jeszcze siostra pana młodego i podziękowała mi, bo nigdy suki nie lubiła, bo była rozpieszczoną i roszczeniową księżniczką.
kitsunemi Odpowiedz

Dobrze, że panowie zazwyczaj nie są tak zawistni, bo wtedy co drugie wesele kończyłoby się katastrofą.

Feniks06

Brawo autorko... z tego co piszesz w tych dwóch wyznaniach wyłania mi się obraz osoby chorobliwie zawistnej. Cieszę się, że nie mam w swoim otoczeniu kogoś takiego jak Ty. Życie jest krótkie, dostarcza i tak wiele stresu i cieszę się ogromnie, że nie ma w kręgu moich znajomych osób, które czerpią taką dziką radość z tak prymitywnych pobudek.
Gratuluje. Osiągnęłaś swój cel. Stworzyłaś mega dramę na weselu i zepsułaś pół wieczoru. Zaiste imponujące osiągnięcie i sądzę, że minimum połowa gimnazjalistów i niemal całe przedszkole pewnie w tym momencie biłoby Ci brawa. Pocieszające jest to, że Twój mąż tak długo potrafił zachować rozsądek, szkoda tylko, że byłaś tak zaślepiona by to do Ciebie dotarło.
Gratuluje Ci również, że w całym swoim egoizmie i żądzy zemsty postanowiłaś ukarać przypadkowe osoby. Nie wiem czy to dostrzegasz, że swoją dziecinadą trafiłaś nie tylko pannę młodą - obiekt Twoich mokrych snów o zemście -, lecz również zepsułaś z premedytacją dzień Bogu ducha winnemu młodemu. Szczere gratulacje. O tym, że wesele najprawdopodobniej zepsułaś też przynajmniej części gości w wyniku tej całej dramy już nie wspomnę.
Jesteś niczym typowa Karyna. Toksyczna osoba. Dzięki Tobie jednak jeszcze bardziej doceniam, że mam w swoim otoczeniu takich ludzi jakich mam. Cieszę się, że nie są to ludzie tak podli i małostkowi jak Ty. Cieszę się, że na moim weselu nie znalazły się osoby, których jedynym celem obecności byłoby to by za wszelką cenę mi dowalić. Jakie to fałszywe.
Możesz mówić co chcesz, dorabiać do tego nie wiadomo jakie ideologie, uzasadnienia itp rzeczy. Nie zmieni to faktu, że zniżyłaś się do poziomu dna tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś -Ola Boga- założył sukienkę w takim a nie innym kolorze. I nie broń się tym, że "skoro oni nie widzieli w tym nic złego to Ty też nic złego nie robisz". Nie znamy motywów tamtej osoby ale niezależnie od tego czy były one złe czy nie to na końcu i tak Ty jesteś największym przegrywem bo działałaś z chorą premedytacją.

Martwy

Feniksie - przedziwne to co piszesz.

Z jednej strony zarzucasz autorce zrobienie strasznej krzywdy tej kuzynce, poprzez założenie sukienki w jakimś tam kolorze.
Z drugiej zarzucasz, że zemściła się małostkowo zupełnie bez powodu, bo tylko dlatego, że ta kuzynka założyła sukienkę w jakimś tam kolorze.

Więc może się do urwy nędzy ZDECYDUJ. Założenie na czyjś ślub białej sukienki to albo wielka krzywda, albo nic takiego. Tertium non datur.

A co do "krzywdzenia innych osób" to jakoś umknęło ci, że rodzina męża pouczała autorkę, że przesadzała mając o to pretensje, i że dramatyzuje. Skoro tak uważają, to żadna krzywda im się nie stała.

Prezentujesz klasyczną filozofię Kalego.

Feniks06

@Martwy ale ja jestem zdecydowany.

Ustalmy fakty
1 Wesele: Małoletnia kuzynka przyszła w białej sukience i nie przeprosiła. Autorce było przykro. Jej mąż miał to w d... i uważał, że dramatyzuje.

2 Wesele: Autorka 2 lata wcześniej zaplanowała zemstę z premedytacją. Kupiła białą sukienkę w stylu panny młodej. Groziła oblaniem panny młodej winem. Proszona o to by nie brać udziału w zdjęciach zlała to totalnie. Podczas zdjęć celowo przytulała się do Pana młodego by na zdjęciach wyglądać jak Panna młoda. Prowokowała swoimi zachowaniami młodą cały wieczór. Na wesele poszła tylko z potrzeby jego zrujnowania. W efekcie zniszczyła ten dzień młodej ale to nie koniec. Zniszczyła ten dzień Panu Młodemu, zniszczyła zabawę połowie gości, skłóciła rodzinę, pokłóciła się z własnym mężem.

Nie wiem jak Ty ale ja dostrzegam pewne różnice. Już pomijam fakt, że dorosła kobieta wchodzi w jakieś dziwne awantury z 16 letnim dzieckiem. Przecież to żałosne.

I nie, to nie jest syndrom kalego. Po pierwsze dowiedz się co to właściwie znaczy bo trafiłeś jak kulą w płot. Chcesz się trzymać swojego zdania to proszę bardzo obroń je. Autorka zrujnowała wesele Panu młodemu. W związku z tym powiedz mi proszę: Czym zawinił jej Pan młody? W jaki sposób Pan młody, przekonywał 2 lata temu, że ubranie białej sukni to nic takiego? Kim jest ta "rodzina młodej"? Chcesz powiedzieć, że wszyscy goście z rodziny Pani Młodej byli na weselu 2 lata wcześniej i 16 latka zepsuła im imprezę? Czy to te same osoby stały w jej obronie?

Mi nic nie umknęło... nie martw się.

PaniWu

Feniks powiedz mi gdzie wyczytales że ta kuzynka była małoletnia? Gdzie jest napisane ze miała 16 lat ?? Autorka w komentarzach napisała że laska była w jej wieku czy blisko jej wieku. I nie planowała zemsty 2 lata, tylko gdy dostała zaproszenie wpadła na taki pomysł. Poczytaj komentarze zanim powielisz czyjeś głupoty :/

zakretas123

@PaniWu informacje są również we wcześniejszym wyznaniu.

Feniks06

@PaniWu nawet jeśli jest tak jak piszesz to czy to wiele zmieniavw kontekście całej wypowiedzi?

zakretas123 Odpowiedz

A ja jedynie chciałabym zobaczyć jak wyglądała sukienka kuzynki na weselu jurajskiej, a jak wyglądała sukienka jurajskiej na weselu kuzynki. Bo okej, biel na ślubie to kolor panny młodej, tu się nie kłócę. Z drugiej strony sukienka sukience nie równa.

TataKazika

Dokładnie. Można założyć zwykła rozkloszowana sukienkę , która jest biała . Stojac przy pannie młodej w welonie nie da się pomylić która jest która.

NieMamLoginuFak

No ja tam sobie pomyślałam, że skoro u autorki na weselu rodzina nie robiła afery to może oznaczać, że kuzynka miała zwykłą białą kieckę, a ta w tej dziwnej zemście wystylizowała się na pannę młodą i dlatego wszyscy zauważyli. Może jeszcze wianek wplotła we włosy. 😆 Pomijam kwestię przystawiania się do Pana Młodego, bo to już żałosne. 😜

Kiedy

@NieMamLoginuFak
Ale na ślubie kuzynki to tylko panna młoda, jej matka i świadkowa miały problem na tyle, żeby zwracać uwagę na sukienkę autorki.

Vampire7

Z tego co pamietam, na ślubie autorki, kuzynka założyła DŁUGĄ biała sukienkę, wiec raczej słabo...Do tego nikt nawet nie przeprosił za faux pas i autorka została zlana. Tak samo kuzynka, jak i jej mamusia nie widziały nic złego w białej długiej sukience. No jak widać teraz już widziały problem :P

zakretas123

@Kiedy A kto jeszcze miałam autorce zwracać uwagę? Ja jako zwykłego gość? Czy ktoś z drugiej strony kto nie wiedział czy taka sytuacja nie była uzgodniona?

TylkoRaz Odpowiedz

Pssst...hej, ja chciałam tylko wspomnieć, że Jurajska to ta sama pani, która zostawiła swoje dziecko w samochodzie w upał, a potem napisała tu wyznanie, że ktoś śmiał zareagować, no bo "ja nie mogę jak on miał czelność nie wiedzieć, że ona zaraz wraca no idiota jeden". Tak to tylko tu wspominam, bo przy tamtej historii uderzył mnie straszny brak jakiejkolwiek refleksji u autorki, totalny brak krytyki co do własnej osoby, odporność na logiczne argumenty i pogarda dla drugiego człowieka. No i czytając tą historię czuję jakoś tak samo.
Z premedytacją Jurajska, wybrałaś się na imprezę ( najważniejsza w cudzym życiu) by ją zniszczyć. Nie ważne jakie miałaś argumenty- a miałaś śmieszne, bo małolata w białej sukience to małolata w białej sukience, nie zamach na Twoją godność i małżeństwo. Całe wesele odgrywałaś szopkę tak by zniszczyć młodym ten dzień w białych rękawiczkach, wydałaś na to dużo pieniędzy i energii, byłaś tam gościem a nie słuchałaś spokojnych próśb o opanowanie się a ostatecznie wyciągnełaś łapki do cudzego męża. Nawet jeżeli nie pokazywałaś agresji w prost to dałaś dobitnie znać Pannie młodej, że jesteś jej wroga, powinna na Ciebie uważać bo jesteś tu by jej zaszkodzić. Po całym dniu takiej manifestacji z Twojej strony, dziewczyna nie wytrzymała i wybuchła gdy zobaczyła że perfidnie wkręcasz się w miejsce, które należy do niej. Więc zrobiłaś z niej wariatkę, skłóciłas rodzinę i zapewniłaś sobie wroga na lata. To nie tylko zachowanie mściwej osoby. To zachowanie małej, zawistnej manipulantki, która wszystkim czym może się poszczycić to chwila blasku w białej sukience, więc musi tego bronić za wszelką cenę i mścić się na jakimś dzieciaku za głupi błąd sprzed lat. Z resztą sama dobrze to wiesz bo zrobiłaś to z pełną świadomością, zagłuszając jakikolwiek głos rozsądku argumentem, że " ona zaczęła i ma mieć za swoje". A najstraszniejsze jest to ile osobom tutaj to zaimponowało. Uwierzcie mi: nie chcielibyście mieć takiej osoby w rzeczywistości przy sobie.

TylkoRaz

Co ma piernik do wiatraka napisałam w pierwszym akapicie. Ale streszczę- Twoją pogardliwą postawę do innych, która nie jest niczym poparta, prócz własnego poczucia wyższości i nieumiejętności spojrzenia poza czubek własnego noska.
Co do podatności na opinie innych- wśród komentarzy tutaj panuje raczej tendencja to przyklaskiwania takim prymitywnym zachowaniom jak Twoje. Śmie twierdzić, że moje zdanie jest w mniejszości, a nawet jestem pewna tego co mówię, co jak sadzę nie ma nic wspólnego z bycie zmanipulowanym. A na pewno nie przez Ciebie :)
Co do bycia pewnym siebie- pewny siebie człowiek nie zniża się do gierek tego typu by zdeptać i poniżyć kogokolwiek, by poczuć się lepiej i ugrać, sama nie wiem co? jakąś spaczoną sprawiedliwość? Gdybyś była pewna siebie na własnym weselu bawiłabyś się świetnie w otoczeniu 10 kobiet w pięknych, białych sukienkach. Tobie zagroziła nastolatka, do tego stopnia, ze musiałaś pokleić się do jej męża na jej weselu by poczuć się lepiej. Nie widzę tu pewności siebie.
Co do manipulacji- otaczasz się ludźmi, którzy nie dają się manipulować, cenisz szczerość? ciekawe, bo to jak poniżyłaś dziewczynę w białych rękawiczkach było niczym innym jak manipulacją sytuacją. Patrząc w oczy gościom twierdziłaś, że nie wiesz w czym problem, mimo, że urazę chowałaś przez dwa lata, dokładnie to obmyśliłaś i wiedziałaś jaką reakcje to wywoła. Fakt- dowód szczerości, braku manipulacji i pewności siebie. Wygląda na to, że wszyscy lubicie się otaczać takim klimatem.
Co do opinii anonimowych- skoro się nie przejmujesz to po co piszesz tu te historyjki i tak dzielnie odpisujesz na komentarze? A skoro nie obchodzi Cię opinia tutaj, to mam nadzieję, że nie obchodzi Cię też opinia własnej rodziny, bo wygląda mi to na towarzyskie kopanie dołków pod sobą. To się niestety lubi zemścić.

Jio

To wyznanie nadal istnieje? Dodałam do niego komentarz, bardzo nie przychylny dla tej oto "kobiety" a teraz nie mogę tego znaleźć. Żałosna sfrustrowana baba. Skąd się biorą takie istoty. To powinno być zakazane. Zniszcze komuś najważniejszy dzień, pomimo iż wiem jak bardzo zabolało mnie założenie białej sukienki na mój (gdzie tamta dziewczyna nie zrobiła nic poza tym). Babo jak masz taki problem o sukienkę, to współczuję mężowi, bo to nie on był tego dnia najważniejszy tylko twoje chore poczucie własnej wartości. A raczej jej brak. Już pomijam twoja głupotę w związku z zostawieniem dziecka w samochodzie i brak mózgu przy dopi*****aniu się do kolesia, który chciał mu pomóc.

MalaWrednaIstota

Najlepiej, to dać z siebie robić idiotkę na swoim wlasnym welselu. Przyjmować wszyatko na klatę( bo to małolata). Być idealnym i wybaczać... Tia... Skoro ona nie uszanowala mnie na moim własnym weselu to skoro mam okazję dopłacić się pięknym za nadobne to czemu by nie? Pomimo tego, że to dziecinne, samolubne, egoistyczne. Jeżeli ona nie miała skrupułów do zepsucia mi mojego wesela to ja zrobiłbym dokladnie to samo. Nie widzę powodu, dla którego miałabym odpuścić. Szanuj kogoś to ktoś uszanuje ciebie. Oko za oko. Proste.

Deutschlehrerin

@TylkoRaz Twój komentarz wyraził wszystko, co na ten temat myślę.
Osobiście nie miałabym serca mścić się na kimś w taki sposób, gdzie skutkiem byłoby zniszczenie komuś wymarzonego dnia i skłócenie rodziny. Najgorszą zemstą dla osób, które zaszły komuś za skórę jest zachowanie kultury i klasy do końca. Rodzina i goście wyrobili sobie na temat Twój oraz Panny Młodej zdanie. Za parę lat może dojrzejesz do tego, żeby stwierdzić, że Twoje zachowanie było szczeniackie. Tak jak wcześniej wspomniałam: Jurajska, masz co chciałaś.

Luuuuuuzik

Pamietam to wyznanie. Gdyby nie twoj komentarz, to napisalabym dosc pochlebna pochwale jurajskaa za te cala zemste. A czytajac komentarz jurajskaa tutaj przezylam prawdziwy szok. Jednak wyszlo, ze to jurajskaa ma nie po kolei w glowie, a nie ta cala kuzynka. Pomyslcie o tym. Jurajskaa planowala te cala szopke 2 lata, robiac z tej dziewczyny kompletna wariatke na wlasnym weselu, w miedzy czasie przystawiajac sie do pana mlodego ( az dziwne, ze mezowi to nie przeszkadzalo). Juz nie mowiac, jak jurajskaa wysmiewa ludzi, mowiac ze to dokladnie ich wina jesli padli ofiara manipulatora( do tego sama przyznaje, ze nim jest).

Tayla

Popieram w 100%. Nic dodac, nic ujac. Przeraza mnie jedynie fakt ze tak duzo osob poparlo autorke. Zachowanie zalosne, ze az zal mi panny mlodej.

zakretas123

Jurajska wmawia, że jest taka pewna siebie i wspaniała. A zachowanie, które przedstawia przypomina bardziej małą i zagubioną nastolatkę, która pewności siebie musi szukać w oczach innych. Zastanawia mnie też jedno. Jurajska na swoim ślubie uwagę zwróciła po imprezie, bo niby taką klasę sobą reprezentuje. A gdyby była taka odważna, podeszłaby na weselu i poprosiła o zmianę sukienki. Ba, ona uważa, że zachowała się IDENTYCZNIE jak kuzynka. No nie, bo kuzynka nie zrobiła wszystkiego by rozwalić jej jeden z ważniejszych dni w życiu. Jedynie nałożyła białą sukienkę. Sama na swoim weselu nie chcę by ktoś oprócz mnie miał białą kreację, moja decyzja. Ale zamierzam to zakomunikować wcześniej. Poza tym żałuję, że starsza nie wylała na nią wina. Ciekawa jestem, jak ludzie skomentowali by kobietę, która celowo wylewa wino na pannę młodą, jak to groziłaś. Bo wybaczcie, ale subtelności u niej za grosz. Prowokuje zdenerowowaną kobietę całą noc i dziwi się, że wybuchła. Zniszczyła ważny dzień panu młodemu i mówi, że nie ona a panna młoda. Zrobiła wszystko by to sie zdarzyło i jeszcze się tym szczyci. Aż boję sie co by zrobiła, gdyby jej mąż stwiedził, że kiedyś chce rozwodu. Zniszczyła by go, bo jest taka mała, zakompleksiona i nie umie sobie radzić z emocjami. Tu się przyda psycholog.

Hafciarka

Czy mogłabym prosić o namiary na to wyznanie o zostawienie dziecka w samochodzie?

Tayla

@Hafciarka wyznanie zostalo usuniete bo mialo chyba ze 100 minusow...

Feniks06

@TylkoRaz Twój komentarz jest w 1000% w punkt. Właśnie takie podejście odróżnia ludzi rozsądnych, dojrzałych od dzieciaków. Sam bym tego lepiej nie ujął. Moja myśl też była taka: "Bogu dzięki, że w moim otoczeniu nie ma takich ludzi".

Jurajska z tego co napisała i z tego wyznania o którym Ty piszesz pokazuje, że równie dobrze mogłaby być bohaterką dowolnej historii o stereotypowej Karynie.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
TheDarkestLarrie Odpowiedz

Jesteś bezdennie głupia, w życiu nie chciałabym poznać cię osobiście, współczuję twojemu mężowi poziomu jego żony. Choć on pewnie nie jest lepszy, skoro kogoś takiego wybrał sobie do spędzenia reszty życia razem.

Makigigi

Popieram

Luuuuuuzik

Nie wiem jak was, ale mnie bardziej autorka przeraza. Kto normalny planuje zemste 2 lata? Przy okazji odwalajac takie chore akcje, jak przystawianie sie do pana mlodego?Pomijajac jej inne wyznanie, gdzie zostawila dzieci w upalny dzien w samochodzie, a pozniej sie dziwila ze ktos wybil szybe w oknie. Z nia musi byc cos powaznie nie tak.

Redhairdontcare

Jeszcze ją przeprosił, że zachowała się jak totalna maniaczkia :))))

zakretas123 Odpowiedz

O ile rozumiem jak się źle czułaś na weselu, rozumiem chęć zemsty Panny Młodej nie rozumiem. Albo bym Cię wyprosiła z wesela - no co, jej impreza jej prawo. A ona jeszcze prosiła Ciebie żebyś nie pozowała do zdjęć. Ja bym na jej miejscu po prostu powiedziała: "Ciebie na zdjęciach nie chce" i tyle. Fotografowi też bym powiedziała, że zdjęć tej Pani sobie nie życzę. I nie byłoby problemu.

Xdffffffff Odpowiedz

Zapewne nic tu nie wniosę swoim komentarzem, kilka podobnych pod tą historią już się znalazło. Jestem również świadoma ilości minusów, jakie być może otrzymam od osób przyklaskujacych autorce. Piszecie, że czujecie satysfakcję, ja niestety czuję pewnego rodzaju smutek i złość na autorkę- jak można być tak podłą osobą? Tyle czasu marnować na zemstę? Przecież ona nic nie zrobiła oprócz założenia białej sukienki- niestety nie napisałas jak wyglądała. Bo równie dobrze mogła zupełnie nie wyglądać jak suknia panny młodej. Krój krojowi nie równy. Nie wiem czy to coś da, jeśli napiszę, że czasem warto zastanowić się i nie robić tak ogromnej krzywdy osobie, dla której jest to pewnie najważniejszy dzień życia, bo czytając komentarze autorki, utwierdzam się w przekonaniu, że do niektórych osób racjonalne komentarze nie docierają. A smutno mi, że aż tyle osób wielbi autorkę za to, co zrobiła. Czy naprawdę aż tak mściwymi osobami jesteście?

Luuuuuuzik

Jesli ktos ja wielbil, to po przeczytaniu komentarza @Tylkoraz, watpie by ktokolwiek dalej to robil. Mnie osobiscie dosc przeraza @jurajskaa(autorka wyznania), bo musi byc cos z nia naprawde naprawde nie tak, bo spedzenie 2 lat na zaplanowanie tak przemyslanej zemsty to dosc przerazajace. To samo uwazanie, ze zostawienie dzieci w aucie podczas upału jest okej i bycie oburzonym jesli ktos niszczy szybe, zeby uratowac owe dzieci( bo w koncu nie wie, ze matka dzieci poszla tylko bankomatu i zaraz wroci- jej poprzednie wyznanie).

Alixa

W pełni zgadzam się z Twoim komentarzem. Naprawdę dziwie się ilości plusów i pozytywnych komentarzy, dotyczących tego wyznania. Nie rozumiem,jak można przez dwa lata nie "wybaczyć" sytuacji. Ja nie czuje satysfakcji po tym wyznaniu.

greenpurple

A jak najlepiej objawić hipokryzję jak nie rzucić taką osobę w takie same warunki od drugiej strony? Może intencje nie były super (zemsta), ale sam fakt, że kuzynka dostała to na co zasłużyła jest satysfakcjonujący (czyli karma albo sprawiedliwość jak kto woli to nazwać). Autorce najwyraźniej było przykro, że tak została potraktowana i moim zdaniem jesli czuła potrzebę to odegrała się bardzo adekwatnie do sytuacji. Może tamta druga przynajmniej coś z tego wyniesie, bo jak widać trochę więcej ludzi miało ją za księżniczkę

kitsunemi

greenpurple ale te warunki nie były takie same.

Xdffffffff

Wiecie co, nie wiemy jak było naprawdę. I raczej nie dowiemy się, bo ile osób, tyle wersji tego samego wydarzenia. Jednak czytając wyznanie napisane z punktu widzenia autorki, jestem wręcz zszokowana tym, jak ona to wszystko obmyśliła. Dziewczyno, jeżeli ty przez 2 lata aż tak o tym myślałaś, to uważaj, bo te nerwy wyjdą w chorobach. Dla mnie to nie jest normalne, żeby przez tyle czasu czuć aż taką nienawiść i chęć zemsty. Przecież to się odbije na zdrowiu- dobrze radzę bo sama po wielu latach stresow mam naprawdę poważne problemy z zoladkiem i sercem. To tyle co miałam do powiedzenia w temacie.

Feniks06

@greenpurple

Mąż kuzynki też dostał to na co zasłużył? Z tego co kojarzę to wesele jest dwojga ludzi. Przypomnij mi czym sobie mąż zasłużył na zniszczenie imprezy?

honestly

Wydaje mi się, że pisała w komentarzu jaka ta kiecka była i faktycznie brzmiało to jak typowa suknia panny młodej. Jak dobrze pamiętam, to była biała, z gorsetem. W każdym razie też się zgadzam, że to chore. Jak jej nie lubi to mogła po weselu już nie utrzymywać z nią kontaktów, nie przyjść na to wesele. Tym sposobem tylko pokazała, że sama jest niewiele więcej warta.

lostmyshoe Odpowiedz

To tak w kwestii kobiecej zazdrości: na początku czerwca byłam gościem na weselu. Tak się złożyło, że większość młodych dziewcząt miały granatowe/niebieskie sukienki. Pech chciał, że dwie z nich miały identyczne!
Rosół z kluskami rychło wylądował na sukience jednej z nich...

KruksranaFrankDodda Odpowiedz

Ale ona przyszła w białej sukience na twój ślub, a ty cytuję "odwalona jak milion dolarów" na bardzo skromny ślub. Gdzie tu równowaga? Mogłaś przyjść w normalnej bialej sukience, wtedy byłoby dobrze. ALE NIE, musiałaś popsuć ślub nie tylko jej, ale również jej mężowi, jej rodzicom i innym gościom oraz doprowadziłaś do rozłamu w rodzinie. K***A GRATULACJE!

Doitsu

Zabroniony jest ładny makijaż i fryzura na wesele?

KruksranaFrankDodda

Pisałem np. o sukience :)

gorzkakawa

Ale co ma do rzeczy skromny czy nie skromny ślub? To jaki rodzaj przyjęcia założyła sobie panna młoda jest jej problemem. Autorka jedynie nie dostosowała się do niepisanych zasad, ale zrobiła to tak jak ta kobieta. Tamta nie uszanowała panny młodej na jej weselu i teraz autorka się odegrała okazując taki sam brak dostosowania się. Reszta była tylko konsekwencją wybuchu panny młodej. Mogła podejść do niej, powiedzieć, że zrozumiała przekaz, ale wolała urządzać cyrki i tak naprawdę sama sobie popsuła to wesele.

nessyy Odpowiedz

Jestem w szoku, że tyle osób pochwala takie zachowanie.
Nawet jeśli tamta dziewczyna założyła białą sukienkę na czyjś ślub to nie było słychać, żeby zrobiła to celowo i chamsko rozwalała przez to wesele i zdjęcia.
A Tu- 2 lata oczekiwania w nienawiści na zemstę. I dopięłaś swego.

Mąż nie przyznał Ci racji. On chce mieć święty spokój. A nie kłócić się na zabój z cała rodziną i w domu mieć zwadę o głupią sukienkę. Po co to komu. (a jaki jest inny powód, że nie chce o tym rozmawiać? jest wściekły na Ciebie)
A pieprzony egoizm do kogo się odnosił?!! Do panny młodej, bo to JEJ wesele było??
Pieprzoną egoistką jesteś przecież Ty!!!!

Nie widzę w tym klasy.
Widzę zakompleksioną dziewczynkę,która chciała udowodnić, że też coś znaczy i też istnieje. I, że potrafi tupnąć nóżką. I potrafi pokazać na co ją stać. Jest przecież nie wiadomo kim! Tylko nie potrafi nic innego sobą przedstawić- jak zniszczyć czyjś "najważniejszy" dzień.

Każdy Cie wspomni mówiąc o tym wesele. Jako walniętą szajbuske, która coś sobie ubzdurała i zachowywała się jak kretynka.

Jestem w szoku, że ludzie to plusują.

MaggieGreene

Moim zdaniem autorka jest zdrowo jebni*ta. Kto normalny przez 2 lata marnuje swój czas i pieniądze tylko po to, żeby zniszczyc życie drugiego człowieka? Nie rozumiem tego zachwytu jej postawą w komentarzach. Mściwość to moim zdaniem jedna z najgorszych cech i trzeba nad nią pracować

TataKazika

Maggie Greenem ktoś kto ma bardzo nudne życie.ja nie miałabym czasu na takie głupoty. Zbyt cenię sobie swój czas by marnować go na osoby których nie lubię 😁 jest wiele ciekawszych form spędzania czasu już obmyślanie zemsty.

gorzkakawa

Ale Wy to wszytsko naciągacie? Ona nie zmarnowała na to dwóch lat. Dwa lata minęły między ślubami. Autorka po swoim weselu sobie to umyśliła i tego się trzymała, gdy doszło do wesela tej drugiej. To chyba spora różnica. A pieniądze? Stylizacja na ślub to zawsze jest wydatek - niezależnie od koloru. Nie wiem skąd wzięliście te jej spędzanie dwóch lat na obmyślaniu zemsty. To bzdura, którą sobie dopowiadacie by jej dopiec. Ona zrobiła tylko to, co tamta dziewczyna.Nic mniej, nic więcej. Nie wymagało to wielkich przygotowań i obmyślania taktyki. Czy mszczenie się jest głupie? Jak kto uważa. Ale robienie z autorki wariatki jest tak grubą przesadą, że brak mi słów.

MaggieGreene

Kuzynka- założyła po prostu białą sukienkę. Autorka- przebrała się za pannę młodą, wpychała się do zdjęć, ostatecznie zaczęła się przystawiać do pana młodego. Porażka. Ja w ciągu dwóch lat już dawno bym zapomniała, kto jak był ubrany na moim weselu

BellaIza

Kolejne konto założone specjalnie na tę okazję. Panna Młoda z wyznania atakuje, prawda? :)

gorzkakawa

No według wyznania została wypychana ze zdjęć. Tak się traktuje gości weselnych? To nie jest normalne zachowanie. I szczerze mówiąc to też uważam, że z tym tańcem troszkę już przesadziła, ale nie nazwałabym tego przystawianiem się. W całej reszcie naprawdę nie widzę nic skrajnie złego. Kuzynka była bezmyślna i egoistyczna, a autorka pokazała jej jak to jest, kiedy się spotyka tego typu osoby.

obroncamaluszkow

MaggieGreene nie stoje po żadnej ze stron. Ale wydaje mi się, ze stwierdzenie, ze autorka zniszczyła komuś życie, jest trochę za mocno zaakcentowane

zakretas123

@gorzkakawa A ja jak nie chce mieć z kimś zdjęć to go wypraszam. Moje prawo. Autorka powinna to zrozumieć, a nie pchać się na chama. Gwiazda sie znalazła.

Cutehulhu Odpowiedz

Cieszę się, że nie mam takiej patologii w swoim otoczeniu. Mam na myśli całą tą rodzinkę z tej historii z autorką na czele.

TataKazika

A ja się cieszę że nie przywiązuje wagi do takich szczegółów. Kiedy miałam swój ślub skromny bardzo nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak "kolor zarezerwowany dla panny młodej". Przecież ona i tak się w tym dniu wyróżnia. Wszyscy goście zwracają na nią uwagę a nie na jakieś inne laski które ja próbują ja naśladować.

Zobacz więcej komentarzy (74)
Dodaj anonimowe wyznanie