#MIPT3
D. zawsze siadał po prawej stronie łóżka/kanapy/ławki czy czegokolwiek. Na początku nawet nie zauważałam tej zależności, ot po prostu przyspieszał i szybko tak właśnie siadał, bylebym nie zajęła jego ulubionej prawej strony. Mi totalnie wisiało, po której stronie jestem, ale kilka razy doszło jednak do sytuacji, że niemal na siłę pchał się na prawo. W końcu nie wytrzymałam i kazałam mu siąść na tyłku gdzie jest wolne, bo nie zamierzam się przesuwać.
Oj, jaka była awantura... Oj, jaki był krzyk... On musi siedzieć po prawej i basta, mam się natychmiast przesiąść, bo to jego strona. W końcu w emocjach wykrzyczał, że MUSZĘ NATYCHMIAST SIĘ PRZESIĄŚĆ, ponieważ wyłącznie jego LEWY PROFIL nadaje się do oglądania, bo na prawym ma straszliwe kratery, pozostałości po trądziku, i ja nie powinnam zbyt długo na to patrzeć, bo przestanie mi się podobać.
A ponoć to kobiety są przewrażliwione na punkcie swojego wyglądu.
Myślałem, że chodziłaś z Korwinem do klasy, że tak go na prawo znosiło.
ten komentarz był lepszy niż wyznanie przysięgam
@DioBrando jebłam xd
To się na "Mistrzów" nadaje. 😉
Tuwim dawał się fotografować głównie z prawego profilu, bo na lewym miał duże znamię.
Wydaje mi się że sporo osób ma swoją ulubioną stronę (ja też), ale robienie awantury to już trochę przesada.
Ja zdecydowanie wolę iść po prawej, moja przyjaciółka po lewej. I nawet nasze poglądy się z tym zgadzają xD
Ja też wolę swój lewy profil.
A jądra nosi w której nogawce?
Widocznie chłopak miał spore kompleksy, z którymi sobie nie radził. Głupi trądzik potrafi mocno zrujnować samoocenę, więc to nie jest takie dziwne, że był wrażliwy na tym punkcie. Znam taką osobę i jej się wydaje, że każdy się na ten trądzik/blizny gapi i ocenia. Może ten chłopak też tak miał i przez to przesadzał? Wiem, że to były reakcje na wyrost, ale rzucanie tekstem o przewrażliwieniu na punkcie własnego wyglądu jest słabe, bo mimo że Tobie wydaje się to błahostką, dla niego mogło być poważną sprawą.
Nie zgodzę się z tym komentarzem - kompleks kompleksem, nie usprawiedliwia wydarcia się na drugą osobę z takiego powodu. Jakby powiedział normalnie, że po prostu się wstydzi, coś mu się nie podoba, dręczy go to, to moglibyśmy o tym porozmawiać i popracować albo nad samoakceptacją, albo lepszym doborem kosmetyków. Jeżeli jednak ktoś robi awanturę, to będzie to dla mnie przewrażliwieniem na własnym punkcie i basta.
Ja nie bronię tego, że zaczął krzyczeć. Nie powinien, oczywiście. Ale jeśli ktoś obsesyjnie pilnuje, żeby siedzieć zawsze lewym profilem i jest w stanie zrobić o coś takiego awanturę to znaczy, że ma poważny problem, z którym powinien wybrać się do psychologa i będę podtrzymywać, że nazywanie tego "przewrażliwieniem na własnym punkcie" jest nieodpowiednie
Spodziewałem sie ze nie dosłyszy.
Zapytaj go, czy o skrzywienie swojego penisa w trakcie wzwodu tak samo się martwi.
Sheldon Cooper to twój chłopak?
Jakby to był siedemnastoletni Sheldon Cooper to raczej nie dobrnęlibyśmy do poziomu siedzenia na jednym łóżku :)
Ja też mam swoją ulubioną stronę - lewą :)