#MiUQ8

Ostatnio moi znajomi dowiedzieli się, że jestem bi. Ich reakcja mnie nie zaskoczyła: oprócz żartów (jestem w gimnazjum, więc było tego więcej niż kilka, jednak szybko się skończyły) i chwilowego niedowierzania wszystko wróciło do normy. Jednak jedna osoba, która wiedziała o tym wcześniej, zapytała się czemu nie powiem o tym rodzinie.

Nie zrobiłem tego (w tym momencie warto zaznaczyć, że połowa mojej rodziny jest z typowej, stereotypowej wsi), bo:
Mój dziadek sam otwarcie mi powiedział, że gdybym był gejem, to by mnie wydziedziczył.
Moja babcia razem z innymi moherami zrobiły z egzorcystą nalot na dom pewnej dziewczyny, która też jest bi i odprawiały swoje zabobony aż do momentu przyjazdu policji.
Przy okazji ostatniego ślubu większość osób dyskutowała co oni by zrobili, gdyby dowiedzieli się, że ich dziecko nie jest hetero.
Mój wujek krytykował przez kilka tygodni brata chłopaka jego siostry, bo jest gejem. Nie rozumiał decyzji jego rodziców o akceptacji "tego czegoś i NIEWYDZIEDZICZENIU go (no jak tak można)".
Była jeszcze ciotka, która się chwaliła jak to broniła wejścia do kościoła i dzielnie odganiała pewną parę homoseksualistów.
Moi wujkowie należący do ONR i popierający wszelkie wystąpienia kiboli ostatnio pobili dwóch chłopaków idących razem (nawet nie byli parą - po prostu znajomymi).
No i jeszcze moi kuzyni, którzy ostatnio mieli przydzielonego kuratora, bo dręczyli kilka osób, które po prostu nie były heteroseksualne.
A na koniec mój ojciec, który z Antyradia przerzucił się na Radio Maryja i wygłaszał mi kazania w aucie na temat ohydnego zboczenia psującego nasze społeczeństwo i demoralizujące nasze dzieci swoim obrzydzającym zachowaniem oraz to, że przez takich ludzi wyginiemy, bo jak będą rodzili dzieci, to ta choroba przejdzie na nie, a później na kolejne pokolenia tych satanistów (chyba czegoś nie przemyślał).

Większość osób na moim miejscu chyba też by się nie ujawniała i liczyła na znalezienie dziewczyny (na co w wypadku bycia biseksualnym jest procentowo większa szansa).
maskotka54 Odpowiedz

Tego typu zachowanie to po prostu domena ludzi z całkowicie zamkniętym umysłem. Bawi mnie to, jak bardzo nienawidzą osób nie hetero, ale tak naprawdę sami do końca nie wiedzą dlaczego. Po prostu nienawidzą i już. Nawet nie czują, jak mocno oddziałuje na nich psychologia tłumu.
Rozumiem pewne obrzydzenie do nich, ale skoro na znajomych hetero nie patrzymy przez pryzmat łóżka, to dlaczego na homo i bi akurat czują potrzebę tak patrzeć to ja nie wiem. Jestem w stanie zrozumieć nawet niechęć, ale nienawidzić i linczować tylko za to, że ktoś żyje, to stan najzwyczajniej chory i nienormalny.
Pocieszyć mogę jedynie tyle, że za jakieś dwadzieścia, trzydzieści lat tacy ludzie już odejdą. Nie mówię tego w złym sensie, bo każdy umrze, ale przynajmniej zmniejszy się pole do przekazywania takiej bezsensownej nienawiści.

Arushat

Dajmy na to, że razem z żoną macie po 50 lat. Macie jedno dziecko (mimo usilnych starań, drugiego nie ma). Teraz okazuje się, że wasz potomek jest homo. Co to oznacza? Nigdy nie będziecie dziadkami, nie będziecie mieli wnuków, ród trwający kilka tysięcy lat zakończy się na jedynaku, który woli chłopców. Teraz rozumiesz?

OzjaszGoldberg

Z tymi kilkoma tysiącami to nieźle cię poniosło O.o

Cero

@Arushat, ojejku, tragedia. Mówisz jakby ten "ród" był co najmniej szlachecki i do tego potomka zależało czy ktoś zasiądzie na tronie czy przejmie go ród z innego kraju... Nie te czasy, kolego/koleżanko. Nawet jeśli dzieciak byłby hetero mogłoby z innego powodu nie być wnucząt (nie chce mieć, nie może, nie znajdzie sobie drugiej połówki, etc.). Przecież to nie tragedia i świat się z tego powodu nie zawali. Dla rodzica najważniejsze* by dziecko było szczęśliwe i samodzielne, co z tego czy z facetem czy z kobietą. Jeśli nie robi nic nielegalnego i nikogo tym nie krzywdzi to co w tym złego?
(*powinno byś najważniejsze)

WattpadGirl

@Arushat Nie dokońca prawda, że rodzice homoseksualnej osoby nie mogą zostać dziadkami. Ich syn/córka mając już drugą połówkę albo nie może adoptwać dziecko, które w przyszłości albo będzie hetero albo homo.

Nuit

Oj, zdziwiłabyś się, jak wiele młodych ludzi potrafi być homofobami. Serio, to, że stare pokolenie, które jeszcze pamięta homoseksualizm na liście chorób, wyginie, nie oznacza, że nie będzie ludzi nadal tak myślących - wszak narodowcy to w głównej mierze młodzi ludzie.

Narke3 Odpowiedz

Ja natomiast mam odwrotny problem - moja rodzina jest tak fanatycznie liberalna i niedyskretna, że ucieszyliby się, a po tygodniu każdy w okolicy by wiedział o mojej orientacj i zadawaliby mi dziwne pytania przez kilka lat.

Poroniec

To chyba dobrze? Nikt Cię nie wydziedziczy, nie pobije, nie wyrzuci z domu. Chociaż oczywiście brak dyskrecji nie jest w porządku. Ale tolerancja i otwarty umysł - już jest.

WilaWianki

No offence, ale nie nazwałabym tego "odwrotnym problemem". W sensie: przyłożenie faktycznie z drugiej ośki, ale waga problemu nieporównywalna.
Może to tylko punkt widzenia osoby wychowanej w konserwatywnym betonie, ale gwizdałabym na zdanie ludzi w okolicy, gdyby matka nie rozpłakała się na wiadomość, że jestem niehetero, a babcia obiecała, że jeśli pobiorę się z kobietą, to przyjedzie na mój ślub. A sytuacja autora wyznania jest przecież jeszcze gorsza, bo jemu grozi przemoc.

Tayla

Skrajny tok myslenia w zadna strone nie jest dobry. No ale przynajmniej w przeciwienstwie do autorki nie musisz sie bac ze ktos cie wydziedziczy. Z dwojga zlego, lepiej miec skrajnie liberalna rodzine o ile nie powoduje to jakis wiekszych problemow.

A tak nie na temat czesto na anonimowych widuje slowa "no offence" i kurcze strasznie mnie to dziwi bo u mnie zawsze pisze sie "no offense ". Nawet moja autokorekta probowala poprawic "c" na "s". Objasni ktos? :D

WilaWianki

W kwestii offence/offense - google twierdzi, że to różnica między brytyjskim a amerykańskim angielskim.

Narke3

Jest to duży problem, bo reszta mojego otoczenia nie jest tak tolerancyjna jak rodzina.

LittleSister Odpowiedz

Autor posta jest biseksualny, ale nie rozumiem, dlaczego tyle ludzi jest tak bardzo nietolerancyjna w stosunku do osób homoseksualnych. Przecież to tylko ta sama budowa ciała partnera lub partnerki. Autorze, w razie, gdyby twoja druga połówka była mężczyzną, nie martw się i nie słuchaj swojej rodziny. Poważny temat, ale śmiechłam przy opisywanych przez ciebie historiach. Tak jak napisał/a KubeczekHerbaty, jesteśmy z tobą!

Sam się śmieję jak słyszę te ich dyskusje (lub jak kto woli wspólne potakiwanie po każdym argumencie).
A na serio to czekam tylko do pełnoletności, żeby wygarnąć im ich ciemnotę umysłową i więcej nie mieć kontaktu z większością rodziny mojego taty (ponieważ rodzina od strony mamy to zupełnie inna sprawa - wszyscy są w pożądku)

niebieskieokulary

Przecież w związek wchodzi się tylko po to, by tworzyć dzieci! Szczęście pary nie jest ważne - przecież kobieta jest tylko inkubatorem, który ma wydać na świat potomka - nie ważne, że to zagrozi czasem jej życiu. A inna orientacja to choroba psychiczna i grzech (co z tego, że często u osoby niewierzącej)

PannaK

Niebieskieokulary chyba tylko przytoczył/a wszystkie argumenty homofobow. :)

niebieskieokulary

Nie wszystkie, jest ich więcej :D jednak jest jeszcze skrajność z drugie strony - zostałam kiedyś zwyzywana od homofobów, kiedy oświadczylam, że nie chcę oglądać idiotycznie ubranych ludzi na paradach równości i że nie każdy gej musi być przystojny (taką tezę radośnie głosily moje koleżanki)

KubeczekHerbaty

Rodzina anonimowych zawsze będzie wspierać, a z tych super inteligentnych komentarzy, że to można leczyć, bo to przecież ,,koszmar" po prostu trzeba się śmiać ;)

Agataa33 Odpowiedz

Mój kuzyn jest gejem. Większych problemów nie było jak się ujawnił, no może niektórzy się skrzywili, ale afery z tego nie było. Najlepsza była babcia. Było to jakoś 15 lat temu. Z ciekawości zapytam, co o tym myśli. Powiedziała, że widać tak mu zostało. Na moje "słucham"? Mówi tak - a co Ty dziecko myślisz, że kiedyś ludzie inni byli? Nie gadali o tym tak głośno jak teraz, ale nawet na wsiach to czasem panna z panną spróbowała, zdarzało się, że chłopak z chlopakiem spróbować chciał i niektórym tak zostawało. Ślubu nie brali bo jak to,ale wszyscy wiedzieli, że czasem, a to do lasu pójdą, a to do stodoły. Babci już niema z nami, ale fajnie by było, gdyby więcej ludzi miało takie podejście jak ta staruszka.

softkitty Odpowiedz

Ja po usamodzielnieniu się zerwalabym kontakty z takim betonem. Wstydzilabym zadawac sie z kimś z ONR.

KubeczekHerbaty Odpowiedz

Nie zadręczaj się. Myślę, że z takimi poglądami nie masz się co ujawniać, bo tego nie zrozumieją. Jeśli kogoś znajdziesz to będzie tylko twoja sprawa. Znajdziesz drugą połówkę. Nim się obejrzysz czas zleci szybko i usamodzielnisz się, a wtedy mogą ci już co najwyżej nagwizdać przez telefon. Wsparcie masz od przyjaciół i nas-anonimowych ;)

olaola222 Odpowiedz

ale dlaczego w jednej rodzinie jest aż tyle akcji przeciw homo? Wy macie jakąś obsesję na tym punkcie, czy co?

CarlTWD

No to jest raczej logiczne, że ludzie wychowywujący się w określony sposób przejmują zwykle wzorce od rodziców. Naprawdę dziwi cię, że cała familia jest do siebie podobna pod tym względem?

DzienDobryWitam

@CarlTWD ja się dziwię. Owszem, rodzice są naszymi autorytetami bardzo długo i czerpiemy garściami z ich poglądów. Jednak potem nadchodzi taki moment, że dorastamy, wychodzimy w świat, do ludzi i powoli zaczynamy kształtować swój własny światopogląd. Mogę zrozumieć takie podejście u dziadków, no wychowali się w nieco innych realiach, ale wujek, rodzice i kuzyni to co innego...

CarlTWD

Tyle że oni mogli być wychowywani w dość hermetycznym środowisku pełnym nienawiści.

Ja2446 Odpowiedz

Ja chyba nie jestem pewna co do swojej orientacji, ale można powiedzieć, że zauroczyłam w koleżance z klasy. Moja mama zawsze była tolerancyjna i przeciwna naukom kościoła, więc nie obawiałam się jej tego powiedzieć. Jednak wkurzyła się na mnie, że sobie wymyślam. Według niej jestem hetero i już. Bo gdybym była homo, to dałoby się zauważyć to już dawno. Sądzę, że jestem bi, ale więcej chyba nie będę o tym z nią rozmawiać.

Wojtekbezportek Odpowiedz

Aż się wierzyć nie chce, że tacy zacofani ludzie istnieją...

OMBoze

Niestety istnieją i to wiele. Głównie przez chrześcijański stereotyp że homo to nie ludzie i w ogóle to choroba. Jak można wierzyć w takie brednie? A podobno człowiek to najmądrzejsze stworzenie na ziemi.

Wojtekbezportek

Nadal nie rozumiem, w czym jestem gorszy. Tylko dlatego, że jestem homo, to można mnie poniżać? Siedząc z chłopakiem, usłyszeliśmy tyle wyzwisk, że w głowie się nie mieści. Nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś tak najeżdżał na pary hetero. Skąd ta nienawiść?

Wojtekbezportek

Mam prawo do siedzenia z chłopakiem.

Wojtekbezportek

Tsaa.. nieprzyzwoitego. Myślę, że przytulenie się to nie jest nic nieprzyzwoitego.

Skylla

OMBoze, chrześcijański stereotyp, że homo to nie ludzie? Wtf?

DeltaKonll Odpowiedz

Nie rozumiem tego, kogo obchodzi kto z kim sypia ???

Zobacz więcej komentarzy (26)
Dodaj anonimowe wyznanie