#Ny4eS
Na poligon przybiegł facet z pobliskiej wsi. Z prośbą czy nie mogliby pomóc - we wsi została zgwałcona mała dziewczynka, sprawca uciekł do lasu. Ludzie go szukają, ale milicja dojedzie za godzinę, sołtys zadzwonił z jedynego we wsi telefonu i czy można by żandarmów przysłać. Dowódca ani chwili się nie namyślał. W las poszło 300 chłopa, samochody terenowe, transportery opancerzone. Po 2 godzinach dorwali gnoja. Milicja, która przyjechała (4 milicjantów), została poproszona o poczekanie w obozie.
Doprowadzono faceta mocno poturbowanego - "podobno" stawiał się przy zatrzymaniu (6 żołnierzom z bronią długą). Przed oddaniem go milicjantom, zaprowadzono go do stanowiska działka przeciwlotniczego. Przykuto do drzewa kajdankami od żandarmów. Po czym operator puścił serię z działka w drzewo - 50 metrów dalej. Jak łatwo się domyślić - drzewo rozniosło. Po czym skierował lufę w gościa i nacisną spust. Podobno było słychać szczęk iglicy w ciszy jaka zapadła. Gość sfajdał się w gacie. A dowódca mu powiedział:
- Jeśli kiedykolwiek cię zobaczę w okolicy - będziesz miał wypadek na poligonie, jeśli się dowiem, że nie trafiłeś do pierdla - sam cię znajdę. - I przekazano go milicji.
Gość podobno przyznał się do wszystkiego, w ogóle się nie bronił, trafił na wiele lat do pierdla.
Tacy to powinni iść do wojska na pierwszą linię frontu jako mięso armatnie.
A u ciebie na wsi jest jakaś wojna? Bo u mnie w okolicy od wielu lat żadnego frontu nie było...
tak Eure, od razu po wykastrowaniu
w wiezieniu? a po co to gowno zywic i placic za ich utrzymanie?
do kolhozu predzej
*kołchozu
Nie wierzyłem, że to kiedyś napiszę, ale zgadzam się z tobą, bazia.
o prosze paskudny babol, dzieki za poprawke
ja sie czasem zgadzam i daje lajki ;p
jeśli komus się wydaje, że obecnie oddział typu "mięsa armatniego" ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie taktyczne, to widać, że jego wiedza o militariach kończy się na wojnach napoleońskich.
Bazienka praca więźniów jest zakazana konwencjami chroniącymo prawa człowieka. I albo chcemy być krajem cywilizowamym, których ich szanuje i daje więźniom gwarancje nietykalność i prowadzi resocjalizację albo wykreślamy się z europejskiej kultury w stronę państw dzikich.
Ale to na pewno był on, a nie jakiś przypadkowy grzybiarz czy spacerowicz?
a kto by tam, panie, sprawdzał...
jasne, że on, przecież przypadkowi faceci z pobliskiej wsi nie kłamią.
Tak, tak właśnie było.
Nie popieram samosądów.
Ja tez nie, ale mam dwie córki malutkie i uwierz mi, zabiłabym gnoja jakby tknął moje córeczki...Nikt tego nie zrozumie, dopóki sam nie ma dzieci.
Co poradzisz, takie czasy były. Nie jest to anonimowa historia. Czy prawdziwa? Nie wnikam, zdaję sobie sprawę, że w Ludowym Wojsku Polskim i w Milicji wiele takich rzeczy się działo.
Bardzo fajna historia tylko nie rozumiem co tu jest anonimowego
@OgromnyGej ty jesteś anonimowy i to wystarczy.
Nie, nie wystarczy. Gowno stronka z tego sie zrobiła.
Wszystko tu jest anonimowe Panie marudo
i takie rozwiazania to ja szanuje
Dopóki nie jesteś przypadkowym spacerowiczem w okolicy...
nie no fakt
wobec przestepcow seksualnych ( pewnie szlo to jakos zweryfikowac, w sumie nie jest powiedziane, ile lat miala mala, mogla rozpoznac typa)
Mógł strzelić i uznać to za wypadek na poligonie.