#OKvW5

I klasa podstawówki, koniec lekcji, a nikt po mnie nie przyszedł. O 17.00 woźna zamknęła szkołę, a ja dalej tam stałam (rok 1980 to nie te czasy, by się woźna cudzym dzieckiem przejmowała). Postała ze mną chwilę, poklepała po tornistrze, zapewniła, że na pewno moi rodzice zaraz przyjdą i poszła.
Przy szkole mieszkała koleżanka, do której poszłam. Była ze starszym bratem, któremu było wszystko jedno – miał spokój od siostry. Odrobiłyśmy lekcje, pobawiłyśmy się. Już snułyśmy plany, jak idziemy się razem kąpać, spać i rano mamy szkołę po nosem. Po dobranocce wróciła jej mama – omal nie dostała zawału, jak mnie zobaczyła. Odprowadziła mnie do domu, a tam tylko babcia, w szoku. W jeszcze lepszym byli rodzice – każde z nich wróciło niemalże w tym samym momencie.
Jak mogli mnie tak zostawić? Ano mama myślała, że dziś odbiera mnie tata, a tata dokładnie odwrotnie. I żadne po mnie nie przyszło. A babcia? No była na 100% pewna, że jestem z którymś z rodziców. A czemu nie wróciłam sama? Bo miałam 7 lat i wpojone, że małe dziewczynki nie chodzą same po nocach. A był listopad i po 17.00 było ciemno.
Nie mam traumy, nie mam żalu. Ale to jeden z nielicznych dni pierwszej klasy, który pamiętam z detalami.
cub Odpowiedz

Ja, mając jakieś 7-8 lat zgubiłem się w centrum handlowym. Centrum handlowe nie było aż tak bardzo daleko od domu więc po prostu stwierdziłem "trudno, nie mogę ich znaleźć, to wracam do domu". I jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Rodzice zarazem bardzo się zdenerwowali, bo nie mogli mnie znaleźć, jak i byli chyba trochę zdziwieni, że po prostu wróciłem, bo nawet nie byli na mnie źli.

Kartobia Odpowiedz

Mój syn nadal chodzi na zmiany. Jest w pierwszej klasie. U niego brakuje nauczycieli wychowania początkowego plus sal dostosowanych do wieku. A klas pierwszych jest tylko 4 mimo, że to ogromna szkoła. Więc ewidentnie jest problem z kadrą początkową.

Asdfghjkl0578 Odpowiedz

W pierwszej klasie kończyłaś lekcje o 17?

lukwoj3008

Autorka nie napisała, że kończyła lekcje o 17. Czytaj ze zrozumieniem. Dla twojej wiadomości, kiedyś gdy był wyż demograficzny, to w niektórych szkołach był system dwuzmianowy dla uczni.

deadboy27

Czekała po lekcjach do 17. Wtedy zamykali szkołę.

Asdfghjkl0578

Skoro nie kończyła o 17 tylko dużo wcześniej, to chyba mogłaby sama iść bo o 15 nie jest ciemno.

CichaPanda

No ale ona myślała, że przyjadą

Jababa

Sądząc z wyznania, jestem mniej więcej w wieku autorki.Pamiętam, że w pierwszych klasach chodziłam do szkoły na trzy zmiany, czasem nawet na 14:40, czy jakoś tak. Jakiś wyż demograficzny był czy co?

Ankaaa

@Jababa Akurat w pierwszej połowie lat 70 dopiero kończył się niż, więc raczej to nie to. Mój rocznik to też niż, a w liceum były lekcje od 7:30 do 18:40, bo po prostu były za mała szkoła. Może u ciebie też o to chodziło? :)

Dodaj anonimowe wyznanie