#OLGMF

Nawet nie wiecie, jak wam niektórym zazdroszczę. Czytając opowieści o schodzących się rodzicach, spędzonych razem wspólnych chwilach, szczęśliwym dzieciństwie czasami konkretnie zapłaczę. Moje dzieciństwo do najgorszych nie należało, jednak brakowało w nim jednego elementu - ojca.

Mój ojciec był alkoholikiem. Napisałem był, ponieważ 11 lat temu po awanturze w domu powiedział: "że już tu nie wróci". Mama się tym nie przejęła, zwłaszcza że ojciec był pijany, a mama skupiła się wtedy na zamaskowaniu podbitych oczu, aby pójść do pracy. Miałem wtedy 7 lat, moja siostra 11. Jako dzieciak bardzo lubiłem chodzić z mamą rano po zakupy, więc tego dnia wyszliśmy do pobliskiego sklepu po podstawowe rzeczy - chleb, bułki, itd. Po wyjściu z bloku mamę zdziwiło to, że nasza szopa była otwarta. Zerknęła do środka, po czym ze łzami w oczach kazała mi iść do domu i sama do niego pobiegła. Jako ciekawskie dziecko musiałem zerknąć, co tak mamę ruszyło, więc zajrzałem do środka... I to był błąd. Zobaczyłem mojego ojca, jak wisiał na sznurze. Siny, ze zwieszoną głową, w koszulce i jeansach. Martwy.

Jak czytam niektóre historię to, jak już mówiłem, płaczę. Jako nastolatek byłem szczęśliwy, że ojca nie ma - nie ma awantur, nikt mnie nie bije, nikt nie bije mamy ani mojej siostry. Teraz jednak dotarło to do mnie, że przez niego straciłem najlepsze lata. Mama już nigdy nie była taka jak kiedyś, ledwo wiązaliśmy i ledwo wiążemy koniec z końcem.

Chciałbym żeby ten skurw**** zobaczył teraz swojego syna i córkę. Syna, który zdał maturę, studiuje pielęgniarstwo i jego starszą siostrę - kierowniczkę w firmie. No i najważniejsze - swoją żonę, która przez 11 lat walczy, aby jej dzieciom nic nie brakowało, odejmując sobie od ust.

Cieszcie się, że macie rodziców. Nawet jeśli się rozwiedli i z nimi nie mieszkacie.
Dragomir Odpowiedz

Przecież Was widział jak jeszcze żył. Nie przeszkadzało mu to w zabawie. Myślisz że teraz by się przejął? Najwyżej by Was obsępiał żeby mieć na rockandrollowe życie.

IdziemyDoZoo Odpowiedz

Kierowniczka w firmie a matka nadal sobie od ust odejmuje?

IdziemyDoZoo

Widzę, że twoje życzenie się nie spełniło

Finia Odpowiedz

Nikt nie zostaje alkoholikiem ot tak. Zawsze towarzyszą temu inne problemy. Szczególnie w tym przypadku gdy twój ojciec popełnił samobójstwo na koniec. Bił was ale zawsze jest więcej do każdej historii

Jakobs

Taaaaa... Bo to zła kobieta była.

rutabo Odpowiedz

Czyli matka wykończyla wam ojca, az się bidok powiesił. Ale to dość czeste, pijaki szukaja zawsze najłatwiejszych rozwiazań i sa dość złosliwe.

Dragomir

Co? Bił ją po twarzy, skoro miała podbite oczy to pewnie i pięścią dostała nie raz, chlał regularnie, i mówisz że to ona to wykończyła? Jedyny jej błąd to taki, że się z nim związała, powinna kopnąć w dupę już na początku takich akcji.

rutabo

Ano powinna ale puki nosił kase to przy nim była. Bo potem zrobiło sie cinko z kasa jak pisze autor. On chlał, ona mu robiła awantury i tak to sie nakrecało az zyłka pekła. Klasyka.

Dragomir

Tak, pewnie mu wlewała na siłę alkohol żeby go wpędzić w nałóg, bo jak nie pil to nie miała z kim się kłócić i jej tego brakowało.

rutabo

Wsród patusow jest róznie, mogla gdzies dawać na boku i kolo sie "leczył" chlaniem. To ze nie piła nie znaczy że nie jest z niej ziółko. Zazwyczaj tacy ludzie w dziwny sposób sie dobieraja razem i napędzaja spirale spi##dolenia.

Corazwiecejpustki

On pil. Wniosek z tego, ze ona dawala na boku. Ta logika rzuca na kolana.

Dragomir

Aha, czyli ona powinna odejść już na początku jak zaczął chlać i dymić, ale siedziała z nim dla kasy. A on powinien odejść jak dawała innym, a siedział z nią bo...?
Statystyczny człowiek ma w życiu różne problemy, niepowodzenia czy to zawodowe, czy sercowe a jednak alkoholizm to margines. Nie usprawiedliwiaj pijaków.
Nie wiemy co robiła i jaka była. Ale to że on miałby przez to chlać to tak, jakbyś tłukł głową w ścianę, bo ktoś zrobi zrobi coś co Ci się nie podoba - karzesz sam siebie, dobrowolnie, za błędy lub głupotę innych.

rutabo

@Dragomir Znam to srodowisko z racji wykonywanego kiedyś zawodu, i blatuja sie rózne patologie. Ci ludzie po prosty sie przyciagaja. Puszczalska bladź i koles o cięzkich łapach z zamiłowanie do patrzenia przez lunete.

Przykład pierwszy z brzegu, gosciówa miała meża alkusa, ale lubiła ten sport. Umuwiła się z gachem i dziscjko naszprycowała lekiem uspokajajacym bo przeszkadzało im w sexie. Dziecko zmarlo w szpitalu.

Lepiej nie opowiadać się po żadnej ze stron, bo sa siebie warte.

Maminka129 Odpowiedz

Ciężko czytać takie wyznanie wiedzac ze moje dziecko nie ma ojca i nigdy nie będzie mieć. Trochę inna sytuacja bo zginal w wypadku ale każde dziecko marzy o pełnej kochajacej rodzinie

Dodaj anonimowe wyznanie