#OMbWb

O wychowaniu, a raczej jego braku.

Posiadam młodszego brata lat 16, ja sam jestem starszy o 4 lata, ale do rzeczy.

Wszystko zaczęło się od obowiązków domowych - wynoszenie śmieci, pies, zmywanie, to wszystko miało być "na zmianę". Okazało się jednak, że głównie spada to na mnie, bo brat potrafił nie wyjść z pokoju ani razu od wstania (7) do powrotu rodziców (15) (grał, było słychać). Nie żeby to było jakieś ciężkie, ale kiedy na przykład wracałem ze szkoły (później) albo z pracy (bo pracowałem krótkie okresy czasu, bo szkoła, więc dłużej nie bardzo), było to samo. Były tzw. "zjebki", bo rodzice wracają z pracy, a tu niepozmywane, śmieci niewyniesione, i ja to rozumiem, też bym się wkurzył.

Może wymienię parę przewinień brata:
- Po dwójce nawet nie używał (i nie używa czasami) szczotki, a potem udawał, że to nie on.
- Zmywanie? "Ja nie umiem" albo "ojciec i tak wie, że nie chce mi się zmywać, więc po co?".
- Pies? Ja głównie wychodziłem, bo on akurat gra mecz (jak cały czas od 7 do 15) albo mówił, że on oczywiście wyjdzie z psem przed treningiem, ale potem było "już nie zdążę z nim wyjść".
- Mamę traktuje jak kolegę, nie będę cytował niektórych tekstów.
- Mamy działkę. Malowałem słupki, bramę, wywalałem gruz (nie oczekując niczego w zamian, zrobiłem to, bo chciałem pomóc rodzicom). Brat dokładnie raz był na działce coś robić - pomalował pół bramy, do tego z jednej strony, i stwierdził, że fajrant.
- Obsikanie deski? Udawał, że to nie on.
Jest tego więcej oczywiście :)

Kiedyś, jak to wszystko się zaczynało, powiedziałem mamie, że jeśli teraz czegoś z lenistwem brata nie zrobią, to będzie źle. Rodzice machnęli ręką, że "oj tam, przejdzie mu, wyrośnie". Nie reagowali.

Czemu to piszę? Bo właśnie przed chwilą oczywiście po raz kolejny moja rodzicielka musiała wyłączać prąd, bo braciszek nie chciał wyjść z psem. Dlaczego tak ostro zareagowała?  Bo brat potrafi sobie włączyć mecz w ligę w momencie kiedy pies od 10 minut piszczy mu pod uchem, że chce wyjść (a w 7 na 10 przypadków jak o coś poprosicie, to powie, że teraz nie może, bo gra).
rybaczki Odpowiedz

I przez takie podejście rodziców później cała robota w domu spada na partnerki i potem jest olśnienie że jednak wiele rzeczy się samo nie robi. Wkurza mnie strasznie takie zachowanie szczególnie matek. Im mąż/partner ma pomagać a synuś niech sobie odpocznie bo zmęczony po szkole. A potem zła synowa, wymaga od synusia sprzątnięcia po sobie.

ananas1ek

Nie bez powodu mówi się że synów powinno się wychowywać na takich jakich chciałoby się mieć męża.

W życiu bym nie wzięła takiego nieroba.

nkp6

Dokładnie, mamusia zawsze podstawia pod nos, mama sprząta, mama pierze gacie, niektóre jakby mogły, to i pupę by podcierały... Nie rozumiem, jak te kobiety mogą nie widzieć, że robią krzywdę swojemu dziecku. Mnie i rodzeństwo na szczęście uczono tych wszystkich podstawowych rzeczy, także zarówno ja, moje siostry i bracia jesteśmy zaradni życiowo. Nie pozwoliłabym sobie na to, by wychowywać w domu synalka nieroba, za którego ktoś odwali całą robotę.

bazienka Odpowiedz

pierwszym i najwiekszym twoi bledem bylo odpuszczanie i robienie za niego
trzeba bylo nie myc tyg garow i nie wyprowadzac psa, zeszczalby sie na dywan? spoko, niech brat sprzata, jego kolej
zderzyc go z konsekwencjami zachowan a nie ustepowac i robic za panicza
zawsze tez mozna zmieniac haslo do internetow i udostepniac mu dopiero jak wszystko porobi

JulesXIII

Tylko to nie on jest o wychowywania rozpuszczonego dzieciaka, a rodzice. Którzy pewnie zwalą winę na starszego „bo mądrzejszy i powinien pomyśleć i ustąpić”.

bazienka

no oczywiscie, z erodzice, ale on poplynal z trendem i robil za jasniepana zamiast to olac
moze wtedy rodzice by sie wczesniej obudzili

Wrath Odpowiedz

Też miałam takie przejścia z rodzeństwem, trzeba walczyć o swoje i nie dać się wykorzystywać. Wykonywanie czyichś obowiązków - zgroza.

Uzytkownik404 Odpowiedz

Człowieku, naprawdę uważasz się za WŁAŚCICIELA swojego brata?

posiadać =/= mieć

Serio, wiem że ostatnio jest moda na używanie skomplikowanych słów, nagle nikt nie rozmawia, tylko konwersuje, nie z mamą, tylko z rodzicielką, nie idzie do szkoły, tylko do przybytku nauczania etc. etc. i spoko, dopóki sens się klei.

bazienka

wiesz, to jak z tym bynajmniej i przynajmniej, ludzie chca zablysnac, a wychodzi odwrotnie ;p
a wystarczy nie uzywac slow, ktorych znaczenia sie nie rozumie...

Uzytkownik404

Niby wiem, a jednak... wciąż walczę 🤷🏻‍♀️ Najgorsze jest to, że często to nie są słowa o jakimś tajemnym, skomplikowanym znaczeniu... Tak jak mieć/posiadać z wyznania - regularnie słyszę jak ludzie używają tego zamiennie, ale jakby się sekundę zastanowili, to większość pewnie zdałaby sobie sprawę, że to nie ma sensu. Tylko łatwiej powtarzać jak papuga, niż wysilić szare komórki 🤦🏻‍♀️

KlaraBarbara

Nie no, może on się widzi za właściciela jak mu tak przeszkadza jego zachowanie, które w sumie powinno być problemem rodziców. Ewentualnie jeśli o pas się martwi to powinien przejąć bardziej do puki się braciszek nie ogarnie.

Esza

Może go posiadł? :P

Vito857 Odpowiedz

Nie jestem za takimi metodami, ale weź ty złap tego swojego brata za kark i opierdol z góry na dół. Jedzie po was jak po burych sukach, a wy nic z tym nie robicie.
Skoro rodzicom brakuje jaj to może ty się odważysz

Re7 Odpowiedz

Wszystko przez lige, misisz po prostu wyleczyć go z homoseksualizmu

GeddyLee Odpowiedz

i zadziałało?

Yacsa80 Odpowiedz

A żona na mnie focha strzela, jak mówię, żeby przestała młodemu słać rano łóżko, żeby sam to robił. Owszem, ma dopiero niecałe 6 lat, ale nie jest to jakaś skomplikowana rzecz, a jak teraz się nie zacznie to później będzie właśnie coś takiego, jak w wyznaniu.

KlaraBarbara Odpowiedz

Ale zaraz prąd odłączyć, zwykły szlaban i odcięcie od kieszonkowego nie starczy?

enemy Odpowiedz

Przyjebał bym w potylicę aż by się na czole odbiło :QWERTY

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie