#Ou6IE
Kiedyś śpiewałam z koleżanką w kościele psalm i okazało się, ze dostałyśmy jakiś inny tekst, wcześniej go nie ćwiczyłyśmy. Zaczęłyśmy śpiewać i na początku było git, ale potem było źle - inna tonacja, zły rytm, pozamieniane słowa. I wtedy mnie ta sytuacja tak zaczęła śmieszyć, że zaczęłam się śmiać na środku kościoła do mikrofonu, cały czas się śmiałam i nie mogłam się uspokoić, a moja koleżanka się popłakała, że to tak źle wyszło.
Teraz się z tego śmieję, ale nadal jest mi mega głupio na myśl, co wtedy ludzie pomyśleli.
Zdarza się. U mnie w podstawówce jedna z dziewczynek beknęła potężnie do mikrofonu na całą salę podczas recytowania wiersza. Biedna uciekła ze sceny, ale ja i koledzy byliśmy pod wrażeniem kunsztu.
Też byłabym! Nawet wstałabym i biła brawo
Co do tego że nie rozumiecie tego że ktoś może nie kontrolować jakiś swoich zachowań itd. Ja zanim poznałam anonimowe wielu ludzkich zachowań nie byłam w stanie zrozumieć. Byłam bardzo nie wyrozumiała. Dzieki anonimowym zrozumiałam wiele różnych ludzkich zachowań. Stałam się wrażliwsza na uczucia innych i dużo bardziej wyrozumiała. Patrzę na wiele sytuacji nie tylko od swojej strony ale też od strony drugiej osoby. Mam nadzieję że wy kiedyś też tak będziecie mieli ❤️✌️
Miałam podobnie
Lol no
Też tak miałam.
To nie mogłaś odejść od mikrofonu? Lepiej było stać i dalej się śmiać prosto w mikrofon 😉
Sama wiem po sobie ze czasami nie jestem w stanie się ruszyć gdy się śmieje. Potrafię się posiurkać albo tak sobie coś "uszkodzić" że przez kilka dni bolą mnie mięśnie brzucha i kręgosłup 😝
Widzę, że Bazia założyła nowe konto.
nope, ale milo, ze ktos sie zainspirowal :)
bazienka po co kłamiesz? I tak tu już wszyscy wiedza ze to ty jesteś trollem
Kłócisz się z ludźmi a gdy nie masz racji to zakładasz sobie miliony kont
Zmądrzej
@grubytygrystotroll Gdzie niby bazienka troluje?
To doświadczyłaś jeszcze mało żenujących chwil...
Wiele osób ma taką reakcję stresową.
A ludzie i ksiądz co na to?
Nie dogonili.
Że jesteś jakby eeeeee upośledzoną czy coś
Reakcja śmiechem na stres nie jest niczym nienormalnym. Wyzywanie kogoś od upośledzonych tylko dlatego, że tego nie wiesz, jest żałosne
PaniPanda
Większość osób się kontroluje
Ile razy, czułam, że chce mi się śmiać, ale można to zdławić
Panda@ zawsze musi mędrkować ;) na sztywno
Takie to zabawne, naprawdę, wyzywać kogoś od upośledzonych
Nic wielkiego się nie stało, choć nie rozumiem ludzi, którzy nie umieją się poswtrzymać od śmiechu.
Ale wiecie, że w sytuacjach stresowych bardzo często ludzie nie mogą się kontrolować? Dlatego na przykład często ofiary gwaltu w ogóle nie krzyczą, czy nie protestują, bo nie są w stanie nic powiedzieć.
Teraz cwaniakujecie i nie rozumiecie jak można to czy tamto, a zaręczam was, że gdyby ktoś wam przystawił nóż do gardła, to posikalibyście się ze strachu, albo zapomnieli jak się otwiera usta.
Więc chyba gdy zostałam okrążona przez 3 osobników w środku nocy na pustej ulicy, a ich zamiary były baaaardo wyraźne i chciałabym żeby chcieli tylko coś ukraść, ale to nie o to im chodziło. To nie zostałam napadnięta, bo gdy zobaczyłam policje to zaczełam krzyczeć i się wyrywać.
No to miałaś dużo szczęścia. Ale nie masz pojęcia jak byś się zachowała, gdyby tej policji tam nie było.
Dodatkowo ty nie jesteś przedstawicielką ludzkości i jeśli nie potrafisz zrozumieć, że każdy reaguje inaczej, każda sytuacja jest inna, każdy człowiek jest inny, to musisz mieć bardzo wąskie horyzonty. Współczuję w sumie, jeśli musisz coś przeżyć, żeby to zrozumieć.
Myślisz, że osoby, które piszą, że nie rozumieją autorki kategorycznie nie wierzą, że coś takiego mogło się stać czy coś? Po prostu nie rozumiemy dlaczego nie mogła zamknąć ust i odsunąć od mikrofonu. Dobrze, że jesteś taka otwarta i uświadomiona, bo rozumiesz osoby, które nie potrafią kontrolować się w najmniejszy możliwy sposób (pooglądaj film gargamela na temat spróbuj się nie zaśmiać challange). Na zdrowie i życzę żebyś dalej szła z tym oświeceniem! Żebyś rozumiała osoby, które nie potrafią przestać tańczyć, nie potrafią siedzieć i się nie ruszać (Zdrowe oczywiście, bo chore to ja też rozumiem).
Paella
Kiedyś jako młody chłopak usłyszałem jedno z mądrych ale i najsmutniejszych zarazem zdań z czyichś ust. I jako małolat nie brałem tego na poważnie, pukając się w głowę.
To zdanie brzmiało "pewnego dnia będziesz w takim stanie, że nawet nie będziesz miał już siły płakać, będziesz tylko się śmiać bo nic innego ci nie zostanie".
Oczywiście to nijak ma się do treści wyznania.
Jednak nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek musiała zrozumieć tę sentencję.
I tylko nie mów mi proszę, że Ciebie to nie dotyczy bo masz życie pod kontrolą :D dzisiaj świeci słońce lecz jutro świat się wali na głowę.
Kto doświadczył ten wie. Kto nie, niech mu szczęście sprzyja jak najdłużej.
Nie rozumiem, jak można nie kontrolować swojego śmiechu i swojej osoby. Nigdy mi się nie przydarzyl taki cyrk
Ja nigdy nie złamałam nogi i nie rozumiem, jak można złamać nogę.
Śmiech to jest jedną z niewielu rzeczy której nie jestem w stanie kontrolować. Nawet jak mam srakidejle to potrafię przytrzymać zwieracze i jest ok ale jeżeli chodzi o śmiech nie ma opcji 😂
Można, za dzieciaka złapał mnie niekontrolowany śmiech podczas minity ciszy za ofiary jakiegoś wypadku. Nie był głośnu ale wystarczający, by parskać i się uśmiechać. Skutek-uwaga i rozmowa z rodzicami. A nie śmieszyło mnie to i uważam, że było to jiesprawiedliwe ze strony nauczycielki. Inne dzieci też się śmiały.
Ekoniks przeczytałam "podczas minety" 🤦🏻♀️🤦🏻♀️
Głodnemu chleb na myśli ;)
Eureenergie jak ty mnie znasz ✌️
@wendy you must be fun at parties 😕
Eure, głodny głodnemu wypomni ;)
Syty głodnego nie zrozumie :p
Mam podobnie ale tylko czasami i sytacja wygląda tak że ktoś najpierw mnie upokorzy albo sam to zrobię, następnie głupio mi i po chwili mam z tego ogromną beke hehe
Brzmi jak jedna z tych dennych dowolnych sytuacji opisanych w "Pani domu "