Nie zawsze zacinam się podczas golenia nóg, ale kiedy już mi się to zdarzy, zbieram krew z rany, rozsmarowuję ją na twarzy (najczęściej pod nosem i w kącikach ust/oczu) i udaję przed lustrem, że właśnie stoczyłam walkę na miecze z kimś, kto zdradził mojego wyimaginowanego króla.
Przepraszam za zdanie dłuższe od tasiemca.
Dodaj anonimowe wyznanie
Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, żeby bawić się, żeby bawić się, żeby bawić się na całego
Ale wygraną czy przegraną walkę?
Jeśli przeżyła, to wygraną.
Czy ktoś wie, co kobiety robiły drzewiej z włosami na nogach?
Nie nie, rączek mi nie upitoliło ani gugla nie zabrało.
Ale ciekawi mnie, w jakim kierunku pójdzie rozmowa ;)
Nic, po prostu tam były tak myślę
Zapuszczały, plotły warkocze :)