Przez przypadek zamiast do brata napisałam SMS-a o treści: „Wyślij mi dwie dychy, to zrobię jakiś obiad” do byłego faceta, z którym od 1,5 roku nie mam kontaktu, mieszka 400 km ode mnie i rozstaliśmy się, bo zdradził mnie z inną...
I wiecie co? Wysłał.
Czuję się zażenowana.
Dodaj anonimowe wyznanie
Gdyby tylko dało się odesłać pieniądze i napisać smsa, że to pomyłka! Gdyby tylko istniały takie możliwości!
Skąd wiesz, że tego nie zrobiła?
Kolega mi powiedział!
Potwierdzam, ja też znam tego kolegę.
Nawiasem mówiąc, dobrze to o nich świadczy. Najwyraźniej rozstali się w cywilizowany sposób. Niezależnie od powodu rozstania, wcześniej mieli ze sobą dobry czas. On wziął i zepsuł partnerstwo, najwyraźniej nie zapomniał jednak jak było wcześniej. A ona nie bruździła mu po fakcie.
Jakim cudem nie masz kontaktu z byłym i przez pomyłkę wysłałaś do niego smsa? Przecież raczej nie wyświetlałby Ci się na górze
Półtora roku i nadal masz jego numer? Po co?
Może po prostu zapomniała skasować.
Też tak robię. Ostatnio robiłam przegląd znalazłam u siebie numery osób, z którymi nie mam konaktu od kilku lat oraz numer o nazwie "Weronika jutro po 12". Znam tylko dwie Weroniki i żadna nią nie była. Napisałam SMSa, bo może czegoś nie pamiętałam, ale nie odpisała. Numer zostawiłam, bo może sobie kiedyś przypomnę.
Ja mam numery ludzi z akademika. Mieszkałam tam 10 lat temu... Co z tego, że już od dawna nie mamy kontaktu.
Do byłego usunęłam numer tylko ze względu na spokój ducha następnego chłopaka.
@SorryEverAfter, ale to nie tłumaczy dlaczego przez pomyłkę wybrała jego numer. Przecież on powinien być gdzieś głęboko
I 2 dyszki w kieszeni
Może pomyślał że zamknęli wiatę śmietnikową i nic nie nazbierałaś.