#PrJqf

Bądź mną – młody ratownik medyczny-kierowca, zaraz po studiach, pracujący w średniej wielkości mieście. Myślisz, że mamy fajnie? Że dostajemy kod 1, włączamy syrenę i błyski i już nic nas nie interesuje? Że jedziemy sobie jakby nigdy nic, bo w końcu możemy łamać przepisy ile wlezie? Błąd.
Jadąc na sygnale, trzeba mieć oczy dookoła głowy, a nawet jedno w dupie. Ludzie nie ułatwiają nam życia. Przynajmniej nie wszyscy. Nieraz musieliśmy kierujących opieprzać przez megafon, bo udają, że nas nie widzą, a potem co? A potem do stacji wpływała na nas skarga za powodowanie stresu u kierowcy. A jeśli już jesteśmy w tym temacie, ostatnio wpłynęła skarga od starszej pani. Napisała ją po tym, jak jadąca na sygnale karetka obudziła ją w nocy. Ironia – każdy nas gnoi, dopóki nie potrzebuje naszej pomocy.

To wyznanie piszę po to, aby niektórzy zrozumieli, że jadąc na sygnale, walczymy o każdą sekundę. Krótki apel: jeśli widzisz jakikolwiek pojazd uprzywilejowany, ustąp mu. Ciebie to nic nie kosztuje, a w środku ktoś może walczy o ludzkie życie. Pomyśl, że kiedyś możemy jechać, aby pomóc tobie.
DzienDobryWitam Odpowiedz

Niestety takich ludzi jest wielu. Najpierw jest: "nie przepuszczę tej karetki, mi też się śpieszy", a gdy deliwentowi się coś wydarzy to denerwuje się: "co oni tak długo jadą?". No cóż, takie osobniki po prostu nie myślą. Możemy tylko trzymać kciuki by kiedyś stali się mądrzejsi.
Swoją drogą zawsze gdy widzę ludzi, którzy ustępują miejsca karetce na sygnale to jestem z nich strasznie dumna :D. Trochę to głupie ale wtedy mój dzień staje się lepszy i odzyskuję wiarę w ludzi :).

eyuioa

Otóż to

rogulek12

Ja tez :) na szczęście na żywo zawsze mi się zdarzyło widzieć te dobre reakcje. Auta zjeżdżają, piesi czekają :) fajnie jest też to,że jak pojazd przejedzie kierowcy czekają aż wszyscy wrócą na swoje miejsca mimo zielonego swiatla

Selevan1

Mam podobnie. Jest mi też bardzo miło gdy np, przepuszczę jako pieszy jakiś samochód, a kierowca uniesie rękę w geście podziękowania. :)

Calcifer Odpowiedz

Nie wiem po co to robię, bo wiem że nic to nie da, ale za każdym razem gdy słyszę karetkę na sygnale, trzymam kciuki za tego poszkodowanego.

rogaliczek Odpowiedz

Cóż za delikatni ludzie. Ja mieszkam naprzeciwko szpitala, syreny mam non stop i żyję, a w nocy wysypiam.

Satu Odpowiedz

W związku z tym wyznaniem pragnę jeszcze przypomnieć kierowcom jedną rzecz: słyszysz karetkę, zjeżdżasz trochę, by ustąpić jej miejsca, a nie STOISZ JAK WÓŁ. Znam osoby, które twierdzą, że gdy słychać karetkę, należy się zatrzymać, nieważne, że akurat jesteś na środku drogi i blokujesz jej przejazd. Nie, że im się nie chce zjeżdżać. Twierdzą, że tak jest w kodeksie ruchu.

Smutne.

Fly Odpowiedz

A zazwyczaj tacy mają największe pretensje o to, że karetka "nigdy" na czas nie potrafi dojechać....

AndyAnderson Odpowiedz

Jeżdżę bardzo dużo po Polsce, w tym sporo po miastach i nigdy nie widziałem sytuacji żeby ktoś z premedytacją blokował karetkę na sygnale. Za to kolumnę BORu ludzie często spowalniają

Dragomir

Jest nadzieja w narodzie :))))

BitchJerk Odpowiedz

A ja za każdym razem, gdy słyszę sygnały i widzę karetkę/ straż pożarną to mam łzy w oczach. Z dumy i wdzięczności do ludzi, którzy wykonują te zawody.

Deadman Odpowiedz

Mi raz samochód zgasł idealnie gdy stała za mną karetka na sygnale. Dopiero dostałam prawko, odpaliłam jak najprędzej auto i zjechała na bok ale zabijanie mnie wzrokiem przez kierowcę karetki nie pomogło. Ja tez się zestresowałam.

Deadman Odpowiedz

Dopiero co dostałam prawo jazdy, właśnie jechała karetka na sygnale i gdy chciałam zjechać na bok zgasło mi auto. Stres ogromny, wszyscy się na mnie galio, zrobiło mi się gorąco. Odpalam to auto jak najszybciej i zjeżdżam, ja rozumiem, że jedziecie ocalić życie ale ja tego specjalnie nie zrobiłam, a zabijanie mnie wzrokiem przez kierowcę karetki w stresie nie pomaga.

Wampanella

A skąd mieli wiedzieć, że ci samochód zgasł?

lkjhgfdsa Odpowiedz

ostatnie zdanie mnie poruszyło...

Zobacz więcej komentarzy (23)
Dodaj anonimowe wyznanie