#PufGp
Wszyscy siedzieli, tylko jedna kobieta stała obok mojego wcześniejszego miejsca. Rozmawiali o służbie zdrowia, chorobach i tym podobne - standard. Nagle jakiś pan powiedział, że on jest zapisany na wizytę dopiero w marcu... Na to kobieta (właśnie ta stojąca):
- A to jakby miał pan raka, to by nie dożył.
Zapadła cisza, a mężczyzna odpowiedział:
- No ja właśnie raka mam...
Biedna nic się nie odezwała, tylko przybrała różowy odcień twarzy. Na szczęście ten pan był zdystansowany i zaczął się śmiać, po czym wszyscy do niego dołączyli. No, z wyjątkiem tej pani.
Życzę Panu dużo zdrowia i wytrwałości w chorobie :)
Biedny to ten pan. Nie dość, że chory, nie może się normalnie dostać na wizytę żeby być leczony, to się jeszcze musi nasłuchać takich tekstów że umrze.
A teraz to w ogóle, bo w czasach plandemii wizyty są zdalne albo wcale, no chyba że byłby Ukraińcem nawet bez dokumentów to inna bajka...