#Py93S

Gdy jeszcze chodziłam do gimnazjum, wracałam ze szkoły z koleżanką z klasy. Byłyśmy blisko mojego domu, gdy ona spytała, czy może wejść skorzystać z toalety, bo bardzo chce się jej kupę. Niefart, bo u mnie akurat nikogo nie było, a ja kluczy nie wzięłam i co zrobić... Mówię jej, by poszła koło garażu na podwórku, skoro do domu nie dotrzyma. Miałam (jak to chyba wszędzie) sąsiadkę, która większość życia w oknie siedzi, taki moher. Sąsiadka widząc, że koleżanka poszła między garaże wyszła z domu i leci do niej, krzycząc: „Co ty tam robisz!”. A przestraszona koleżanka szybko wciągnęła gacie, wzięła w rękę kupę i z tą kupą uciekła. Dowód przestępstwa zabrała ze sobą :)
Konodont Odpowiedz

W takich miejscach gdzie nie ma żadnych sklepów , instytucji ani atrakcji turystycznych bardzo uważa się na szwendajace się nieznane osoby. Bo niby co by tam miały robić. I tak nie jest najgorzej bo w Ameryce jak ktoś wtargnie na cudzą posesję można strzelić bez ostrzeżenia.

Dragomir

Co by tam miały robić? Gówno :)

BoraBora19 Odpowiedz

Jak przycisnie to się wali, gdzie się da 😀 znajomy za dzieciaka zesrał się na schodach na klatce, gówno wypadło przez nogawkę, nie miał potem życia. Dlatego lepiej za wczasu ładować w krzaki

Dragomir

Przede wszystkim zależy od tego, co nosi na dolnej połowie ciała i jak luźne ma to nogawki. I od ilości. Konsystencja? Na wszystko i tak działa grawitacja.

Ambiwalentnie136 Odpowiedz

Pies czy kot mają określone miejsca, nawet one nie robią gdzie popadnie

Dragomir

Jak nagła potrzeba dopadnie
Robi się gdzie popadnie :)

Dodaj anonimowe wyznanie