#Q1aAG
Przeważnie są to pierdoły w stylu narzekania na pracę itp., ale tez poważne sprawy.
Dowiedziałem się od jednej znajomej, że zdradzała męża i "ich" dziecko jest wynikiem tych zdrad, wiem też, że znajomy był w dzieciństwie molestowany przez kogoś bliskiego.
Nieraz chciałem powiedzieć kumplowi, że wychowuje nie swoje dziecko, ale dzieciak ma już ponad 10 lat i nie wiem, czy moje słowa coś pozytywnego by sprawiły, a nie tylko zniszczyły wszystko. Znajomy, który był wykorzystywany, mimo upływu lat wciąż ma problem z jakimkolwiek kontaktem fizycznym, ciężko jest mu nawet podać rękę na przywitanie, reszta ma go za dziwaka, bo nie wiedzą co przeżył.
Znam sekrety wielu ludzi i przerażony jestem wiedząc, do czego ludzie są zdolni.
Ale ja Cię rozumiem. Też jestem taką osobą, która potrafi słuchać. Moich znajomych cieszy moje bezstronne podejście i rzetelny feedback (: Rzeczy, których się dowiedziałam.... Czasami mózg się od tego lasuje, zwłaszcza, że nie można się wygadać z sekretów.
Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to namówić oś be z problemami do skorzystania z profesjonalnej pomocy. To bardzo dobrze świadczy o Tobie, że potrafisz słuchać, ale niestety w poważnej sytuacji to nie wystarczy, a Tobie tylko poczucia bezradności.
* namówić osobę
Z tym dzieckiem to nie jest taka oczywista sprawa bo przy powszechnie dostępnych badaniach genetycznych sprawa może się wydać nawet w następnym pokoleniu. Albo w sposób drastyczny - ojciec chce oddać synowi nerkę a tu - brak pokrewieństwa ( autentyczne ).
Co ty zrobiłeś?! Zdradziłeś ich sekrety!
Dobrze jest umieć słuchać, a naprawdę dobrze jest umieć wybrać osoby, których chce się słuchać. Aktualnie jestem już dość zaawansowana w umiejętności podziękowania za podzielenie się ze mną osobistą i tragiczną historią, ale do niedawna myślałam, że moim obowiązkiem jest być miłą dla wszystkich i słuchać ich pogmatwanyxh historii, nie oczekując, że ktoś wysłucha mojej. Aż mi żal samej siebie sprzed kilku lat.
Polecam stawianie granic, bo możliwe, że te wszystkie dramaty powoli, ale długoterminowo odbierają Ci radość z życia.
Przypomniało mi się, jak Ferdynand Kiepski postanowił zostać słuchaczem przysięgłym czy jakoś tak, i wysłuchiwał problemów innych na pieniądze :)
Rozumiem Cię - moja przyjaciółka też tak ma, a od niedawna można powiedzieć, że ja również. Sądzę, że to jednak dar, ale zdecydowanie może być też przekleństwem.
"Wiedzą, że potrafię dotrzymywać tajemnicy", dlatego opisze niektóre ich sekrety w Internecie.
Takie sekrety jak opisane tutaj raczej nie wskażą nikomu na konkretną osobę
@3timeilo.. Niby masz rację, ale jednak dotrzymywanie tajemnic to zachowywanie ich dla siebie, a nie przekazywanie dalej w miejscach, gdzie nie ma zainteresowanych.
To prawda, ja bym tego raczej nie zrobiła, ale wiem, jak bardzo tajemnica może przygniatać - lepiej wyzwolić ją tu, niż przed znajomymi