#Qabdh
Teraz kilka słów o tym, że przeważnie nie jesteśmy pojebami. Naprawdę.
Większość osób z tego środowiska, ja również, ma problemy psychiczne, depresję, niejeden jest po próbach samobójczych, niejeden jest dręczony w domu i szkole. A mimo to ciągle się śmiejemy. Ze wszystkiego, a przede wszystkim z nas samych. Bo znacznie łatwiej jest się śmiać, niż mówić o problemach. Znacznie łatwiej nosić maskę, niż pokazać prawdziwą twarz.
Po pewnym czasie wszystko staje się obojętne, bawi coraz mniej rzeczy, a mimo to śmiejemy się dalej.
Ludzie mają nas za idiotów, pojebów, gardzą. Słusznie.
Ale my nie jesteśmy źli. Znam memiarzy, którzy opiekują się zwierzętami, piszą wiersze, pomagają ludziom... A zaraz potem wrzucają mema z przejechaną sarną lub martwym płodem.
To wygodne życie. Nikt cię nie będzie podejrzewać o depresję, jeżeli wrzucisz mema z samobójcą. Nikt nie wie, że w domu płaczesz w poduszkę, jeżeli przy ludziach śmiejesz się z takich jak ty.
Na krótszą metę to nawet pomaga. Nabieramy dystansu. Jest coraz łatwiej, a maska przyrasta do twarzy na stałe.
Coś w tym chyba jest... Nigdy nie pomyślałam w ten sposób, ale większość moich znajomych, z którymi "uprawiamy" czarny humor, to faktycznie mają zaburzenia psychiczne, mniejsze lub większe. W sumie ja też. Ciekawe spostrzeżenie.
Pewnie pod następnym głupim komentarzem jaki dodam padną pytania o moje problemy psychiczne :/ Których oczywiście nie mam.
"Bo znacznie łatwiej jest się śmiać, niż mówić o problemach" XD
Chcesz o tym porozmawiać?
@karolyfel Tak, całe życie o tym marzyłem 😂
Masz, tylko jeszcze o tym nie wiesz. :D
Coś kiedyś gdzieś słyszałem, może czytałem, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko chorzy i niezbadani :p
Podobno żaden psychopata nie przyzna się że jest psychopatą. 😂
Jest małe, czerwone i nie przejdzie przez drzwi obrotowe
*
*
*Dziecko przebite włócznią
co jest śmieszniejsze od 3 martwych płodów w 1 śmietniku?
1 martwy płód w 3 śmietnikach hohoho hihihi hahahaha hehehe suche
Co jest śmieszniejsze od martwego płodu?
*
*
*Martwy płód w stroju clowna
Jak zmieścić 20 płodów w słoiku?
Zmiksować
Też dodałbym żart o płodzie, ale boje się, że go usuną :)
Co jest lepsze od zrzucania noworodków z 5. piętra?
~~~~~~
Stanie na dole i łapanie ich na widły :D
Aha, już wiem o co chodzi ze "zwyrolskimi żartami".
A kto to jest "memiarz"?
. kropka na czarny humor
Jaka jest różnica między martwym płodem a piłką do koszykówki???
*
*
* Piłki do kosza nie można kopać 😁
Nie no to było niewłaściwe...
Mama przecież zawsze powtarzała żeby nie bawić się jedzeniem
Co to jest, sztywne, ma 30 cm i sprawia, że kobiety krzyczą?
Martwy płód
xD
Co robi mężczyzna po stosunku z łysą kobietą???
*
*
* Odkłada ją do kołyski
Hm... czarny humor jak martwe dzieci
Nigdy się nie starzeje
W zupełności się zgadzam. Moja przyjaciółka, najpozytywniejsza osoba jaką znam, memiarz z gigantycznym dystansem do siebie, która zawsze jest naczelnym śmieszkiem i duszą towarzystwa, ma na rękach i nogach blizny, jest po próbie samobójczej i przeżyła więcej zła i trudów niż niejedna osoba przez całe życie.
Jestem jedna z najbardziej wesołych osób wśród znajomych, ciągle się z czegoś śmieje, znam większość memów, ogólnie cisnę bekę z wszystkiego. Po powrocie do domu gdzie nie ma nikogo mam ochotę płakać i nie mam chęci do życia.
Miałam podobnie znajomi maja mnie za zabawną może trochę dziwną osobę, a kiedy byłam sama to czasem miałam ochotę po prostu płakać i nie wstawać z łóżka ale "wyleczyłam" się z tego i tobie także tego życzę :).
Nie trzeba mieć problemów, żeby udawać wesołka. Wystarczy podłe życie, takie o którym nie myslelismy, a mamy, wystarczy, że osoby wokół nas dobijają nam klina w głowie. Z czasem ta maska wesołka tak przykleja si do gęby, że z automatu uśmiechnięta mówisz sąsiadce dziendobry, chociaż masz ochotę wyć bo jesteś tak wewnętrznie wkur...a
Mam całkiem podobnie. W nowej klasie zyskałam szybko opinię śmieszki, prawie obcy ludzie oznaczają mnie pod memami o śmiechu. Nikt z nich nie wie, że moje napady śmiechu czasami są po prostu ukrytą histerią, bo już dłużej nie daję rady
Coś w tym jest, że ludzie wolą się śmiać i udawać szczęśliwych niż mówić o swoich problemach. Szczerze mówiąc, sama tak robię. Tak jest po prostu łatwiej. Tylko czasem zastanawiam się, czy ludzie rozmawiając ze mną nie uważają, że jestem strasznie dziecinna, niepoważna, albo psychiczna... :)
Eh.... jakbym czytała opis mojego życia....