#Qpyqk
Jestem młodą dziewczyną dorabiającą sobie w weekendy w sklepie "płaz", by mieć jakieś przyjemności na własny koszt.
W mojej pracy nie ma zbyt dużego ruchu, dlatego jedna osoba na zmianę w zupełności wystarczy.
Tego dnia koleżanka poprzedzająca mnie (miałam na popołudnie) zapomniała zostawić mi klucze, a ja swoich nie miałam, no bo po co, jestem tam tylko w weekendy. Znajoma oznajmiła w SMS-ie, że postara się donieść klucze jak najszybciej.
Niestety przycisnęła mnie dwójeczka, a nie miałam jak zamknąć sklepu. Co wymyśliłam? Usiądę na tronie, zrobię co mam zrobić i wrócę, może nikt nie wejdzie. Pech chciał, że łazienka na magazynie była na wprost sklepu i osoby chodzące po sklepie z łatwością mogły mnie zobaczyć (stwierdziłam, że nie zamknę drzwi, bo jeszcze mnie ktoś okradnie XD).
Robię to co miałam robić, gdy nagle wchodzi klient, ja myśląc, że trochę zajmą mu zakupy, nadal siedzę w toalecie. On chyba z zaskoczenia zaczął chodzić po sklepie i szukać ekspedientki. Wyobraźcie sobie - przychodzicie do sklepu i przyłapujecie kasjerkę na robieniu dwójeczki z papierem toaletowym w ręku.
PS. Dał mi się załatwić w spokoju. To była najbardziej krępująca obsługa klienta, jaką w życiu zaliczyłam.
Mogłaś nakleić kartkę z napisem "zaraz wracam", zastawić na chwilę drzwi i się w spokoju - za przeproszeniem - wysrać.
Ty o tym pomyśleś, ja i pewnie setka imnych anonimowiczów. Jednak jak widać u autorki z myśleniem ciężko.
Jak się chce srać, to trzeba działać szybko.
To by było za proste
I tak łapaliby za drzwi wchodząc jak taran
Klientów kartki nie interesują. Sam pracowałem w sklepie. Ani "Zaraz wracam", ani "Zmiana kasjera, czynne za pięć minut" ani "awaria terminala, płatność tylko gotówką".
Wciąż się zastanawiam, czemu wy po prostu nie napiszecie żabka, media markt, saturn itd. ...
Anonimowość pełną parą xD
Znieslawienie a negatywna opinia to nie to samo, wiec nie, nie mogliby :P nie wspominajac o tym ze zaden sklep sie o wiadomosc w internecie nie bedzie sral.
Jasne, już widzę te patrole policyjne, bo użytkowniczka anonimowych napisała, że ktoś ją zobaczył w kiblu w Żabce.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że anonimowe wyznanie napisane przez anonimowego użytkownika nie ma takiej siły co filmik krążący po sieci, w dodatku autorstwa znanej osoby?
Kombinujecie jak konie pod górę, a prawda jest taka, że po prostu regulamin Anonimowych zabrania podawać nazw jakichkolwiek firm czy marek, i tyle.
A rączki pani umyła?
Tez pracuje w płazie i jak jest taka sytuacja, to daje kartkę zaraz wracam i tyle
Podziwiam ludzi srających w pracy
Ciesz się że mimo wszystko nie okradł Ciebie i że był na tyle wyrozumiały że pozwolił dokończyć Tobie to co już zaczęłaś :)
Czy mi się wydaje, czy takie wyznanie już tu było... ?